Na wtorek i środę zaplanowano spotkanie przedstawicieli Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa oraz rosyjskiego koncernu Gazprom, które mają przygotować propozycje rozwiązania wieloletniego sporu pomiędzy spółkami, wynika z informacji „Rz”.
– Zmieniliśmy formułę współpracy ze wzajemnego przekrzykiwania się na konkretne rozmowy – mówi prezes PGNiG Michał Szubski.
Problem dotyczy ponad 100 milionów dolarów. Chodzi o stawki za tranzyt rosyjskiego gazu rurociągiem jamalskim przez Polskę do Niemiec. Rosjanie, którzy tym rurociągiem transportują około 1/5 swojego eksportu gazu do Unii, do tej pory nie chcieli się zgodzić na nasze propozycje. Jeśli teraz dojdzie do porozumienia, może to polepszyć relacje obu firm, ale przede wszystkim zmniejszyć zadłużenie spółki, która obsługuje rurociąg – EuRoPol Gaz (PGNiG i Gazprom mają po 48 proc. jej akcji, 4 proc. ma spółka Gaz Trading).
Jej dług sięga prawie dwóch miliardów złotych. Te rozmowy są też testem dobrej woli dla Rosjan, z którymi PGNiG zapewne jeszcze w tym roku będzie prowadzić bardziej poważne negocjacje – tym razem dotyczące nowego kontraktu na 2 mld m sześc. gazu i ceny.
Prezes Szubski, który jest wiceprzewodniczącym rady nadzorczej EuRoPol Gazu, mówi, że PGNiG chce przedstawić Gazpromowi konkretny mechanizm wyliczania taryf zgodny z obowiązującymi przepisami. – Dzięki temu uda się też wyliczyć taryfy za lata 2006 i 2007 oraz za ten rok – dodaje. Stawki stały się problemem, gdy strona rosyjska zakwestionowała taryfę (cennik za transport gazu rurociągiem jamalskim), którą zatwierdził prezes Urzędu Regulacji Energetyki na rok 2006 oraz 2007, i wygrała nawet postępowanie sądowe w tej sprawie.