Prywatyzacyjny zastój trwa

W I kw. nie powiodło się 40 transakcji. Problemy inwestorów mogą położyć się cieniem na planie wpływu w całym roku 12 miliardów złotych założonych w budżecie państwa

Publikacja: 18.05.2009 04:37

Wpływy z prywatyzacji mniejsze od oczekiwań. Pierwsze miesiące roku są co prawda lepsze niż w 2008,

Wpływy z prywatyzacji mniejsze od oczekiwań. Pierwsze miesiące roku są co prawda lepsze niż w 2008, ale bardzo dalekie od ambitnych rządowych planów.

Foto: Rzeczpospolita

Na razie, po kwietniu 2009 r., resortowi skarbu udało się zrealizować zaledwie 3,86 proc. ambitnego planu przychodów z prywatyzacji na 2009 r. Sprzedano akcje lub udziały w 29 spółkach. Co prawda także w minionych latach pierwsze kwartały nie wyglądały imponująco pod względem przychodów i dopiero w II półroczu dochodziło do przyspieszenia. Ale tym razem jest inny niepokojący sygnał – wiele transakcji nie dochodzi do skutku. Ten trend zaczął się w IV kw. 2008 r., kiedy resort skarbu był zmuszony odstąpić od 58 projektów.

– Główny powód to niekorzystne warunki rynkowe – mówi „Rz” wiceminister skarbu Krzysztof Żuk. – Inwestorzy często nie oferowali za spółki nawet minimalnych kwot, zgodnych z wyceną. Takich ofert nie możemy akceptować. Były też firmy, które wycofywały się w trakcie negocjacji lub przetargu – bo nie dostały kredytu i nie mogły pozyskać finansowania z innych źródeł. Zdarzały się też prywatyzacje spółek, na które nie zgłosił się ani jeden chętny.

Te problemy dotyczą głównie małych i średnich firm, m.in. Polmosów w Bielsku-Białej i Józefowie, których wartość „Rz” oszacowała na 700 mln zł. Bez rozstrzygnięcia w ostatnich miesiącach zamknięto też sprzedaż m.in. Polmosu Toruń, Budostalu Kraków, Elmetu Rzeszów czy ZPG Stomil.

– Naszym celem pozostaje realizacja zaplanowanych 12 mld zł przychodów – mówi Krzysztof Żuk. – Największych transakcji należy się spodziewać w II półroczu.

MSP nadal podkreśla, że w kryzysie stawia na inwestorów branżowych i sektory, które nawet teraz mogą liczyć na chętnych, jak górnictwo, energetyka czy chemia. Minister Aleksander Grad potwierdził w sobotę, że w czerwcu dojdzie do debiutu kopalni Bogdanka (w piątek opublikowała prospekt emisyjny). Jednak będzie to prywatyzacja w drodze podwyższenia kapitału, a więc środki z niej nie powiększą przychodów budżetu.

Podobnie ma być w przypadku Polskiej Grupy Energetycznej, której debiut przez podwyższenie kapitału przesunięto na IV kwartał (zgodnie z założeniami ta prywatyzacja miała przynieść 4 – 5 mld zł). Na II półrocze zaplanowana jest sprzedaż do 73,82 proc. akcji GPW, która mogłaby przynieść ok. 1 mld zł wpływów. Jest czterech chętnych inwestorów. To, kiedy będą mogli stanąć do rywalizacji o spółkę, zależy jednak od zmiany zawetowanej przez prezydenta ustawy o obrocie instrumentami finansowymi umożliwiającej przekazanie akcji inwestorom. Skarb czeka więc albo na decyzję Trybunału Konstytucyjnego, albo na wejście w życie nowej ustawy z przepisami dotyczącymi GPW.

Na planowanych 12 mld zł miałyby się też złożyć środki z II etapu prywatyzacji Enei oraz ze sprzedaży Energi i Tauronu, które były szykowane na giełdę, ale mają trafić w ręce inwestorów branżowych. A także ze sprzedaży resztówek energetycznych Vatenfallowi. Reszta środków ma pochodzić z ok. 300 drobniejszych projektów. Jednocześnie resort skarbu nie ukrywa, że w sierpniu lub wrześniu plany prywatyzacyjne mogą zostać zmienione, tym bardziej że korekta tegorocznego budżetu jest nieunikniona.

W kryzysie nawet organizacje pracodawców, które dotychczas krytykowały kolejne rządy za opieszałość w prywatyzacji, nie mówią już jednym głosem. Business Centre Club jest za jak najszybszą prywatyzacją, twierdząc, że spółki potrzebują kapitału na inwestycje. Innego zdania jest Konfederacja Pracodawców Polskich. – Realizacja planów jest teraz niewykonalna, jednak nie należy oceniać tego negatywnie – mówi „Rz” Adam Ambroziak z KPP. – Nie można traktować prywatyzacji jako celu samego w sobie. Najlepiej, gdyby udało się w inny sposób uzupełnić wpływy do budżetu. Sprzedaż firm w dzisiejszych warunkach rynkowych byłaby bardzo nieracjonalna.

Na razie, po kwietniu 2009 r., resortowi skarbu udało się zrealizować zaledwie 3,86 proc. ambitnego planu przychodów z prywatyzacji na 2009 r. Sprzedano akcje lub udziały w 29 spółkach. Co prawda także w minionych latach pierwsze kwartały nie wyglądały imponująco pod względem przychodów i dopiero w II półroczu dochodziło do przyspieszenia. Ale tym razem jest inny niepokojący sygnał – wiele transakcji nie dochodzi do skutku. Ten trend zaczął się w IV kw. 2008 r., kiedy resort skarbu był zmuszony odstąpić od 58 projektów.

Pozostało 86% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca