Największa na świecie brytyjska ponadnarodowa firma reklam i public relations, właściciel wielu agencji reklamowych, PR, badania rynku i sieci (Ogilvy, J. Walter Thompson, Young & Rubicam, IMRB, Millward Brown, Burson-Marsteller, Hill & Knowlton, TNS, GroupMi, Cohn & Wolfe) straciła na giełdzie w Londynie ponad jedną piątą wartości rynkowej, gdy została zmuszona do obniżenia prognozy tegorocznych obrotów i marży, bo jej główne agencje wypadły gorzej od rywali w Ameryce Płn. i W. Brytanii. To pokazało skalę zadania stojącego wobec nowego szefa Marka Reada po burzliwym odejściu założyciela, Martina Sorrella. 


Akcje WPP straciły ponad 22,5 proc. dając strata wartości 2,8 mld funtów (3,6 mld dolarów) i 33 proc. od początku roku. Firma nie może podnieść się po dymisji na wiosnę Sorrella po wewnętrznym postępowaniu wyjaśniającym, które wykazało nieprawidłowości finansowe.

Teraz ogłosiła, że roczne obroty zmaleją o 1 proc., a trzy miesiące temu mówiła o ich wzroście o 0,3 proc. Marża operacyjna zmaleje o 1-1,5 proc., wcześniej była mowa o minus 0,4 proc.

Mark Read przystąpił do reorganizacji, uważa że WPP musi sprzedać część aktywów, wstrzymać się z zakupami i przyciągnąć do pracy nowych utalentowanych ludzi, aby jej agencje ożyły. Zacznie od sprzedania niezadowalającej agencji analizowania danych Kantar, którą analitycy wyceniają na 3,5 mld funtów. Wcześniej WPP sprzedała 16 aktywów niestrategicznych za 704 mln funtów. To pozwoli zwiększyć łączny wzrost, zmniejszyć dług wynoszący prawie 5 mld funtów.

- Potrzebujemy silniejszych agencji twórczych, mamy dobrych ludzi, potrzebujemy ich więcej. Nie nastąpi to z dnia na dzień. Musimy być realistami co do prędkości działania tego biznesu - stwierdził Read.

Spadek w III kwartale jest tym bardziej zaskakujący, że doszło do niego po zupełnie przyzwoitej poprawie podobnych firm, Omnicom i Publicis.

Za czasów Sorrella WPP osiągała nadzwyczajne wyniki, bo on potrafił kupować firmy i wygrywać siłą perswazji, ale wzrost ustał na początku 2017 r. z powodu konkurencji Facebooka i Google, które pozwalały klientom obywać się bez pośredników i zamieszczać reklamy bezpośrednio. Sorrell odszedł w kwietniu po zarzutach o nieprofesjonalnym zachowaniu, czemu zaprzeczał.

WPP podała ponadto, że jej dyrektor finansowy Paul Richardson odejdzie po 22 latach pracy.