- Zgodnie z wyrokiem Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 16 lipca do pracy zostali przywróceni dwaj związkowcy: nieformalny przywódca 46-dniowego strajku w Budryku Wiesław Wojtowicz oraz Mirosław Dynak – mówi Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka JSW.
Prawnicy z JSW zapowiadają jednak, iż będą składać w tej sprawie skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Spółka bowiem cały czas chce, by dowodzący najdłuższym strajkiem w historii górnictwa nie mogli wrócić do pracy.
Przeciwko Wojtowiczowi toczą się aktualnie jeszcze trzy inne sprawy: dwie karne – w sprawie nakłaniania do składania fałszywych zeznań i kierowania nielegalnym strajkiem oraz jedna cywilna z powództwa pracodawcy o odszkodowanie za zniszczony w czasie strajku budynek dyrekcji kopalni Budryk. W tej ostatniej sprawie zapadł już wyrok zaoczny zasądzający należność na rzecz JSW wraz z kosztami postępowania.
– W odniesieniu do trzeciego zwolnionego, Tadeusza Szczypiórkowskiego Sąd Okręgowy podtrzymał wczoraj rozstrzygnięcie o odmowie przywrócenia do pracy, zasądzając na rzecz spółki koszty postępowania apelacyjnego – tłumaczy Jabłońska-Bajer.
Trzy dni wcześniej, 13 lipca Sąd Okręgowy w Katowicach wydał wyroki w sprawie pięciu innych apelacji. Wszystkie zostały rozstrzygnięte na korzyść pracodawcy, czyli JSW.