Czy można sobie zamknąć lotnisko

Planowane jest zamknięcie – przez trzy pierwsze weekendy września – warszawskiego Okęcia. Dla przypomnienia: Okęcie to nie lądowisko na trawie, ale port, który w 2008 r. odprawił 9,4 mln pasażerów - pisze Adrian Furgalski - dyrektor w Zespole Doradców Gospodarczych TOR

Publikacja: 15.01.2010 02:27

Adrian Furgalski - dyrektor w Zespole Doradców Gospodarczych TOR

Adrian Furgalski - dyrektor w Zespole Doradców Gospodarczych TOR

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Warszawa to nie wiocha, tylko stolica największego kraju Europy Środkowo-Wschodniej. Rok 2010 zaś to, zgodnie z uchwałą parlamentu, Rok Chopinowski. Patronem Okęcia jest właśnie Fryderyk Chopin.

Przyczyną [link=http://www.rp.pl/artykul/19470,418610_Warszawiaku__nie_planuj_weekendowych_wylotow_na_wrzesien__.html]zamknięcia[/link] ma być remont skrzyżowania pasów. Oczywiście pasy startowe i drogi kołowania muszą być niemal non stop remontowane. Ostatni poważniejszy remont krzyżówki miał miejsce w połowie lat 70., ale ograniczył się do naprawy warstw ścieralnych. Teraz ma sięgnąć głębiej, aby poprawić profil ułatwiający odpływ wody.

Krzyżówki pasów występują choćby na lotniskach w Lizbonie, Londynie, Hamburgu, Zurychu, Helsinkach czy Brukseli, ale tam nigdy nikt nie zamykał lotniska, a remontować trzeba wszędzie. Wykorzystuje się do tego godziny nocne, kiedy ruch zdecydowanie się zmniejsza. Dlaczego u nas nie można takiego remontu rozłożyć na dłuższy niż trzy tygodnie okres, ale właśnie w porze nocnej? Nie wiadomo. Pewnie ze względu na wygodę zarządcy lotniska i firmy wykonawczej.

O wiele bardziej skomplikowane operacje niż lanie nowego betonu mają miejsce przy przenoszeniu lotnisk. Robi się to w ciągu kilku nocnych godzin. Tak było w 1992 r. w Monachium, w 1998 r. w Hongkongu czy w 2007 r. w Bangkoku. Ciekawe, ile miesięcy potrzebowałyby na takie zadanie państwowe Porty Lotnicze?

Zamknięcie lotniska to straty dla linii lotniczych, które notabene wciąż sprzedają bilety na wrześniowe loty z i do Warszawy. Ale i straty dla zarządzającego lotniskiem.

Z każdej sytuacji jest wyjście i można sobie wyobrazić przeniesienie operacji do portów regionalnych. Ilu pasażerów zrezygnuje, nie chcąc się męczyć z dojazdami? Lotniska regionalne mają swoje operacje lotnicze i ograniczoną przepustowość. Z ilu lotów trzeba będzie zrezygnować, skoro problem może dotknąć przeniesienia gdzieś w Polskę nawet 200 tys. pasażerów? Wrzesień to wszak wciąż miesiąc zwiększonych czarterów. Jest jeszcze czas na zmianę kuriozalnej i szkodliwej decyzji.

Biznes
Gdzie wypoczywa dwór Władimira Putina i objęci sankcjami oligarchowie?
Biznes
Eksperci krytycznie o wydatkach Europy na zbrojenia. Im bliżej Rosji, tym lepiej
Biznes
Konflikt Indii z Pakistanem. Rozmowy Chin i USA. Obniżka stóp procentowych
Biznes
Impact’25 i Obama. Co wydarzy się w Poznaniu?
Biznes
Paraliż lotnisk i internetu w Rosji. 60 tysięcy pasażerów utknęło
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku