W 2009 r. przewiduje się praktycznie utrzymanie podobnego tempa wzrostu gospodarczego. Jak dotychczas kryzys finansowy w USA najsilniej dotknął kraje powiązane z dolarem i gospodarką amerykańską o niskiej dynamice wzrostu. Kraje o wysokiej dynamice jak Chiny tylko nieznacznie wyhamują tempo (do 9,3 proc. w 2008 r. wobec 11,4 proc. w 2007 r.). W strefie euro oczekuje się prawie dwukrotnego spadku tempa wzrostu (z 2,8 proc. w 2007 r. do 1,4 proc. w 2008 r.), natomiast spadek w Europie Środkowej i Wschodniej nie będzie tak dotkliwy – prognozuje się 4,4 proc. wzrostu w 2008 r. i utrzymanie tego poziomu w 2009 r. Wyniki za I kwartał 2008 r. świadczą jednak, że we wszystkich krajach EŚW tempo to uległo obniżeniu: w Czechach do 5,4 proc. (z 6,2 proc.), w Rumunii do 6,6 proc. (z 7,7 proc.), na Litwie do 6,9 proc. (z 8,1 proc.) i w Polsce do 6,1 proc. (z 7,3 proc.). Jedynie w Bułgarii następuje wzrost z 5,6 proc. do 6,2 proc. Natomiast w Estonii tempo wzrostu wyniosło 0,4 proc. (spadek z 9,8 proc.), a na Łotwie – 3,6 proc. (poprzednio 11,3 proc.). Węgry również zanotowały spadek do 1,6 proc. (z 2,7 proc.), choć w tym przypadku tempo jest generalnie bardzo niskie. Eksperci z MFW uważają, że już od paru lat wzrost gospodarki światowej napędzany jest przez grupę krajów określaną jako BRIC (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny).
W Polsce, po zeszłorocznym wzroście PKB na poziomie 6,5 proc., w tym roku oczekuje się ponad 5 proc. wzrostu, a wyniki pierwszych dwóch kwartałów 2008 r. świadczą o tym, że kondycja polskiej gospodarki jest dobra, choć firmy spodziewają się, iż efekty kryzysu finansowego w USA będą miały przełożenie w dłuższym czasie również w Polsce. Wśród czynników ryzyka wskazuje się wzrost inflacji oraz wynagrodzeń powyżej tempa wzrostu wydajności pracy, a także bardzo wysokie i stale rosnące ceny ropy naftowej. Utrzymuje się wysoki poziom napływu inwestycji zagranicznych do Polski, do pobudzenia gospodarki przyczyni się przyznanie Polsce i Ukrainie organizacji mistrzostw w piłce nożnej w 2012 r. O dużym zainteresowaniu Polską jako krajem lokowania inwestycji świadczy również dynamiczny rozwój powierzchni magazynowej. Łączna powierzchnia magazynowa sięga już ponad 4 mln mkw., a w budowie znajduje się ponad 1,3 mln mkw. Największym rynkiem jest wciąż centralna Polska (okolice Warszawy i Łodzi) i w dalszej kolejności: okolice Poznania, Górny i Dolny Śląsk, i w mniejszym stopniu Trójmiasto, Szczecin oraz Kraków. Ze względu na lokalizację ponad połowy magazynów w centrum coraz bardziej dotkliwy staje się brak pracowników do pracy na tym terenie. Stąd też niektóre firmy decydują się na przenoszenie centrów logistycznych bardziej na wschód, gdzie nie występują takie braki i na dodatek utrzymuje się również nieco niższy poziom wynagrodzenia. Niestety tereny wschodnie charakteryzują się znacznymi niedoborami w zakresie infrastruktury drogowej, co stanowi ograniczenie dla rozwoju centrów logistycznych. Natomiast w tym obszarze, określanym jako logistyka kontraktowa, w coraz większym stopniu widoczny jest wzrost zainteresowania wynajmowaniem przez klientów powierzchni magazynowej (nie zaś samodzielną budową), a także projektowanie i budowa według wytycznych klientów (build-to-suite).
Dynamicznie rozwija się również rynek powierzchni magazynowej u naszych sąsiadów ze Wschodu – Rosji i Ukrainie, gdzie coraz więcej firm z branży TSL zakłada swoje centra dystrybucyjne. Przewiduje się, że do końca 2009 r. Rosja będzie dysponować ok. 6 mln mkw. powierzchni magazynowej. Główne centra logistyczne, bazujące na magazynach klasy A, są ulokowane, oprócz regionu Moskwy, w Sankt Petersburgu, w Rostowie n.
Donem, w Niżnym Nowgorodzie, Nowosybirsku, Samarze i w okręgu Uralu. Do 2012 r. przewiduje się dalszy wzrost znaczenia regionów wokół Nowosybirska, Sankt Petersburga, Jekatenburga, wokół Moskwy, Jarosławia i Rostowa. W mniejszym stopniu będzie wzrastało znaczenie Kazania i Czelabińska jako miejsc lokowania inwestycji magazynowych. W latach 2004 – 2006 rynek TSL rozwijał się w Rosji na poziomie średniorocznym ok. 16 proc., gdy obrót firm, oferujących usługi w zakresie magazynowania i dystrybucji, wzrastał w tym samym czasie ok. 30 proc. rocznie. Z kolei na Ukrainie, gdzie coraz częściej lokują się polskie przedsiębiorstwa, ocenia się rynek logistyki kontraktowej na około 11 – 12 mld USD, co stanowi ok. 11 proc. całego PKB Ukrainy (liczonego w cenach stałych z 2006 r.). Struktura rynku ulega dość szybkim zmianom, choć nadal dominują usługi transportowe, w dalszej kolejności – logistyka kontraktowa (magazynowanie) i usługi celne. Udział transportu zmalał z 81 proc. w 2006 r. do 76 proc. w 2007 r., natomiast udział logistyki kontraktowej w całym rynku TSL wzrósł z 11 do 13 proc. O 1 procent wzrósł udział usług celnych (z 5 do 6). Największe centra logistyczne powstają w okolicach Kijowa, obecnie znajduje się tam już ponad 400 tys. mkw. (dane za I kwartał 2008 r.), planuje się natomiast do końca roku wybudowanie dodatkowych 350 tys. mkw. Jak dotychczas istnieje dość harmonijny podział rynku między inwestorami ukraińskimi (37 proc.), rosyjskimi (32 proc.) i międzynarodowymi (31 proc.). W 2009 r. zakłada się jednak wzrost udziału inwestorów ukraińskich (do 65 proc.), spadek udziału inwestycji rosyjskich (24 proc.) i międzynarodowych (11 proc.). Ceny za powierzchnię magazynową są wyższe średnio 1,5 – 2 razy w stosunku do stawek w Europie Zachodniej i Centralnej, a w 2009 r. przewiduje się dalszy ich wzrost o ok. 25 proc. Napływ inwestycji zagranicznych na Ukrainę w ciągu ostatnich dwóch lat świadczy również o dobrych perspektywach rozwoju rynku TSL. W 2007 r. wartość inwestycji zagranicznych sięgnęła prawie 8 mld USD, a skumulowana wartość – prawie 30 mld USD. Największym inwestorem jest Cypr (prawie 6 mld USD, głównie kapitał rosyjski), w dalszej kolejności kapitał niemiecki (5,9 mld USD), Holandia (2,5 mld USD). Polskie inwestycje sięgają obecnie 0,67 mld USD (11. miejsce wśród inwestorów). Zdecydowana większość inwestycji lokowana jest w przemyśle (27,6 proc.), w sektorze finansowym (16,3 proc.), w handlu i usługach remontowych (10,4 proc.). W transporcie i łączności udział ten wynosi 4,3 proc. Ocenia się, że proces przygotowań do Euro 2012 wygeneruje popyt na inwestycje o wartości około 20 mld USD (infrastruktura hotelowa, transport itp.), w zdecydowanej większości finansowane ze środków prywatnych inwestorów.
W Polsce również dynamicznie rośnie rynek TSL i jego potencjalną wartość można określić już na około 35 mld PLN. W tych szacunkach przyjmuję założenie, że działalność TSL realizowana przez zewnętrzne podmioty (3PL) stanowi ok. 50 proc. całego rynku. Tak więc nadal duża część działalności TSL realizowana jest przez podmioty, dla których nie stanowi ona głównej działalności. Interesujące jest również, że część firm produkcyjnych w coraz większym stopniu traktuje tę działalność jako obszar potencjalnej przewagi konkurencyjnej, obszar wyróżnienia się na coraz bardziej wystandaryzowanym rynku. W konsekwencji podejmowane są działania mające na celu insourcing usług TSL i potraktowania tej usługi jako części oferowanego na rynku „produktu”.