Reklama

Wojna rządu z Vattenfallem

Resort skarbu pozbył się z rady nadzorczej Enei przedstawiciela szwedzkiego koncernu. – Jestem zaskoczony i rozczarowany – powiedział „Rzeczpospolitej” Torbjörn Wahlborg, prezes Vattenfall Polska

Publikacja: 18.09.2009 02:55

Wojna rządu z Vattenfallem

Foto: PULS BIZNESU/FORUM

Taka reakcja nie dziwi. Kierowana przez Wahlborga firma kupiła w ubiegłym roku podczas emisji publicznej 18,7 proc. akcji energetycznej grupy Enea, płacąc za nie 1,66 mld zł. Dzięki temu Vattenfall miał miejsce w radzie nadzorczej polskiej spółki. Do wczoraj.

W trakcie czwartkowego NWZA Enei Skarb Państwa doprowadził do odwołania Marcina Bruszewskiego, przedstawiciela Vattenfalla w razie nadzorczej spółki. Na jego miejsce powołał swojego reprezentanta Michała Kowalewskiego. – Nie widzę powodów, by odwoływać naszego przedstawiciela z rady Enei. Pełnił funkcję dobrze, działa na rzecz firmy i broni interesów mniejszościowych akcjonariuszy – stwierdził Torbjörn Wahlborg.

Czym resort skarbu uzasadniło taką decyzję? – Jesteśmy obecnie w najważniejszym dla prywatyzacji Enei momencie. Doszliśmy do wniosku, że należy stworzyć jak najlepsze warunki dla przeprowadzenia tego procesu w sposób transparentny. Do tego potrzebne są równe szanse dla wszystkich inwestorów zainteresowanych kupnem akcji – powiedział w rozmowie z nami Jan Bury, wiceminister skarbu zajmujący się spółkami z sektora elektroenergetycznego.

Ministerstwo chce do końca roku sprzedać 67,05 proc. akcji grupy. Wyłączność na negocjacje w tej sprawie uzyskał niemiecki RWE, który kończy badanie due-diligence w Enei. Kiedy MSP zaprosiło w sierpniu inwestorów do negocjacji w sprawie sprzedaży kontroli nad spółką, rynek oczekiwał, że Vattenfall również przystąpi do walki. Jednak wbrew tym przewidywaniom szwedzki koncern nie zgłosił się do resortu po memorandum informacyjne. Vattenfall wyjaśniał wtedy, że dano inwestorom za mało czasu na zgromadzenie dokumentów.

Czy kroki SP wykluczają dalsze zainteresowanie Vattenfalla kupnem akcji Enei? – Nie podjęliśmy decyzji w tej sprawie. Wiele razy mówiłem, że bardzo interesujemy się polskim rynkiem, a Enea jest dla nas ważną firmą – odpowiedział szef Vattenfalla na Polskę.

Reklama
Reklama

Niedawno minister skarbu Aleksander Grad mówił, że liczy, że Vattenfall ogłosi kontrwezwanie na akcje Enei, kiedy zakończą się negocjacje z RWE i będzie znana cena, którą będą w stanie zapłacić Niemcy. – Nie ogłosimy zamiaru ogłoszenia kontrwezwania przed transakcją. Obowiązuje nas tajemnica handlowa – powiedział Wahlborg, zaznaczając, że resort skarbu nie zaprosił Vattenfalla do rozmów w tej sprawie.

Analitycy, którzy prosili o nieujawnianie nazwisk, mówią, że wypowiedzi MSP na temat potencjalnego kontrwezwania mogły nie być dobrze odebrane przez RWE. W związku z tym działania resortu skarbu polegające na wykluczeniu Vattenfalla z rady nadzorczej Enei należy odbierać jako pojednawczy gest wobec niemieckiego koncernu.

Sprawy nie chcieli komentować przedstawiciele RWE. – Decyzja o składzie rady leży w gestii właścicieli spółki – wyjaśniła tylko Iwona Jarzębska, rzecznik RWE Polska. Maciej Owczarek, prezes Enei, również nie wypowiadał się w tej sprawie.

Kurs akcji Enei prawie nie reagował na doniesienia o zmianach w radzie. Notowania zakończyły wczorajszą sesję na poziomie 23,1 zł za walor, czyli 0,22 proc. poniżej kursu otwarcia. Zdaniem analityków głównym czynnikiem kształtującym kurs Enei w najbliższym czasie będzie cena, którą po zakończeniu badania ksiąg spółki zaoferuje RWE.

Biznes
Ostrzeżenie szefa NATO, eksport polskich kosmetyków i cła Meksyku na Chiny
Biznes
Nowa Jałta, czyli nieznane szczegóły planu Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Biznes
MacKenzie Scott rozdaje majątek. Była żona Bezosa przekazała ponad 7 mld dolarów
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Biznes
Bruksela pod presją, kredyty Polaków i bariery handlowe w UE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama