Płace prezesów lepsze niż zyski

Prawie 0,8 mln zł zarobił średnio w 2009 roku szef giełdowej spółki – wynika z raportu „Rz”. Na pensję lidera statystyczny Polak musiałby pracować 288 lat. Wciąż najlepiej opłacani są bankowcy

Publikacja: 10.05.2010 03:37

Płace prezesów lepsze niż zyski

Foto: Rzeczpospolita

Janusz Filipiak, prezes i właściciel krakowskiego Comarchu, wrócił na pozycję lidera wśród najlepiej zarabiających prezesów giełdowych firm w Polsce. W ubiegłym roku otrzymał z kasy spółki rekordową kwotę prawie 11,4 mln zł.

– Wynagrodzenie, które otrzymałem, dopinguje mnie do dalszej wytężonej pracy nad rozwojem biznesu i Comarchu – mówi „Rz” Janusz Filipiak.

Tyle nie zarabiali nawet prezesi najlepiej opłacanej branży bankowej, licząc z odprawami. Dość powiedzieć, że drugi w naszym rankingu były już prezes Pekao Jan Krzysztof Bielecki zarobił prawie 8,8 mln zł, z czego 7,2 mln zł stanowiła odprawa (zakaz konkurencji).

Na trzeciej pozycji znalazł się lider z poprzedniego roku, prezes Stalproduktu Piotr Janeczek. Jego zarobki spadły o 18,5 proc., do nieco ponad 5 mln zł.

Jednak te powyższe kwoty na tle zarobków zachodnich to wciąż niewiele. Dla przykładu prezes Deutsche Banku Jozef Ackermann zainkasował 9,5 mln euro. W tej kwocie znalazły się obok wynagrodzenia zasadniczego premie za wyniki w 2008 r. Rok wcześniej Ackermann zarobił niespełna 1,4 mln euro.

Z przeanalizowanych przez „Rz” 150 raportów rocznych (w tym raportów największych firm tworzących WIG20 oraz średnich spółek z mWIG40 i sWIG80) wynika, że w 2009 r. przeciętne wynagrodzenie prezesa giełdowej spółki wzrosło o ponad 6 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Średni dochód prezesa w 2009 r. sięgnął 0,8 mln zł. [link=http://kariera.pl]Zarobki[/link] 54 menedżerów z naszego zestawienia przekroczyły 1 mln zł, a wśród milionerów najwięcej było bankowców.

W tym czasie łączne zyski firm z naszego rankingu praktycznie się nie zmieniły. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że w ubiegłym roku wypłacane były premie za wyniki roku 2008, to taki wzrost wynagrodzeń prezesów należy uznać za sukces. Dość powiedzieć, że w roku 2008 łączny wynik netto firm był o prawie 40 proc. niższy.

W podobnym stopniu co szefom wzrosły zarobki ich pracowników. Średnia płaca przekroczyła 5 tys. zł miesięcznie. Dla porównania przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w okresie styczeń – grudzień 2009 r. wzrosło o 4,4 proc., do 3,3 tys. zł.

O ok. 3 proc. spadło natomiast wynagrodzenie statystycznego członka zarządu badanych spółek. Z zebranych przez nas danych wynika, że łączne uposażenie wyniosło w takim przypadku prawie 543 tys. zł.

W ubiegłym roku podobnie jak w 2008 r. na płace dla zarządów przeznaczono ok. 2,6 proc. zysków wypracowanych przez spółki. Pensje prezesów pochłonęły natomiast ok. 0,9 proc. zysków wobec 0,7 proc. w 2008 r.

[srodtytul]Branżowi liderzy[/srodtytul]

Na czele listy najlepiej zarabiających menedżerów wciąż są bankowcy. Aż połowa osób z pierwszej dziesiątki naszego zestawienia to przedstawiciele tej profesji. Średnie wynagrodzenie prezesa banku wyniosło w ubiegłym roku ok. 2 mln zł. Obok wspomnianego Jana Krzysztofa Bieleckiego najwyższe zarobki w branży mają szef BRE Mariusz Grendowicz (4,2 mln zł) i prezes GetinNoble Jarosław Augustyniak (4,1 mln zł).

Wysokie zarobki, przeciętnie 1,7 mln zł, mają też przedstawiciele firm telekomunikacyjnych z szefem Telekomunikacji Polskiej Maciejem Wituckim na czele (2,7 mln zł).

Na trzecim miejscu znaleźli się szefowie firm z branży drzewnej, których zarobki przekraczają średnio 1,4 mln zł. Prezes Forte Maciej Formanowicz zarobił w ubiegłym roku 2,2 mln zł, czyli prawie 2,5 razy więcej niż w roku 2008. Ale i zyski kierowanej przez niego spółki były rekordowe. Wysokie zarobki miał również szef ubiegłorocznego debiutanta, firmy Arctic Paper. Wprawdzie z kasy spółki matki nie wziął nic, ale ze spółek zależnych pobrał ponad 1,5 mln zł.

Ponadmilionowe roczne zarobki mają też przedstawiciele branży medialnej, choć warto zauważyć zmianę – w roku 2008 była to druga po bankach najlepiej opłacana profesja.

[srodtytul]Ominąć komin[/srodtytul]

Ustawa kominowa ogranicza zarobki w firmach kontrolowanych przez Skarb Państwa do sześciokrotności średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w IV kw. roku poprzedniego. Dodatkowo członkowi zarządu, w myśl tej ustawy, może zostać przyznana nagroda roczna, której wysokość nie może przekroczyć trzykrotności jego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia.

To powoduje, że szefowie wielu polskich firm – w tym tych największych – zarabiają wielokrotnie mniej niż członkowie zarządów prywatnych spółek. Ale są sposoby na obejście ustawy kominowej, z czego korzysta się bardzo często: to wynagrodzenia ze spółek zależnych. Przykładem może być PGE. W ubiegłym roku prezes Tomasz Zadroga zarobił w spółce 239 tys. zł. Ale jego wynagrodzenie w spółkach zależnych sięgnęło prawie 390 tys. zł.

Do ubiegłego roku ustawa kominowa ograniczała też pensje zarządu największego banku PKO BP. Ale i tu zarząd radził sobie z tymi sankcjami. W 2009 r. do władz banku trafiło ponad 1,8 mln zł z PKO BP i przeszło 1,1 mln zł ze spółek zależnych. W PGNiG prezes Szubski łącznie z wynagrodzeniami ze spółek zależnych zainkasował ponad 1 mln zł.

[ramka]

[b]Zalecenia GPW[/b]

Wynagrodzenie zarządów powinno być ustalane na podstawie przejrzystych procedur i zasad, z uwzględnieniem jego charakteru motywacyjnego oraz zapewnienia efektywnego i płynnego zarządzania spółką. Powinno m.in. pozostawać w rozsądnym stosunku do wyników firmy, a także wiązać się z zakresem odpowiedzialności, z uwzględnieniem wynagrodzeń zarządu w podobnych spółkach na porównywalnym rynku. [/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=c.adamczyk@rp.pl]c.adamczyk@rp.pl[/mail][/i]

[ramka][link=http://www.kariera.pl/wyszukiwarka/kandydat/] Szukam pracy![/link] Wyszukiwarka CV - znajdź odpowiedniego pracownika [/ramka]

Janusz Filipiak, prezes i właściciel krakowskiego Comarchu, wrócił na pozycję lidera wśród najlepiej zarabiających prezesów giełdowych firm w Polsce. W ubiegłym roku otrzymał z kasy spółki rekordową kwotę prawie 11,4 mln zł.

– Wynagrodzenie, które otrzymałem, dopinguje mnie do dalszej wytężonej pracy nad rozwojem biznesu i Comarchu – mówi „Rz” Janusz Filipiak.

Pozostało 93% artykułu
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?