Dla gmin planowane zmiany oznaczają m.in. zakaz wydawania zezwoleń na zabudowę, która nie jest związana z energetyką i przemysłem wydobywczym. Zmiany w planie przestrzennym to na razie projekt przesłany do konsultacji, ale już wywołał oburzenie gmin.

- Dla nas oznacza to stagnację, brak rozwoju i powolne umieranie, a przecież w spektakularnym referendum aż 95 procent mieszkańców wypowiedziało się przeciw kopalni węgla metodą odkrywkową - mówi Irena Rogowska, wójt gminy Lubin. Jesteśmy oburzeni, że pomimo braku rządowych decyzji, pomimo opinii społecznej, pan marszałek stawia się ponad wszystko i forsuje taki zapis.

Zmiany planu obejmą m.in. gminę Lubin, Ścinawę czy Prochowice. