Śnieżka patrzy na Wschód

Będziemy budować kolejne fabryki za granicą – zapowiada Witold Waśko, wiceprezes spółki Śnieżka

Publikacja: 19.06.2008 06:16

Śnieżka patrzy na Wschód

Foto: Rzeczpospolita

Rz: Jakie korzyści ma firma z lokowania zakładów za granicą?

Witold Waśko: Wpływa to bardzo korzystnie na wielkość przychodów na rynku, na którym działa zakład. Możemy szybciej reagować na zamówienia. Dywersyfikujemy też ryzyko związane np. ze zmniejszeniem wzrostu gospodarczego w danym kraju czy niekorzystnymi zmianami kursów walut. Teraz, kiedy złoty jest bardzo mocny, fakt posiadania zakładów na Ukrainie, Białorusi i w Rumunii, czyli na naszych największych obok Polski rynkach sprzedażowych, bardzo nam pomaga.

Czy wszystkie inwestycje spełniły oczekiwania spółki?

Zakład w Rumunii jest najmłodszy. Obecnie ponosimy tam znaczne nakłady marketingowe i dopiero pod koniec roku będziemy mogli ocenić, czy przyniosły one zadowalające rezultaty. Z inwestycji na Białorusi i na Ukrainie jesteśmy zadowoleni. Co prawda na Ukrainie spotkała nas ostatnio przykra niespodzianka. Naszą fabrykę ulokowaliśmy w strefie ekonomicznej, dzięki czemu przez 20 lat mieliśmy korzystać z ulg podatkowych. Faktycznie korzystaliśmy z nich tylko przez pięć, gdyż prawo zostało zmienione.

Jaki jest państwa klucz do udanej inwestycji?

Zaczynamy od eksportu do danego kraju, nawiązujemy tam kontakty handlowe, zdobywamy pozycję na rynku. Decyzja o budowie fabryki zapada dopiero później. Żeby to zrobić, szukamy partnera lokalnego, który lepiej zna specyfikę rynku. Udziałowcy zagraniczni mają po ok. 20 proc. akcji w naszych spółkach-córkach.

Planują państwo dalszą ekspansję zagraniczną?

Wszystkie kraje, do których eksportujemy, stanowią potencjalne cele inwestycyjne. Na razie koncentrujemy się na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej, gdyż tu następuje szybki rozwój i chcemy to wykorzystać do dalszego umacniania naszej pozycji. Wśród ważniejszych dla nas krajów, w których nie mamy jeszcze zakładów, są Mołdawia i Kazachstan. I to mogą być nasze kolejne cele.

Rz: Jakie korzyści ma firma z lokowania zakładów za granicą?

Witold Waśko: Wpływa to bardzo korzystnie na wielkość przychodów na rynku, na którym działa zakład. Możemy szybciej reagować na zamówienia. Dywersyfikujemy też ryzyko związane np. ze zmniejszeniem wzrostu gospodarczego w danym kraju czy niekorzystnymi zmianami kursów walut. Teraz, kiedy złoty jest bardzo mocny, fakt posiadania zakładów na Ukrainie, Białorusi i w Rumunii, czyli na naszych największych obok Polski rynkach sprzedażowych, bardzo nam pomaga.

Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki