Polski rynek TSL w 2007 r.

Według szacunków Międzynarodowego Funduszu Walutowego, w 2008 r. tempo światowego wzrostu gospodarczego wyniesie ok. 3,5 proc., co oznacza spadek w stosunku do 2007 r. o 1,4 p. proc.

Aktualizacja: 17.06.2009 12:21 Publikacja: 11.06.2008 12:09

Polski rynek TSL w 2007 r.

Foto: Rzeczpospolita

Red

W 2009 r. przewiduje się praktycznie utrzymanie podobnego tempa wzrostu gospodarczego. Jak dotychczas kryzys finansowy w USA najsilniej dotknął kraje powiązane z dolarem i gospodarką amerykańską o niskiej dynamice wzrostu. Kraje o wysokiej dynamice jak Chiny tylko nieznacznie wyhamują tempo (do 9,3 proc. w 2008 r. wobec 11,4 proc. w 2007 r.). W strefie euro oczekuje się prawie dwukrotnego spadku tempa wzrostu (z 2,8 proc. w 2007 r. do 1,4 proc. w 2008 r.), natomiast spadek w Europie Środkowej i Wschodniej nie będzie tak dotkliwy – prognozuje się 4,4 proc. wzrostu w 2008 r. i utrzymanie tego poziomu w 2009 r. Wyniki za I kwartał 2008 r. świadczą jednak, że we wszystkich krajach EŚW tempo to uległo obniżeniu: w Czechach do 5,4 proc. (z 6,2 proc.), w Rumunii do 6,6 proc. (z 7,7 proc.), na Litwie do 6,9 proc. (z 8,1 proc.) i w Polsce do 6,1 proc. (z 7,3 proc.). Jedynie w Bułgarii następuje wzrost z 5,6 proc. do 6,2 proc. Natomiast w Estonii tempo wzrostu wyniosło 0,4 proc. (spadek z 9,8 proc.), a na Łotwie – 3,6 proc. (poprzednio 11,3 proc.). Węgry również zanotowały spadek do 1,6 proc. (z 2,7 proc.), choć w tym przypadku tempo jest generalnie bardzo niskie. Eksperci z MFW uważają, że już od paru lat wzrost gospodarki światowej napędzany jest przez grupę krajów określaną jako BRIC (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny).

W Polsce, po zeszłorocznym wzroście PKB na poziomie 6,5 proc., w tym roku oczekuje się ponad 5 proc. wzrostu, a wyniki pierwszych dwóch kwartałów 2008 r. świadczą o tym, że kondycja polskiej gospodarki jest dobra, choć firmy spodziewają się, iż efekty kryzysu finansowego w USA będą miały przełożenie w dłuższym czasie również w Polsce. Wśród czynników ryzyka wskazuje się wzrost inflacji oraz wynagrodzeń powyżej tempa wzrostu wydajności pracy, a także bardzo wysokie i stale rosnące ceny ropy naftowej. Utrzymuje się wysoki poziom napływu inwestycji zagranicznych do Polski, do pobudzenia gospodarki przyczyni się przyznanie Polsce i Ukrainie organizacji mistrzostw w piłce nożnej w 2012 r. O dużym zainteresowaniu Polską jako krajem lokowania inwestycji świadczy również dynamiczny rozwój powierzchni magazynowej. Łączna powierzchnia magazynowa sięga już ponad 4 mln mkw., a w budowie znajduje się ponad 1,3 mln mkw. Największym rynkiem jest wciąż centralna Polska (okolice Warszawy i Łodzi) i w dalszej kolejności: okolice Poznania, Górny i Dolny Śląsk, i w mniejszym stopniu Trójmiasto, Szczecin oraz Kraków. Ze względu na lokalizację ponad połowy magazynów w centrum coraz bardziej dotkliwy staje się brak pracowników do pracy na tym terenie. Stąd też niektóre firmy decydują się na przenoszenie centrów logistycznych bardziej na wschód, gdzie nie występują takie braki i na dodatek utrzymuje się również nieco niższy poziom wynagrodzenia. Niestety tereny wschodnie charakteryzują się znacznymi niedoborami w zakresie infrastruktury drogowej, co stanowi ograniczenie dla rozwoju centrów logistycznych. Natomiast w tym obszarze, określanym jako logistyka kontraktowa, w coraz większym stopniu widoczny jest wzrost zainteresowania wynajmowaniem przez klientów powierzchni magazynowej (nie zaś samodzielną budową), a także projektowanie i budowa według wytycznych klientów (build-to-suite).

Dynamicznie rozwija się również rynek powierzchni magazynowej u naszych sąsiadów ze Wschodu – Rosji i Ukrainie, gdzie coraz więcej firm z branży TSL zakłada swoje centra dystrybucyjne. Przewiduje się, że do końca 2009 r. Rosja będzie dysponować ok. 6 mln mkw. powierzchni magazynowej. Główne centra logistyczne, bazujące na magazynach klasy A, są ulokowane, oprócz regionu Moskwy, w Sankt Petersburgu, w Rostowie n.

Donem, w Niżnym Nowgorodzie, Nowosybirsku, Samarze i w okręgu Uralu. Do 2012 r. przewiduje się dalszy wzrost znaczenia regionów wokół Nowosybirska, Sankt Petersburga, Jekatenburga, wokół Moskwy, Jarosławia i Rostowa. W mniejszym stopniu będzie wzrastało znaczenie Kazania i Czelabińska jako miejsc lokowania inwestycji magazynowych. W latach 2004 – 2006 rynek TSL rozwijał się w Rosji na poziomie średniorocznym ok. 16 proc., gdy obrót firm, oferujących usługi w zakresie magazynowania i dystrybucji, wzrastał w tym samym czasie ok. 30 proc. rocznie. Z kolei na Ukrainie, gdzie coraz częściej lokują się polskie przedsiębiorstwa, ocenia się rynek logistyki kontraktowej na około 11 – 12 mld USD, co stanowi ok. 11 proc. całego PKB Ukrainy (liczonego w cenach stałych z 2006 r.). Struktura rynku ulega dość szybkim zmianom, choć nadal dominują usługi transportowe, w dalszej kolejności – logistyka kontraktowa (magazynowanie) i usługi celne. Udział transportu zmalał z 81 proc. w 2006 r. do 76 proc. w 2007 r., natomiast udział logistyki kontraktowej w całym rynku TSL wzrósł z 11 do 13 proc. O 1 procent wzrósł udział usług celnych (z 5 do 6). Największe centra logistyczne powstają w okolicach Kijowa, obecnie znajduje się tam już ponad 400 tys. mkw. (dane za I kwartał 2008 r.), planuje się natomiast do końca roku wybudowanie dodatkowych 350 tys. mkw. Jak dotychczas istnieje dość harmonijny podział rynku między inwestorami ukraińskimi (37 proc.), rosyjskimi (32 proc.) i międzynarodowymi (31 proc.). W 2009 r. zakłada się jednak wzrost udziału inwestorów ukraińskich (do 65 proc.), spadek udziału inwestycji rosyjskich (24 proc.) i międzynarodowych (11 proc.). Ceny za powierzchnię magazynową są wyższe średnio 1,5 – 2 razy w stosunku do stawek w Europie Zachodniej i Centralnej, a w 2009 r. przewiduje się dalszy ich wzrost o ok. 25 proc. Napływ inwestycji zagranicznych na Ukrainę w ciągu ostatnich dwóch lat świadczy również o dobrych perspektywach rozwoju rynku TSL. W 2007 r. wartość inwestycji zagranicznych sięgnęła prawie 8 mld USD, a skumulowana wartość – prawie 30 mld USD. Największym inwestorem jest Cypr (prawie 6 mld USD, głównie kapitał rosyjski), w dalszej kolejności kapitał niemiecki (5,9 mld USD), Holandia (2,5 mld USD). Polskie inwestycje sięgają obecnie 0,67 mld USD (11. miejsce wśród inwestorów). Zdecydowana większość inwestycji lokowana jest w przemyśle (27,6 proc.), w sektorze finansowym (16,3 proc.), w handlu i usługach remontowych (10,4 proc.). W transporcie i łączności udział ten wynosi 4,3 proc. Ocenia się, że proces przygotowań do Euro 2012 wygeneruje popyt na inwestycje o wartości około 20 mld USD (infrastruktura hotelowa, transport itp.), w zdecydowanej większości finansowane ze środków prywatnych inwestorów.

W Polsce również dynamicznie rośnie rynek TSL i jego potencjalną wartość można określić już na około 35 mld PLN. W tych szacunkach przyjmuję założenie, że działalność TSL realizowana przez zewnętrzne podmioty (3PL) stanowi ok. 50 proc. całego rynku. Tak więc nadal duża część działalności TSL realizowana jest przez podmioty, dla których nie stanowi ona głównej działalności. Interesujące jest również, że część firm produkcyjnych w coraz większym stopniu traktuje tę działalność jako obszar potencjalnej przewagi konkurencyjnej, obszar wyróżnienia się na coraz bardziej wystandaryzowanym rynku. W konsekwencji podejmowane są działania mające na celu insourcing usług TSL i potraktowania tej usługi jako części oferowanego na rynku „produktu”.

Przychody firm ujętych w tegorocznym rankingu osiągnęły już wartość ponad 16 mld PLN. A dynamika rynku TSL, mierzona wielkością przychodów, sięgnęła prawie 118 proc. (117,7 proc.) wobec 122 proc. w poprzednim okresie. Wzrasta również liczba zatrudnionych w firmach. Ogółem analizowane 103 firmy zatrudniały na koniec 2007 r. na umowę o pracę prawie 37 tysięcy osób wobec prawie 31 tysięcy w 2006 r. Oznacza to wzrost o 18 proc. w stosunku do 2006 r. Średni zysk brutto (dla 71 firm, które podały tę wielkość w ankiecie) ukształtował się na poziomie 5,7 mln PLN, co oznacza wzrost 121 proc. w stosunku do 2006 r. Jeżeli spojrzymy na rentowność zatrudnienia, to kształtuje się ona na poziomie prawie 20 tys. zł. W stosunku do 2006 roku widoczna jest zdecydowana poprawa w przypadku polskich firm (dynamika rentowności zatrudnienia wyniosła ponad 140 proc.) i stabilizacja dla firm zagranicznych (lekki spadek). Można zatem postawić hipotezę, że polskie firmy coraz lepiej uczą się zasad działania w gospodarce rynkowej i menedżerowie (często wyedukowani w zagranicznych firmach) efektywniej zarządzają swoimi pracownikami. Nadal postępuje proces rozwarstwienia przedsiębiorstw. W związku z tym wyodrębniono grupę firm o przychodach powyżej 300 mln zł, w której znalazło się aż 17 firm (11 firm w 2006 r.), natomiast grupa firm generujących przychód od 100 do 300 mln zł liczy obecnie 23 firmy (22 w 2006 r.), 16 firm osiągnęło przychody w przedziale od 50 do 100 mln zł (13 firm w 2006 r.), natomiast aż 43 firmy znalazły się w grupie generującej przychód od 10 do 50 mln zł (38 w 2006 r.). Podmioty o przychodach poniżej 10 mln to zaledwie cztery firmy. Jeżeli zatem dokonalibyśmy połączenia przedziałów dwóch górnych i dwóch dolnych, to wówczas liczba firm generujących przychód powyżej 100 mln zł sięga 40, nieco mniej niż liczba firm o przychodach do 50 mln zł (47).

Nadal dominuje wśród analizowanych firm transport samochodowy i spedycja samochodowa, którą wskazują jako główne źródło przychodów 62 firmy. Suma przychodów tych firm to aż 6,1 mld zł, co stanowi 38 proc. całości przychodów analizowanych firm.

Transport samochodowy jako główne źródło przychodów wskazało 36 firm, z tego 27 polskie i 9 zagranicznych. Suma przychodów tych firm sięga prawie 3,2 mld zł i w stosunku do 2006 r. wzrosła 123 proc. Podobnie jak w poprzednim analizowanym okresie tempo wzrostu przychodów w tej grupie jest wyższe niż średnia dla całego rynku TSL. Liczba zatrudnionych sięga prawie 6800 osób i wzrosła 140 proc. w stosunku do 2006 r. W efekcie spada średnia wielkość przychodów w przeliczeniu na 1 zatrudnionego (465 tys. zł wobec 528 tys. zł w 2006 r.) Natomiast średnia wartość przychodów przypadająca na firmę wzrosła do 88 mln zł (wobec 72 mln zł w 2006 r.), średnia wielkość polskiej firmy liczona wartością przychodów to 66 mln zł, natomiast zagraniczna jest ponad 2 razy większa i osiąga przychody wartości 152 mln zł, przy nieco wyższej dynamice (27 proc. wobec 22 proc. dla polskich firm). Wszystkie polskie firmy w tej grupie generują 1,8 mld zł przychodów, gdy zagraniczne – 1,4 mld zł.

Spedycja samochodowa stanowi główne źródło przychodów dla 26 firm, z czego 14 polskich i 12 zagranicznych. Firmy te tworzą niespełna 3 mld zł przychodów (dynamika 10 proc.), przy podobnym udziale przychodów firm polskich (1,49 mln zł) i zagranicznych (1,44 mln zł) i zatrudniają prawie 6400 osób (dynamika 1 proc.), przy ponad 3800 osób w firmach polskich i prawie 2600 w zagranicznych. Średnia wielkość przychodów na 1 zatrudnionego wynosi w tej grupie prawie 460 tys. zł (dynamika 8 proc.) przy 390 tys. zł w przypadku polskich firm (9 proc.) i 563 tys. zł – zagranicznych (7 proc.). Na 1 firmę przypada zatem średnio 116 mln zł (prawie 107 mln zł w przypadku polskiej firmy, dynamika 9 proc. i 121 mln zł – w przypadku firmy zagranicznej, dynamika 12 proc.). W porównaniu z poprzednią grupą widoczny jest zatem wzrost średniej wielkości firmy, a także zdecydowanie mniejsza różnica między wielkością firmy polskiej i zagranicznej. Może to świadczyć o zbliżonym modelu działania obu tych grup przedsiębiorstw.

Usługi logistyczne jako główną działalność zgłosiło 9 firm (7 zagranicznych i 2 polskie), jednak ich przychody stanowią aż 2,6 mld zł (dynamika 23 proc.) przy zatrudnieniu prawie 7300 osób (dynamika 28 proc.). Udział przychodów firm zagranicznych do polskich (przy założeniu, że całość przychodów traktowana jest jak 100) kształtuje się jak 97:3, przy zatrudnieniu jak 93:7. Średnia wielkość przychodów przypadająca na 1 zatrudnionego jest na poziomie 352 tys. zł i spadła w stosunku do 2006 r. o 4 proc. Duża różnica, ponad 2-krotna, występuje w przypadku firm zagranicznych (368 tys. zł, spadek o 2,5 proc.) i polskich (134 tys. zł, spadek o 3,5 proc.). Przy analizie średnich przychodów przypadających na 1 firmę (285 mln zł) powyższa różnica również jest widoczna – 356 mln zł dla firm zagranicznych i 33 mln zł – dla polskich. Usługi logistyczne rozumiane są szeroko i nie obejmują tylko logistyki kontraktowej (która w większym stopniu jest pokazywana w magazynowaniu). Firmy pokazujące się w tej kategorii bazują zwykle na różnych gałęziach transportu, oferując również zróżnicowane produkty, jednak ich wyniki związane są z wbudowaniem strategii logistycznego działania w model biznesowy firmy. Oferują one produkty o wysokiej wartości dodanej oparte na zintegrowanej platformie informatycznej, podejmując działania w zakresie integracji podmiotów w łańcuchu dostaw.

Transport i spedycję kolejową jako główne źródło przychodów zgłosiło 8 firm, które generują w sumie 2,9 mld zł. Poprzedni rok dla tych firm był dość trudny – zwłaszcza w przypadku transportu, co odbiło się również na ich dynamice w zakresie przychodów. Transport kolejowy jako główne źródło działalności wskazały 4 firmy (1 polska i 3 zagraniczne). W tej grupie najbardziej widoczny był spadek przychodów w stosunku do 2006 r. (o 16,5 proc.). Wartość przychodów 4 firm w 2007 r. wyniosła 1,14 mld zł, a liczba zatrudnionych osób ponad 4200 (wzrost 2 proc.). W przeliczeniu na 1 zatrudnionego wartość przychodów ukształtowała się na poziomie 269 tys. zł (spadek o 18,4 proc.), a w przeliczeniu na 1 firmę – na poziomie 285 mln zł.

