Eksperci tłumaczą, że jeśli odkłada się pieniądze na czas emerytury, to gdy do tej emerytury daleko, w portfelu inwestycyjnym warto mieć przewagę akcji. Bo akcje dają w długim terminie wyższą stopę zwrotu niż obligacje. Nawet jeśli w czasie, powiedzmy, 40 lat oszczędzania pojawią się gorsze okresy i bessa, rynki odrabiają te straty. Im bliżej jednak emerytury, tym więcej w portfelu oszczędzającego powinno być obligacji.
I tu z pomocą przychodzą fundusze zdefiniowanej daty. To one decydują o tym, jak wygląda portfel oszczędzającego. Gdy wchodzi on na rynek pracy i ma do emerytury 40 lat, w jego portfelu przeważają akcje. Wraz ze zbliżaniem się do emerytury fundusz sprzedaje akcje, a zaczynają przeważać bezpieczniejsze instrumenty, czyli np. obligacje. To chroni oszczędności.
Tak działają polskie fundusze zdefiniowanej daty stworzone na potrzeby pracowniczych planów kapitałowych. Ma je każda z 20 instytucji finansowych dopuszczonych do zarządzania pieniędzmi gromadzonymi w ramach tego programu. Oparliśmy się tu na najlepszych wzorcach, na NEST, czyli na rozwiązaniu brytyjskim. Każdy fundusz obejmuje kolejny okres pięcioletni. Każdy pracownik biorący udział w programie zostaje automatycznie przypisany do funduszu w zależności od swej daty urodzenia. Twórcy PPK przyjęli, że dla wszystkich termin zakończenia oszczędzania w tym programie będzie jednakowy – 60 lat (ale jeśli ktoś zechce, będzie mógł oszczędzać dłużej). Jeśli ktoś będzie wchodził na rynek pracy w przyszłym roku i będzie miał do osiągnięcia wieku emerytalnego 40 lat, zostanie zapisany do funduszu 2060. Bo właśnie w tym roku osiągnie założone 60 lat. Jeśli pracownik wiek 60 lat osiągnie już w 2025 r., zostanie zapisany do funduszu zdefiniowanej daty 2025. Fundusze będą inwestowały pieniądze uczestników PPK w instrumenty o charakterze udziałowym, takie jak akcje, prawa poboru czy tytuły uczestnictwa instytucji wspólnego inwestowania, a także w instrumenty o charakterze dłużnym, czyli obligacje, bony skarbowe, listy zastawne, certyfikaty depozytowe lub inne zbywalne papiery wartościowe. Udział poszczególnych klas aktywów decyduje nie tylko o bezpieczeństwie środków, lecz także o potencjale stóp zwrotu. U młodszych uczestników programu PPK większą część oszczędności fundusz zainwestuje w instrumenty o charakterze udziałowym. U starszych – w instrumenty o charakterze dłużnym.
Portfel uczestnika PPK
Dopuszczalny poziom inwestycji w poszczególne typy instrumentów jest ściśle określony. I tak od utworzenia funduszu do 20 lat przed 60. rokiem życia uczestnika programu fundusz może inwestować w instrumenty o charakterze udziałowym, czyli na przykład w akcje, 60–80 proc. jego oszczędności wpłaconych do PPK. Resztę w instrumenty o charakterze dłużnym, czyli np. obligacje. W okresie od 10 do 20 lat przed 60. rokiem życia uczestnika programu część udziałowa kurczy się do 40–70 proc., w okresie od 5 do 10 lat jest to już 25–50 proc., a na nie więcej niż pięć lat przed osiągnięciem 60. roku życia – jedynie 10–30 proc. Gdy uczestnik osiągnie 60. rok życia, ale dalej oszczędza w PPK, w akcje i inne instrumenty o charakterze udziałowym fundusz zdefiniowanej daty może zainwestować nie więcej niż 15 proc. Reszta musi być zainwestowana w bezpieczniejsze papiery dłużne.
Część pieniędzy uczestnika programu PPK instytucja zarządzająca będzie mogła ulokować w papiery wartościowe w walucie innej niż złoty. Ma to ograniczyć ryzyko koncentracji oszczędności w jednym miejscu, w jeden typ papierów wartościowych. Udział inwestycji w walucie innej niż złoty nie może być jednak wyższy niż 30 proc. całości inwestycji.
Kolejne etapy
1 stycznia 2020 r. ruszy wspomniany już drugi etap programu PPK. Pierwszy objął 4 tys. największych przedsiębiorstw. W drugim do programu przystąpi 15 tys. firm. A i to nie koniec, bowiem trzeci etap PPK ruszy 1 lipca 2020 r. i obejmie firmy, które zatrudniają co najmniej 20 osób. 1 stycznia 2021 r. do programu przystąpią pozostałe firmy i instytucje publiczne.