Rachunek dla Gazpromu

Rosjanie od trzech lat spierają się z Polską o stawki tranzytu gazu. Chodzi o ponad 100 mln dol., które należy się EuRoPol Gazowi. Spór może się zakończyć już w lipcu

Publikacja: 15.07.2008 01:05

Rachunek dla Gazpromu

Foto: AFP

Na wtorek i środę zaplanowano spotkanie przedstawicieli Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa oraz rosyjskiego koncernu Gazprom, które mają przygotować propozycje rozwiązania wieloletniego sporu pomiędzy spółkami, wynika z informacji „Rz”.

– Zmieniliśmy formułę współpracy ze wzajemnego przekrzykiwania się na konkretne rozmowy – mówi prezes PGNiG Michał Szubski.

Problem dotyczy ponad 100 milionów dolarów. Chodzi o stawki za tranzyt rosyjskiego gazu rurociągiem jamalskim przez Polskę do Niemiec. Rosjanie, którzy tym rurociągiem transportują około 1/5 swojego eksportu gazu do Unii, do tej pory nie chcieli się zgodzić na nasze propozycje. Jeśli teraz dojdzie do porozumienia, może to polepszyć relacje obu firm, ale przede wszystkim zmniejszyć zadłużenie spółki, która obsługuje rurociąg – EuRoPol Gaz (PGNiG i Gazprom mają po 48 proc. jej akcji, 4 proc. ma spółka Gaz Trading).

Jej dług sięga prawie dwóch miliardów złotych. Te rozmowy są też testem dobrej woli dla Rosjan, z którymi PGNiG zapewne jeszcze w tym roku będzie prowadzić bardziej poważne negocjacje – tym razem dotyczące nowego kontraktu na 2 mld m sześc. gazu i ceny.

Prezes Szubski, który jest wiceprzewodniczącym rady nadzorczej EuRoPol Gazu, mówi, że PGNiG chce przedstawić Gazpromowi konkretny mechanizm wyliczania taryf zgodny z obowiązującymi przepisami. – Dzięki temu uda się też wyliczyć taryfy za lata 2006 i 2007 oraz za ten rok – dodaje. Stawki stały się problemem, gdy strona rosyjska zakwestionowała taryfę (cennik za transport gazu rurociągiem jamalskim), którą zatwierdził prezes Urzędu Regulacji Energetyki na rok 2006 oraz 2007, i wygrała nawet postępowanie sądowe w tej sprawie.

W związku z tym jedyną „legalną” taryfą jest ta z 2005 r. Jednak w ostatnich dwóch latach Rosjanie płacą stawki za transport gazu rurociągiem przez Polskę według własnych kalkulacji. Tymczasem obniżenie stawki tylko 0,5 dolara na 1000 m sześc. to dla EuRoPol Gazu strata ok. 90 mln dolarów rocznych przychodów. Spółka nie ujawnia, ile płaci rosyjski Gazprom. Z informacji „Rz” wynika, że tylko za 2006r. Gazprom zapłacił o kilkadziesiąt milionów dolarów mniej, niż by to wynikało z zatwierdzonej wówczas przez URE taryfy. Spór ten na tyle się zaognił, że spółka wystąpiła przeciwko Gazprom Exportowi do Sądu Arbitrażowego w Moskwie, żądając zwrotu kwoty ponad 100 mln dolarów (po doliczeniu odsetek).

Jeśli rozmowy zaplanowane na ten tydzień przyniosą porozumienie, w przyszłym tygodniu rada nadzorcza EuRoPol Gazu ma się spotkać w Moskwie, by o tych uzgodnionych przez zespoły propozycjach dyskutować. I jeśli to się uda, to jest szansa, że podczas walnego zgromadzenia – zaplanowanego na 29 lipca – udziałowcy EuRoPol Gazu podpiszą ostateczne porozumienie.

– Jeżeli udałoby się ustalić kwotę, jaką strona rosyjska byłaby w stanie zapłacić, a EuRoPol Gaz mógłby uznać za możliwą do zaakceptowania, i będzie zgoda co do tego, na jaki cel zostanie ona przeznaczona, to problem rozwiążemy – zapewnia szef PGNiG. – Jeśli strona rosyjska będzie nadal deklarować, że nic nie zapłaci, to spór będzie trwał kolejne lata – dodaje.

Nie udało się uzyskać w tej sprawie komentarza ze strony rosyjskiej. Eksperci dodają, że propozycja zwrotu przynajmniej części kwoty powinna być dla Gazprom Exportu łatwa do zaakceptowania, o ile jego szefowie zmienili podejście do tej kwestii. W listopadzie ubiegłego roku w Warszawie twierdzili, że stawki powinny spadać co kilka lat, tak jak to przewidziano w międzyrządowych uzgodnieniach ze stycznia 2003 r. Wtedy przy okazji zmian w wieloletnim kontrakcie na dostawy gazu rosyjskiego do Polski pojawił się nowy harmonogram stawek za tranzyt. Wynikało z niego, że co kilka lat będą one obniżane, aż do symbolicznej kwoty 50 centów za 1000 m sześc. na odcinku 100 km. Dla porównania w taryfie za 2005 r. stawka wynosiła 2,5 dolara.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki:

a.lakoma@rp.pl

Na wtorek i środę zaplanowano spotkanie przedstawicieli Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa oraz rosyjskiego koncernu Gazprom, które mają przygotować propozycje rozwiązania wieloletniego sporu pomiędzy spółkami, wynika z informacji „Rz”.

– Zmieniliśmy formułę współpracy ze wzajemnego przekrzykiwania się na konkretne rozmowy – mówi prezes PGNiG Michał Szubski.

Pozostało 92% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Biznes
Czesi nie chcą w Pradze popularnej „atrakcji”. Nowy zakaz wymierzony w turystów
Biznes
Fala bankructw na świecie. Zagrożone budownictwo
Biznes
Producenci i kupcy stawiają na wysoką jakość, unikatowość i ekologię. Targi Marek Własnych w Kielcach
Biznes
Politycy koalicji w specjalnych strefach ekonomicznych. "Posiadają niezbędne kwalifikacje"