Nie ma co liczyć na tańszą ropę

Spadek cen ropy, złota i metali przemysłowych jest przejściowy. Uzależnione są od wartości dolara. A ta systematycznie spada

Publikacja: 29.03.2008 05:54

Nie ma co liczyć na tańszą ropę

Foto: Rzeczpospolita

Piątkowy spadek cen ropy naftowej do ok. 103 dolarów za baryłkę Brenta w Londynie wcale nie oznacza, że ten surowiec będzie nadal taniał.

– To nie spekulanci winni są temu, że ceny ropy przekraczają kolejne granice psychologiczne – tłumaczy Paul Sankey, analityk Deutsche Banku. Niemiecki bank skorygował w górę tegoroczne średnie ceny ropy do powyżej 100 dol. za baryłkę zarówno w tym roku, jak i w 2009.

Teraz przez jakiś czas wysokie ceny będzie wspierał niepokój o stabilizację na Bliskim Wschodzie. – To powrót przemocy wywindował teraz ceny. Nie ma co się dziwić, że inwestorzy są tym zdenerwowani. A nic nie podbija cen surowców tak jak nerwy – mówił w piątek Robert Laughlin z firmy analitycznej MF Global.

Adam Sieminski, szef analityków surowcowych z Deutsche Banku, tłumaczy, że nawet gorsza sytuacja w światowej gospodarce nie powstrzyma wzrostu cen, bo popyt na światowych rynkach w tym roku wzrośnie o milion baryłek dziennie.

Na innych rynkach doszło do wycofywania zysków. Skoro ropa drożeje, inwestorzy postanowili sprzedać nieco metali przemysłowych. Ucierpiało także złoto, na którym można było dotychczas zarobić najszybciej. W przypadku tego kruszcu, który kosztował w piątek 926 dol. za uncję, może dojść do głębokiej korekty cenowej, która spowoduje, że ceny spadną nawet poniżej 900 dol. Ale tylko po to, aby potem znów rosnąć. Każdy spadek kursu dolara przyniesie wzrost cen złota. Od tej zależności nie ma już żadnego odwołania.

Podobnie było na rynku platyny, tyle że po krótkiej korekcie ceny natychmiast poszły w górę. Piątkowa cena platyny to 2020 dol. za uncję, o 270 dol. mniej niż rekordowe notowanie z 4 marca.

Na rynku metali przemysłowych drożał nikiel, bo pojawiły się obawy o terminowość dostaw. Za tonę trzeba było zapłacić już 31,490 tys. dol. Miedź nieznacznie staniała do 8,608 tys. dol.

Piątkowy spadek cen ropy naftowej do ok. 103 dolarów za baryłkę Brenta w Londynie wcale nie oznacza, że ten surowiec będzie nadal taniał.

– To nie spekulanci winni są temu, że ceny ropy przekraczają kolejne granice psychologiczne – tłumaczy Paul Sankey, analityk Deutsche Banku. Niemiecki bank skorygował w górę tegoroczne średnie ceny ropy do powyżej 100 dol. za baryłkę zarówno w tym roku, jak i w 2009.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca