W Barcelonie o 26 proc., w Oslo o 19 proc., w Budapeszcie o 12 proc. - o tyle wzrosły ceny hoteli w maju w porównaniu do kwietnia. Jak informuje specjalistyczny portal trivago.pl powołując się na dane z sieci hotelowych i biur rezerwacji, średnia cena dwuosobowego pokoju w europejskich metropoliach wynosi już 120 euro, o 5 proc. więcej niż miesiąc temu. Wzrost cen obserwowany jest od marca.

Znacznie podrożały noclegi na wyspach brytyjskich. W Londynie nocleg kosztuje teraz średnio 170 euro, o 7 proc. więcej niż w kwietniu. Manchester i Dublin są co prawda tańsze od stolicy Wielkiej Brytanii (noclegi kosztują odpowiednio 109 i 106 euro), ale ceny poszły tam w górę o 10 proc. W podobnym stopniu podwyżki dotknęły hotele skandynawskie: za noc w Kopenhadze płaci się dziś 143 euro, a w Sztokholmie 151 euro.

Gdzie w Europie śpimy najdrożej? Przede wszystkim w Genewie (przeciętnie 198 euro), w Wenecji (197 euro), a także w Rzymie (174 euro). Stosunkowo tani jest natomiast Berlin (103 euro) i Praga (105 euro). W rankingu trivago.pl znalazł się także Kraków ze średnią ceną 85 euro, o 9 proc. wyższą niż w ubiegłym miesiącu. Jest to jednak cena zbliżona do ubiegłorocznej (86 euro). Natomiast średnia cena dla hoteli w największych miastach w Polsce wzrosła w ciągu ostatniego miesiąca z 70 do 81 euro i jest obecnie o jedno euro wyższa niż średnia dla Węgier i Rumunii.

Na ostatni wzrost cen w Polsce wpłynęło m.in. zakończenie niedawnej wojny cenowej pomiędzy sieciami hotelowymi, które 20- i 30- procentowymi obniżkami usiłowały przyciągnąć gości i zwiększyć frekwencję mocno nadwątloną kryzysem. Z początkiem roku większość hoteli wstrzymała politykę takich obniżek. Mimo to hotelarze uważają, że ceny hoteli w Polsce, zwłaszcza 4- i 5-gwiazdkowych są za niskie w porównaniu ze średnią europejską. Ten sektor został bowiem najbardziej dotknięty przez kryzys gospodarczy, gdyż nastawiony jest na gości biznesowych, a tych ubyło najbardziej. Jeszcze większym problemem okazała się redukcja organizowanych spotkań i konferencji, które dla obiektów wyższych kategorii są podstawowym źródłem dochodów.