– Naszym zdaniem należy zrobić bezwzględnie wszystko, by obowiązywanie rozporządzenia Komisji Europejskiej w sprawie pomocy państwa dla przemysłu węglowego zostało przedłużone. Takie stanowisko wysłaliśmy w tym tygodniu do Komisji - powiedział prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej Janusz Olszowski. Jego zdaniem, nie wygasła żadna z przesłanek, które siedem lat temu zdecydowały o przyjęciu takiego rozwiązania. Chodzi nie tylko o zapewnienie dostępu do surowca w celu utrzymania bezpieczeństwa energetycznego, ale także o sprawy społeczne, związane z funkcjonowaniem górnictwa oraz wsparcie procesów restrukturyzacji branży węglowej.
Podobnego zdania są przedstawiciele największej górniczej firmy - Kompanii Węglowej, której zarząd w ramach trwających konsultacji społecznych jednoznacznie opowiedział się w czwartek za utrzymaniem obowiązywania dyrektywy.
– Należy podkreślić, że uzyskana i planowana do uzyskania pomoc nie jest przeznaczona na pokrycie strat wynikających z bieżącej działalności operacyjnej; była głównie związana ze spłatą zobowiązań wobec byłych pracowników kopalń całkowicie likwidowanych - podkreślił prezes Kompanii Mirosław Kugiel w wysłanym do KE stanowisku.
Unijna dyrektywa pozwala m.in. - w ściśle określonych przypadkach, na współfinansowanie przez budżet tzw. inwestycji początkowych w górnictwie, czyli otwierających lub utrzymujących dostęp do złóż węgla, ważnych z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego. W strategii dla górnictwa dopuszczono możliwość finansowania takich inwestycji z budżetu, nie było jednak na to środków, o które wnioskował resort gospodarki.
Według wcześniejszych zapowiedzi, być może pieniądze znajdą się w przyszłorocznym budżecie. Byłaby to ostatnia możliwość ich wydania, jeżeli unijne rozporządzenie nie zostałoby przedłużone. Chodzi o ponad 800 mln zł, z czego połowa przypada na Kompanię Węglową.