– To jak zamiana małego piwa na duże piwo – tak o operacji Jana Kulczyka mówi jeden z bankowców inwestycyjnych. Za ponad 28 proc. akcji Kompanii Piwowarskiej dostanie on 3,8 proc. akcji światowego giganta, warte ponad 1,1 mld dol.
Dzięki tej transakcji południowoafrykański koncern będzie jedynym właścicielem browarów produkujących w Polsce złocisty napój takich marek, jak Tyskie, Żubr czy Lech. SABMiller, wyceniany na 28,2 mld dol., jest znany na świecie z produkcji Pilznera, Urquella czy Grolscha.
Po transakcji Jan Kulczyk zamiast akcji polskiej spółki, której nie ma na giełdzie, będzie miał notowane w Londynie i Johannesburgu walory światowego giganta. Mogą one być zastawem przy zaciąganiu kredytów. To bardzo ważne przy pogłębiającym się kryzysie.
– To świetna operacja. Kulczyk jako akcjonariusz światowego koncernu będzie miał większe możliwości zdobycia środków na kolejne projekty – mówi Jacek Chwedoruk, prezes banku inwestycyjnego Rothschild Polska.
– Nieco żartobliwie przypomnę, że to właśnie w czasach kryzysu powstawały największe fortuny i najbardziej spektakularne projekty biznesowe – mówi "Rz" Jan Kulczyk. – Dlatego tak intensywnie reorganizujemy nasze aktywa w Polsce i angażujemy się w nowe projekty na arenie międzynarodowej – dodaje.