Producenci aut reagują na spadek popytu

Kolejne fabryki aut w naszym regionie zapowiadają zwolnienia pracowników

Publikacja: 23.01.2009 02:21

Tym razem VW ogłosił, że będzie namawiał ludzi ze słowackiego zakładu do odchodzenia z pracy, proponując siedmio-miesięczną odprawę.

Kryzys nie omija i polskich firm. – W nieodległej przyszłości zwolnienia, nawet znaczne, są niewykluczone – przyznaje Ryszard Kowalski, dyrektor biura zarządu FSO. Na razie na Żeraniu ograniczono o ok. 600 osób liczbę pracowników z agencji pracy tymczasowej.

W październiku i listopadzie z kilkudziesięcioma osobami z agencji pracy tymczasowej nie przedłużył umów także VW Poznań. – Nie ma jednak żadnych decyzji o zwolnieniach – zastrzega Piotr Danielewicz, rzecznik firmy. – W tej chwili trwają natomiast rozmowy ze związkami w kontekście działań mających pomóc przetrwać trudną sytuację spowodowaną drastycznym spadkiem zamówień. Mamy nadzieję, że wkrótce podpisane będzie porozumienie – dodał.

Na spadek popytu reaguje także gliwicka fabryka GM. Od października łącznie miała już pięć tygodni przestojów. – W grudniu zmieniliśmy system pracy z trzech zmian na dwie. Musieliśmy dostosować do tego zatrudnienie – tłumaczy Wojciech Osoś, rzecznik GM Poland. – Zaproponowaliśmy pracownikom program dobrowolnych odejść, z którego skorzystało ponad 100 osób. Nie przedłużaliśmy też umów czasowych, które właśnie wygasały. Łącznie zatrudnienie zmalało z ok. 3 tys. do 2,85 tys. osób. Ale nikt, kto miał stałą umowę, nie został zwolniony – podkreśla.

Praktyka nieprzedłużania umów w Gliwicach jednak trwa. Łącznie zatrudnienie spadnie o ok. 250 osób. Część pracowników zaczęła też wykonywać prace, które wcześniej zlecano poddostawcom. Sporą nadzieją dla zakładu jest przygotowywane uruchomienie pod koniec tego roku produkcji astry IV generacji.

Reklama
Reklama

Żadnych planów zwolnień nie ma natomiast Fiat Auto Poland. Wszystkie firmy zastrzegają jednak, że ich dalsze postępowanie zależeć będzie od tego, jak długo popyt na auta w Europie Zachodniej będzie tak drastycznie ograniczony.

Tym razem VW ogłosił, że będzie namawiał ludzi ze słowackiego zakładu do odchodzenia z pracy, proponując siedmio-miesięczną odprawę.

Kryzys nie omija i polskich firm. – W nieodległej przyszłości zwolnienia, nawet znaczne, są niewykluczone – przyznaje Ryszard Kowalski, dyrektor biura zarządu FSO. Na razie na Żeraniu ograniczono o ok. 600 osób liczbę pracowników z agencji pracy tymczasowej.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Biznes
Trump straszy UE, Ryanair wraca do Modlina, KE planuje nowe podatki
Biznes
Będzie drastyczna unijna podwyżka akcyzy na papierosy? Okoniem staje Szwecja
Biznes
Cenny ręcznik z Wimbledonu. Iga Świątek rozsławiła nie tylko kluski z truskawkami
Biznes
Polskie start-upy bez pieniędzy, odbudowa Ukrainy i współpraca Paryża z Londynem
Biznes
Pepco więcej sprzedaje i rusza ze skupem akcji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama