Reklama

Fiskus stawia na ekologię: nowe auta będą tańsze

Od 2010 r., zamiast akcyzy wliczanej do ceny, przy rejestracji auta będziemy płacić podatek uzależniony od poziomu emitowanych spalin

Publikacja: 25.03.2009 08:22

Fiskus stawia na ekologię: nowe auta będą tańsze

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Podatek ekologiczny od nowych aut będzie mniejszy od obecnie obowiązującej akcyzy. Droższe za to byłoby sprowadzanie z zagranicy starych samochodów.

– Zmiana ta ma zachęcić kierowców do złomowania pojazdów zużywających dużo paliwa i emitujących dużo dwutlenku węgla – mówi wiceminister finansów Maciej Grabowski.

Wiceminister przyznał, że nie zdecydowano jeszcze czy opłata będzie pobierana jednorazowo przy rejestracji pojazdu czy okresowo, np. co roku. Na pewno będzie natomiast zróżnicowana i uzależniona od poziomu emisji spalin.

Nowy podatek ma przynieść budżetowi takie same wpływy jak obowiązująca obecnie akcyza (w 2008 r. – 1,5 mld zł). Według Wojciecha Drzewieckiego z Instytutu Samar oznacza to średnio 105 zł opłaty rocznej od każdego zarejestrowanego samochodu. Dziś przy zakupie samochodu za 60 tys. zł płacimy 1860 zł akcyzy (3,1 proc.).

Wiceminister Grabowski zastrzega, że państwa nie stać obecnie, aby dopłacać do złomowania aut. Proponował to Waldemar Pawlak. Wicepremier chciał, by za wymianę na nowy model każdego pojazdu liczącego więcej niż dziesięć lat rząd płacił tysiąc euro.

Reklama
Reklama

Podobną zachętę stosują już Niemcy – tam rekompensata wynosi 2,5 tys. euro. Z kolei Czesi od stycznia tego roku każą płacić specjalny podatek przy zakupie aut wyprodukowanych przed styczniem 2000 r. Opłata ta pobierana jest przy rejestracji pojazdu, a jej wysokość zależy od przestrzegania europejskich norm ekologicznych – wynosi od 505 do 1693 zł.

– Każdy sposób promujący pojazdy emitujące mniej szkodliwych substancji do atmosfery sprzyjać będzie rozwojowi rynku – uważa Wojciech Drzewiecki z Samaru.

– Najlepszym rozwiązaniem byłoby pobieranie opłaty najpierw, przy rejestracji, a potem każdego roku – twierdzi Jakub Faryś z Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. – Objąłbym nią wszystkie rejestrowane pojazdy, przy czym właściciele nowych aut płaciliby stawkę minimalną.

Nic dziwnego, że na podatek ekologiczny z niecierpliwością czekają przedstawiciele branży motoryzacyjnej. Liczą, że dzięki niemu wzrośnie sprzedaż nowych aut. Chętniej kupowaliby je właściciele starych gruchotów, chcąc uniknąć corocznego podatku. Ekspert podatkowy Baker & McKenzie Zbigniew Liptak zwraca uwagę, że wreszcie pojawi się rozwiązanie, które będzie różnicowało auta nie tylko pod względem pojemności silnika, ale także norm ekologicznych.

Podatek ekologiczny od nowych aut będzie mniejszy od obecnie obowiązującej akcyzy. Droższe za to byłoby sprowadzanie z zagranicy starych samochodów.

– Zmiana ta ma zachęcić kierowców do złomowania pojazdów zużywających dużo paliwa i emitujących dużo dwutlenku węgla – mówi wiceminister finansów Maciej Grabowski.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Materiał Promocyjny
CPK – projekt, który zmienia region
Biznes
Spotkanie koalicji chętnych, Chiny zwiększają import rosyjskiej ropy
Biznes
Cyfrowy Polsat usunął Solorzów z listy akcjonariuszy. Starcie prawników
Biznes
Producent Łady stanął na poboczu. Sprzedaż rosyjskiego koncernu na dnie
Biznes
Spektakularny sukces polskich stadnin i KOWR
Reklama
Reklama