W spedycji kolejowej specjalizują się 4 firmy, 3 zagraniczne i 1 polska. W stosunku do 2006 r. przychody tej grupy wzrosły 3 proc. i osiągnęły wartość 1,8 mld zł, zatrudnienie wzrosło 10 proc., do poziomu 565 osób. Średnia wartość przychodów na 1 zatrudnionego jest najwyższa ze wszystkich grup i wynosi prawie 3,3 mln zł (spadek o prawie 7 proc.), natomiast w przeliczeniu na 1 firmę – 660 mln zł. Wynika to przede wszystkim z bardzo wysokiej wartości przychodów polskiej firmy, która wpływa znacząco na wartości średnie.

Największym „wygranym” w zeszłym roku okazały się firmy, które postawiły w swoim biznesie na usługi oparte na transporcie morskim i lotniczym.

Transport morski jako główną działalność wskazały 2 firmy (polska i zagraniczna). Wytwarzają one ponad 0,4 mld zł i zatrudniają 1250 osób. Decydujący wpływ na średnią dynamikę przychodów (255 proc.) ma firma zagraniczna, która odnotowała ogromny przyrost w tym czasie. Natomiast polska firma zanotowała straty. W związku z powyższym trudno dokonywać analiz, bazując na średniej.

Spedycję morską jako podstawę swojej działalności wskazało 10 firm (6 polskich i 4 zagraniczne), które wytworzyły wspólnie przychód o wartości ponad 0,9 mld zł (wzrost 38 proc.), zatrudniając prawie 1200 osób (dynamika 116 proc.). W podziale na polskie i zagraniczne wartości te sumarycznie kształtują się w sposób następujący: 544 mln zł (dynamika 40 proc.) i 388 mln zł (dynamika 36 proc.), przy zatrudnieniu 642 osób (wzrost 20 proc.) i 546 osób (wzrost 12 proc.). Na 1 zatrudnionego przypada 784 tys. zł (drugi wynik po firmach, czerpiących swoje przychody głównie ze spedycji kolejowej), przy czym w polskich firmach – 847 tys. zł, a w zagranicznych – 711 tys. zł. Średnio 1 firma generuje 93 mln zł (polska – 90 mln zł i zagraniczna – 97 mln zł).

Spedycję lotniczą jako główne źródło przychodów wskazały 2 firmy (obie zagraniczne), przy czym dynamika ich przychodów wyniosła 65 proc. Wartość przychodów – to ponad 0,2 mld zł. Zatrudniają one ponad 370 osób. Wartość przychodów na 1 zatrudnionego kształtuje się na poziomie 607 tys. zł (dynamika 36 proc.), a na 1 firmę – prawie 113 mln zł.

Na transporcie lotniczym i samochodowym oparte są usługi kurierskie. Jako główne źródło przychodów wskazały je 3 firmy (zagraniczne). Tworzą one aż 1,4 mld PLN (dynamika 128 proc.) i zatrudniają prawie 4600 osób (dynamika niespełna 130 proc.). W związku z tym średnia firma wytwarza ponad 454 mln zł przychodów, a jedna zatrudniona osoba – 297 tys. zł (spadek o niecałe 2 proc.).

Magazynowanie jest głównym źródłem przychodów dla 6 firm (3 polskie i 3 zagraniczne). Firmy te tworzą 0,7 mld zł (dynamika 12 proc.) i zatrudniają prawie 3900 osób (dynamika 110 proc.). Wyższą dynamikę można zaobserwować w generowaniu przychodów w przypadku firm polskich – 120 proc. niż zagranicznych – 108 proc. Jednak średniej wielkości firma zagraniczna tworzy prawie 165 mln zł, gdy polska 73 mln zł. Na 1 zatrudnionego przypada średnio 184 tys. zł (w firmach polskich – 267 tys. zł, a w firmach zagranicznych – 163 tys. zł).

Dla grupy DTA, składającej się z 2 firm, jednej świadczącej usługi spedycyjne oraz drugiej – Agencji Celnej, głównym źródłem przychodów są usługi celne.

Porównanie wskaźników finansowych firm z kapitałem zagranicznym i mieszanym oraz polskich firm.

Dynamika wzrostu firm z polskim i zagranicznym kapitałem (tu również ujmowane są firmy z kapitałem mieszanym) była bardzo podobna, różnica wyniosła jedynie 1 procent i to na korzyść polskich firm (118,4 proc. wobec 117,4 proc. dla firm zagranicznych). Jednak udział przychodów firm zagranicznych w przychodach ogółem nadal kształtuje się na poziomie ponad 70 proc. (podobnie jak w poprzednim badanym okresie) przy udziale 47 firm zagranicznych i 56 polskich. W konsekwencji uwidocznia się to w średnim przychodzie generowanym przez firmę polską – 85 mln zł i firmę zagraniczną – 247 mln zł. Średni przychód w przeliczeniu na 1 zatrudnionego wyniósł w polskich firmach 517 tys. zł, gdy w zagranicznych – 417 tys. zł.

Analiza średniego zatrudnienia w polskiej (166 osób) i zagranicznej firmie (581 osób) wskazuje na widoczną różnicę, wynikającą również w części z wielkości generowanego przychodu i tym samym wielkości całej firmy. Nadal, podobnie jak w poprzednich analizowanych okresach, utrzymuje się wyższe tempo wzrostu zatrudnienia (18 proc.) w firmach zagranicznych niż polskich (14 proc.). Średnie zatrudnienie ukształtowało się na poziomie 355 osób. Udział zatrudnionych w firmach zagranicznych w ogólnej liczbie zatrudnionych przewyższa nawet udział tych firm w przychodach i wynosi prawie 75 proc. Rentowność zatrudnienia, mierzona wysokością zysku brutto na 1 pracownika, wskazuje na zdecydowaną przewagę firm z kapitałem zagranicznym (23 tys. zł wobec 15 tys. zł w przypadku polskich firm). Średni zysk brutto dla firmy zagranicznej (28 firm) wyniósł w 2007 r. 10,6 mln zł (dynamika 111 proc.), a dla polskiej firmy (43 firmy) – 2,5 mln PLN (164 proc.). Jeśli chodzi o pochodzenie kapitału firm zagranicznych, to nadal widoczna jest dominacja firm niemieckich (12). Są to: Schenker, DHL (Express i Global Forwarding), Kuhne+Nagel, PCC Rail, Hellmann Worldwide Logistics, Dachser, a.hartrodt (Polska), Loxxess-Transteam (100 proc. lub zdecydowana przewaga kapitału niemieckiego) oraz grupa Delta Trans i PLI Logistik & Service. Kapitał holenderski jest reprezentowany przez 6 firm, a francuski przez 5. Wśród innych krajów pochodzenia pojawiają się: Szwajcaria (3), Austria (2), Słowacja (2), Dania (2), Belgia (3), Wielka Brytania (2), Szwecja (1), Malta (1), USA (1), Singapur (1), Włochy (1), Czechy (1). Są również 4 firmy, które reprezentują mieszany kapitał zagraniczny (niemiecki, francuski, luksemburski, rosyjski, irlandzki, amerykański).

- Grupa firm o przychodach powyżej 100 mln zł generuje już 13 mld zł (10,7 mld zł w 2006 r.), co stanowi 81 proc. całości przychodów.

- Grupa firm o przychodach powyżej 300 mln zł.

W grupie tej znajduje się 17 firm, w tym 15 z kapitałem zagranicznym i 2 polskie. Wartość przychodów tej grupy sięga prawie 9 mld zł (w 2006 r. 7,9 mld zł), co stanowi 56 proc. całości (51 proc. w 2006 r.). Dynamika przychodów wynosi 13 proc. (15 proc. w 2 polskich firmach i niespełna 13 proc. w zagranicznych). Firmy te zatrudniają prawie 22 tysiące osób (18,7 tysiąca w 2006 r.), co oznacza 16-proc. dynamikę w ujęciu rok do roku. Firmy polskie średnio generują 394 mln zł, gdy firmy zagraniczne prawie 543 mln zł. Na 1 zatrudnionego w firmie zagranicznej przypada 410 tys. zł (spadek o 19 zł w stosunku do 2006 r.), podobnie jak w polskiej firmie (wzrost o 53 tys. zł). W tej grupie zysk podały obie firmy polskie i mniej niż połowa firm zagranicznych (7). Jedna firma zagraniczna generuje średnio prawie 38 mln zł (wzrost o 8 proc.), gdy firmy polskie zanotowały stratę (średnio 293 tys. zł). Natomiast rentowność zatrudnienia mierzona wielkością zysku brutto na 1 zatrudnionego ukształtowała się na poziomie 34,3 tys. zł w firmach zagranicznych (spadek o 0,4 zł w stosunku do 2006 r.).

- Grupa firm o przychodach od 100 do 300 mln zł.

W tej grupie znalazły się 23 firmy, 12 z kapitałem zagranicznym i 11 polskich. Dynamika wzrostu przychodów w tej grupie sięgnęła 125 proc. i była najwyższa w stosunku do pozostałych analizowanych grup. W sumie firmy te zatrudniały prawie 9800 osób (dynamika 23 proc.), przy czym większe tempo wzrostu zatrudnienia zanotowano w polskich firmach (25 proc.). Nadal firmy zagraniczne w tej grupie są zdecydowanie większym pracodawcą niż polskie firmy (ponad 6300 do ponad 3400 w przypadku polskich firm). Natomiast wielkość przychodów ze sprzedaży dzieli się prawie równo między powyższe grupy firm: 2,06 mld zł pochodzi z polskich firm i 2,04 mld zł z zagranicznych. W efekcie średnia polska firma generuje 188 mln zł (dynamika 20 proc.), a firma zagraniczna prawie 170 mln zł (dynamika 30 proc.). W konsekwencji przychód na 1 zatrudnionego w polskiej firmie osiągnął poziom 603 tys. zł (spadek o 25 tys. zł w stosunku do 2006 r.), a w zagranicznej – 321 tys. zł (wzrost o 21 tys. zł). Wielkość zysku brutto została podana przez prawie wszystkie polskie firmy (10) i połowę firm zagranicznych (6). Średnio na 1 polską firmę przypada ponad 6 mln zł zysku brutto (dynamika prawie 60 proc.), gdy w przypadku zagranicznych wielkość ta kształtuje się na poziomie 2,3 mln zł (dynamika 35 proc.). Zysk brutto na 1 zatrudnionego jest w zagranicznych firmach prawie 6,5 razy niższy niż w polskich i wynosi 3,3 tys. zł (dla firm polskich 21,4 tys. zł). Zjawisko to jest dość interesujące i wymagałoby szerszej analizy na tle całego obrazu porównawczego działalności firm zagranicznych i polskich. Trudno stawiać obecnie hipotezy odnośnie do powodów tak dużej różnicy w rentowności zatrudnienia analizowanych grup.

- Grupa firm o przychodach od 50 do 100 mln zł

Grupa liczy 16 firm, w tym 12 z kapitałem polskim i 4 z kapitałem zagranicznym. Dynamika wzrostu firm w tej grupie wynosi prawie 14 proc. (11 proc. dla polskich firm i 23 proc. dla zagranicznych). Ich udział w całości przychodów analizowanych 103 firm wynosi 1/16, czyli suma przychodów to 1 mld zł. Firmy te zatrudniają prawie 2300 osób (ponad 2 tys. – polskie i ponad 230 – zagraniczne). Przychód przypadający średnio na 1 firmę jest wyższy o prawie 5 mln zł w przypadku polskiego kapitału i wynosi 68,5 mln zł, różnica utrzymuje się również w średnim zysku brutto, który kształtuje się na poziomie prawie 2,5 mln zł dla polskiej firmy (dane podało 7 firm) i 1,8 mln zł (dane na bazie wyliczeń dla 3 firm) – dla firmy zagranicznej. Natomiast przychód na 1 zatrudnionego zmalał dla polskich firm o 45 tys. zł i wynosi 426 tys. zł, gdy dla zagranicznych wzrósł o 35 tys. zł i ukształtował się na poziomie ponad 1 mln zł. W przypadku zysku brutto na zatrudnionego widoczna jest pozytywna tendencja w zakresie dynamiki dla polskich firm (12 proc.), gdy firmy zagraniczne odnotowały spadek (97 proc.). Wartość średnia kształtuje się na poziomie 29 tys. zł (firmy zagraniczne) i 18 tys. zł (polskie firmy).

- Grupa firm o przychodach od 10 do 50 mln zł

Jest to największa grupa, liczy 43 firmy, w tym 30 polskich i 13 zagranicznych, i generuje prawie 1,3 mld zł. Dynamika przychodów wyniosła w tej grupie prawie 13 proc., niespełna 16 proc. dla zagranicznych firm i około 11 proc. dla polskich firm. Średni przychód w tej grupie to prawie 28 mln zł, przy czym dla polskich firm kształtuje się on na poziomie niespełna 26 mln zł, a dla zagranicznych – 33 mln zł. Średni zysk brutto przypadający na firmę wyniósł prawie 1,5 mln zł (1,4 mln zł przy dynamice 17 proc. w przypadku polskich firm i 1,6 mln zł dla firm zagranicznych, przy dynamice prawie 30 proc.). Jeden zatrudniony w tej grupie firm wygenerował prawie 438 tys. zł (w polskich firmach – 404 tys. zł – przy dynamice 5 proc., w zagranicznych – 517 tys. zł, przy podobnej dynamice). Jeśli chodzi o wielkość zysku brutto przypadającą na 1 zatrudnionego, to kształtuje się ona na poziomie 22,5 tys. zł, zarówno w przypadku polskich firm, jak też zagranicznych (przy dynamice niespełna 1 proc. dla polskich firm i 18 proc. dla firm zagranicznych).

- Grupa firm poniżej 10 mln zł

W tej grupie znalazły się zaledwie 4 firmy (w 2006 r. – 9), przy czym aż 3 reprezentują kapitał zagraniczny. Dynamika wzrostu to 7 proc. (suma przychodów 4 firm wynosi prawie 30 mln zł), przy średniej wielkości przychodu przypadającego na firmę na poziomie 7,4 mln zł i 90 tys. zł zysku brutto. Jeden pracownik wypracowuje średnio 228 tys. zł, przy dynamice prawie 31 proc. (zdecydowanie więcej w 3 firmach zagranicznych – 343 tys. zł), a rentowność zatrudnienia kształtuje się na poziomie 2,8 tys. zł (dla polskiej firmy 6,2 tys. zł, dla zagranicznych – zanotowano stratę).

Analiza firm wskazuje, że zmiana pozycji danej firmy zależy przede wszystkim od gałęzi transportu, na której oparła swoją główną działalność oraz od przekształceń o charakterze ekspansywnym (fuzje, przejęcia) bądź defensywnym (sprzedaż części swojej działalności). W przypadku korporacji międzynarodowych powyższa działalność jest efektem strategii całej grupy prowadzonej na najwyższym szczeblu, natomiast w przypadku firm rodzimych wynika z modelu biznesowego (warto pamiętać, że polska gospodarka stanowi ciągle rynek rozwijający się, gdzie uwarunkowania zewnętrzne mają istotny wpływ na dynamikę tego rynku) przyjętego przez zarząd.

W tej sytuacji znalazła się również grupa CTL, która zdecydowała się sprzedać część swojej działalności brytyjskiemu funduszowi inwestycyjnemu. Na 2. pozycję w związku z powyższym awansował Schenker, do „Top Ten” weszła również firma K+N. Zamykająca grupę firma ma o 40 mln zł większy przychód niż firma znajdująca się na 10. miejscu w rankingu zeszłorocznym. Wielkość przychodów pierwszej „10” to niespełna 7 mld zł wobec 6,7 mld zł w roku ubiegłym. Stanowi to wzrost o 4 proc. Liczba firm, które osiągnęły powyżej 300 mln zł przychodów, zwiększyła się w stosunku do rankingu 2006 r. o 6, co oznacza postępującą kapitalizację rynku. Wśród 10 firm zaledwie 6 firm podało wartość zysku brutto; pierwsza trójka zgodnie z wysoką wartością przychodów generuje również największą wartość bezwzględną zysku, co oznacza w efekcie rentowność na poziomie od 3,6 proc., 4,6 proc. aż po 10 proc. We wszystkich firmach, oprócz Pekaesu i DSV, które restrukturyzują swoją działalność, zatrudnienie rośnie. W niektórych przypadkach (Raben, Equus, DHL, K+N) wzrost ten wynosi ponad 15 proc. w ujęciu rok do roku. W tej grupie największą dynamiką przychodów mogą się pochwalić K+N, Equus, DHL i Schenker. Warto pamiętać, że korporacje międzynarodowe przyjmują różną strategię prezentowania wyników. I tak Raben prezentuje się w rankingu jako grupa, ale również są prezentowane oddzielnie dwie firmy: CJ i Fresh. Z kolei DHL nie prezentuje się w grupie, tylko w ramach dwóch odrębnych firm. Jeśli dokonalibyśmy zsumowania przychodów obu firm (DHL Express i DHL Global Forwarding), to wartość ich przekroczyłaby 1,2 mld zł. W przypadku Schenkera na rynku działa firma, zajmująca się spedycją kolejową – Railog, również należąca do grupy DB (wartość przychodów w 2006 r. – niespełna 44 mln zł).

Analizując dane firm z dwóch pozostałych rankingów: według dynamiki przychodów oraz według dynamiki zysku brutto, widoczne są następujące tendencje:

1. W rankingu firm o najwyższej dynamice przychodów znalazły się 3 firmy: K+N, Adampol i Solid Logistics, które jako swoją główną działalność podały spedycję morską (2) i spedycję drogową. Dodatkowo Adampol może się pochwalić również wysoką rentownością, co podkreśla umiejętność sprawnego obracania kapitałem przez zarząd. Warto zauważyć, że aż 49 firm z analizowanych osiągnęło przychody wyższe niż średnia dynamika rynku, natomiast 46 firm – powyżej 20 proc. Tak jak już wcześniej podkreślałam, wysoki wzrost przychodów może być osiągany drogą organiczną bądź też przez fuzje i przejęcia. W przypadku tej drugiej drogi – szybkiego zwiększenia wartości przychodów – ryzyko polega na przejmowaniu firm o innej kulturze niż firma matka i w efekcie dużej koncentracji na rozwiązaniu problemów wewnętrznych, związanych ze spadkiem motywacji pracowników (na ogół obu firm), rezygnacji części pracowników. Do tego często dochodzi konieczność redukcji liczby zatrudnionych. To ryzyko ujawnia się na ogół w nieco dłuższym okresie i w zależności od sprawności kadry zarządzającej udaje je się zmniejszyć po podjęciu intensywnych działań integracyjnych.

2. W kolejnym zestawieniu został przedstawiony ranking firm o najwyższym zysku brutto. Świadczy on o umiejętności sprawnego zarządzania i dobrego wyszukiwania okazji rynkowych, na ogół wokół głównego biznesu. Na trzech pierwszych miejscach znajdują się firmy z pierwszej „10” – DHL Express, Trade Trans i Schenker.

W dodatkowym zestawieniu znajduje się również zakres usług świadczonych przez analizowane firmy.

Wśród badanej grupy znajduje się 56 firm z kapitałem polskim, 17 firm z kapitałem mieszanym (określanym w komentarzu jako zagraniczne) oraz 30 firm zagranicznych. W stosunku do poprzedniego roku wzrosła liczba firm z polskim kapitałem, zmniejszyła się natomiast (o 2) liczba firm z kapitałem mieszanym. Największą dynamikę obserwuje się w firmach z kapitałem mieszanym, o przewadze polskiego. Udział w generowaniu średnich przychodów w przeliczeniu na firmę w kategorii PZ (równy udział kapitału polskiego i zagranicznego) obniżył się o 3 p. proc., ale nadal jest najwyższy (55 proc.), natomiast wzrósł udział firm zagranicznych i z przewagą kapitału zagranicznego o prawie 6 p. proc. (do 31 proc.). Jeżeli porównamy grupę firm z kapitałem polskim i przewagą polskiego kapitału z grupą firm zagranicznych i z przewagą zagranicznego kapitału, to widać wyraźnie jak znaczna różnica występuje w przychodach – w pierwszej grupie firmy osiągają średnio 88 mln zł, gdy w drugiej – 220 mln zł.

W analizie uwzględniono 55 usług oferowanych przez firmy. Wyodrębniono cztery kategorie firm:

Kategoria A od 35 do 55 usług

Kategoria B od 25 do 34 usług

Kategoria C od 15 do 24 usług

Kategoria D poniżej 15 usług

W tym przypadku występuje ścisła korelacja między liczbą oferowanych usług a średnim przychodem w kategorii „A”. W analizie nie uwzględniono kosztów, które w przypadku szerszego serwisu są również wyższe. Im bardziej firma jest globalna, tym na ogół oferuje większą liczbę usług. W stosunku do poprzedniego roku wzrosła liczba firm w kategorii A (o 7), ich udział w przychodach sięga niespełna 50 proc. (poprzednio 40 proc.), znaczny wzrost nastąpił również w kategorii B (o 12 p. proc.), w której znalazły się trzy firmy więcej w porównaniu z 2006 r. Zdecydowanie zmieniła się dynamika wzrostu przychodów w poszczególnych grupach: w A utrzymała się na wysokim 120-proc. poziomie, natomiast nastąpił spadek w pozostałych kategoriach: w B z 21 proc. do 8 proc., w C z 41 proc do 25 proc., natomiast w kategorii D zanotowano straty (przy 19-proc. dynamice w 2006 r.). Można uznać, że w 2007 r. „wielkimi zwycięzcami” okazały się firmy o największej liczbie (kompleksowości) usług. Może to również stanowić pewną wskazówkę dla tworzenia strategii biznesowej w dość burzliwym otoczeniu.

Kolejną analizowaną kategorią są usługi logistyczne. W tym przypadku wyodrębniono 18 różnych usług. Został przyjęty następujący podział na grupy

A – od 14 do 18

B – od 10 do 13

C – od 4 do 9

D – od 0 do 3

Analiza powyższych kategorii może prowadzić do wniosku, że graniczną liczbą usług jest 10, ponieważ suma dwóch kategorii (A i B) wskazuje, iż udział ich w generowaniu przychodów wynosi 70 proc., a średnia wartość przychodu kategorii A+B – 258 mln zł. Interesujące jest jednak, że najwyższą dynamikę przychodów wykazują firmy z kategorii A i C. Największym przegranym w zeszłym roku okazały się firmy, oferujące najmniejszą liczbę usług logistycznych. W tym przypadku zanotowano obniżenie wielkości przychodów (w stosunku do 2006 r. spadek tempa wzrostu wyniósł aż 25 proc.).

Wyodrębniono siedem możliwych rozwiązań teleinformatycznych, wprowadzając następujący podział:

Kategoria A obejmuje 6 i 7

Kategoria B = 4 i 5

Kategoria C = 1, 2, 3

Warto zauważyć, że zdecydowanie wzrosła liczba firm w kategorii A (o 22!), natomiast nie zmieniła się liczba firm w kategorii C. W tym przypadku korelacje są bardzo silne, również tempo wzrostu jest najwyższe w grupie A. Można zatem postawić tezę, że liczba wdrożonych rozwiązań w zakresie IT ma silny wpływ na możliwości rozwoju firm, stając się istotnym elementem modelu biznesowego.

Jak wyglądają perspektywy z punktu widzenia badanych firm? Barometr optymizmu branży TSL świadczy, że przyszłość postrzegana jest nieco gorzej niż w poprzednim roku, ale nadal bardzo dobrze. Wartość wskaźnika ukształtowała się na poziomie 116 proc. (160 w 2006 r.). Na obniżenie poziomu wskaźnika wpłynęła gorsza ocena perspektyw gospodarczych dla Polski, jednak firmy nadal korzystnie oceniają swoją sytuację i dalszy rozwój. Warto pamiętać, że wskaźnik równy „0” oznacza średnie nastroje w branży.

Serdeczne podziękowania składam mgr Ewie Żbikowskiej, która z pełnym zaangażowaniem zbierała, wyjaśniała i przygotowywała dane do tegorocznego rankingu.

[i]"Ranking LTS 2008" oraz poprzednie Rankingi w wersji Excel są dostępne za dodatkową opłatą. Prosimy o kontakt z Anną Filipp-Malanowską ([mail=a.malanowska@rp.pl]a.malanowska@rp.pl[/mail])[/i]

[i]prof. dr hab. Halina Brdulak ([mail=Halina.Brdulak@sgh.waw.pl]Halina.Brdulak@sgh.waw.pl[/mail])

Zakład Transportu Międzynarodowego i Logistyki Kolegium Gospodarki Światowej

Szkoła Główna Handlowa[/i]

W 2009 r. przewiduje się praktycznie utrzymanie podobnego tempa wzrostu gospodarczego. Jak dotychczas kryzys finansowy w USA najsilniej dotknął kraje powiązane z dolarem i gospodarką amerykańską o niskiej dynamice wzrostu. Kraje o wysokiej dynamice jak Chiny tylko nieznacznie wyhamują tempo (do 9,3 proc. w 2008 r. wobec 11,4 proc. w 2007 r.). W strefie euro oczekuje się prawie dwukrotnego spadku tempa wzrostu (z 2,8 proc. w 2007 r. do 1,4 proc. w 2008 r.), natomiast spadek w Europie Środkowej i Wschodniej nie będzie tak dotkliwy – prognozuje się 4,4 proc. wzrostu w 2008 r. i utrzymanie tego poziomu w 2009 r. Wyniki za I kwartał 2008 r. świadczą jednak, że we wszystkich krajach EŚW tempo to uległo obniżeniu: w Czechach do 5,4 proc. (z 6,2 proc.), w Rumunii do 6,6 proc. (z 7,7 proc.), na Litwie do 6,9 proc. (z 8,1 proc.) i w Polsce do 6,1 proc. (z 7,3 proc.). Jedynie w Bułgarii następuje wzrost z 5,6 proc. do 6,2 proc. Natomiast w Estonii tempo wzrostu wyniosło 0,4 proc. (spadek z 9,8 proc.), a na Łotwie – 3,6 proc. (poprzednio 11,3 proc.). Węgry również zanotowały spadek do 1,6 proc. (z 2,7 proc.), choć w tym przypadku tempo jest generalnie bardzo niskie. Eksperci z MFW uważają, że już od paru lat wzrost gospodarki światowej napędzany jest przez grupę krajów określaną jako BRIC (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny).

Pozostało 96% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca