Nowe zasady zwrotu towarów w Empiku budzą niepokój kontrahentów. Klienci będą mogli do 60 dni oddać każdy kupiony produkt – książkę płytę, nawet gazetę, jeśli nie będzie widać oznak użytkowania. – Koszty zostaną znowu przerzucone na wydawców, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji – mówi Aldona Zawadzka, wiceprezes Polskiej Izby Książki.
Empik uspokaja. – Wydawcy nie mają żadnych powodów, aby się niepokoić. Do zwrotu lub wymiany przyjmujemy tylko i wyłącznie produkty, które nie noszą znamion użytkowania i są oryginalnie zapakowane, trzeba też okazać przy kasie dowód zakupu – wyjaśnia Monika Marianowicz, rzecznik sieci. Mówi, że trzy lata temu, kiedy wprowadzano 30-dniowy termin zwrotu, wydawcy i media twierdzili, że klienci zaczną traktować Empik jako wypożyczalnię. – Nic takiego się nie stało. Po wprowadzeniu tej zasady nie odnotowaliśmy wzrostu liczby zwrotów – dodaje.
Nie jest to jednak jedyny problem, z jakim zmagają się kontrahenci. Wielu przyznaje, że mają niezapłacone faktury za dostawy w sezonie świątecznym. Co więcej, sieć uruchamiając nowy magazyn centralny, zamówiła bardzo dużo towaru i teraz stara się zmusić firmy do przyjęcia zwrotów. – W tym roku zwroty po świętach rozpoczęliśmy później niż zazwyczaj i skumulowały się one w ostatnich tygodniach. Na dzisiaj 80 proc. zostało przez wydawców potwierdzone, do wakacji zwrócimy wszystkie nadwyżki i uregulujemy zaległe płatności – mówi Monika Marianowicz.
Dodatkowo firmy przyznają, że Empik, aby wymusić przyjęcie zwrotów, ograniczył nowe zamówienia. – Nie znam drugiego kraju, gdzie jedna sieć ma taką siłę. Wynika to też ze słabości pozostałych graczy na rynku, ale od momentu uruchomienia nowego magazynu problemy jeszcze się nasiliły – dodaje Aldona Zawadzka.
W przypadku Empiku normą jest 120-dniowy termin płatności, który i tak nie jest dotrzymywany. – Empik jest u nas notorycznie zgłaszany jako firma, która nie płaci na czas. W ostatnich trzech miesiącach wzrosło zadłużenie przeterminowane powyżej 120 dni, choć jednocześnie odnotowaliśmy spadek wartości zadłużenia sumarycznego – mówi Marzena Zyśk, dyrektor programu monitorowania należności z wywiadowni gospodarczej Dun & Bradstreet. Dostawcy muszą uczestniczyć w kosztach promocji, a według nich wzrosły one w ciągu roku o 80 proc. UOKiK twierdzi, że udziały Empiku w rynku nie wskazują na pozycję dominującą. Jednak wydawcy kwestionują zasady jej ustalania stosowane przez urząd. Według UOKiK ma 11 proc. w sprzedaży detalicznej książek, w przypadku samych księgarń 28 proc.