To strona związkowa zerwała rozmowy – oświadczył Michał Boni, minister w Kancelarii premiera. Barbara Smolińska z Porozumienia Białostockiego twierdzi, że to rząd odpowiada za zerwanie rozmów, bo nie przedstawił konkretnych rozwiązań.
– Rząd będzie musiał podjąć zdecydowane działania - powiedział minister w Kancelarii Premiera Rafał Grupiński w Radiu Tok FM. – Mamy sygnały, że rząd chce zwolnić wszystkich protestujących celników z pracy i rozwiązać Służbę Celną. Nasze miejsce mieliby zająć strażnicy graniczni – mówi „Rz” Iwona Fołta z Porozumienia Białostockiego.
Rzecznik rządu Agnieszka Liszka pytana, czy rząd ma rzeczywiście takie plany, odpowiada: – Po przerwaniu negocjacji przez celników szukamy sposobu rozwiązania sytuacji zablokowanych granic.
Związkowcy zapewniają, że z pistoletem przystawionym do głowy nie będą negocjować. Jak rząd nie zmieni stanowiska, to nie będzie miał kogo zwalniać, bo celnicy sami złożą wypowiedzenia - dodaje Fołta.
Szef Służby Celnej w Ministerstwie Finansów Jacek Dominik powtórzył, że rząd podtrzymuje ofertę podwyżek w granicach 500 zł brutto na funkcjonariusza w tym roku i możliwość zwiększania płac poprzez wprowadzenie nowego systemu motywacyjnego w przyszłości. Minister finansów oferował ponadto, że szybko podpisze rozporządzenie dotyczące wynagrodzenia za godziny nadliczbowe, doda do tego także regulacje, które zagwarantują celnikom awanse nie później niż co pięć lat. A jeszcze we wtorek rząd przyjął regulacje zwiększające ochronę prawną celników pomawianych o korupcję.