Blisko 14 mln zł ma wynieść tegoroczny budżet Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji (PAIiZ), o blisko dwa miliony więcej niż przed rokiem – dowiedziała się „Rz”.
Dodatkowe pieniądze mają pozwolić na realizację nowej strategii agencji, którą za półtora tygodnia zatwierdzi jej rada nadzorcza. Prezes PAIIZ Sławomir Majman nie chce zdradzać szczegółów, ale zapowiada, że agencja ma się kierować regułą: „mniej urzędu, więcej biznesu”. – Będzie więcej kontaktów osobistych, bo inwestorów nie zdobywa się ogłoszeniami, ale budowaniem atmosfery. Do tego potrzebne są rozmowy z tysiącami ludzi: nie tylko potencjalnymi inwestorami, ale z politykami, dziennikarzami, organizacjami samorządu gospodarczego za granicą – tłumaczy Majman.
[wyimek]14 mln zł PAIiZ ma do wydania w 2010 r. na swoją działalność [/wyimek]
Gdzie pracownicy PAIiZ będą ich szukać? Głównie w najbardziej rozwiniętych krajach zachodniej Europy – w Niemczech, we Francji, w Wielkiej Brytanii, a także w USA. – To rynki, z których napływ inwestycji do Polski jest najbardziej realny – twierdzi przewodniczący rady nadzorczej PAIiZ prof. Józef Olszyński. Poza tymi czterema priorytetowymi krajami, działania PAIiZ będą także nakierowane w stronę Indii, Chin oraz Rosji. Tu jednak agencja nie spodziewa się szybkich efektów – liczy na nie dopiero w perspektywie pięciu lat.
Co z branżami? Najważniejsze będą te, które przyniosą najwięcej kapitału: przemysł samochodowy, lotniczy, chemiczny, a także nowoczesne usługi (centra typu BPO). Z listy priorytetów wypadają natomiast projekty związane z wykorzystaniem alternatywnej energii. Przynoszą niewiele nowych miejsc pracy. Wczoraj PAIiZ pochwaliła się wynikami badań, jakie wśród kilkudziesięciu jej inwestorów przeprowadził Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową (IBnGR).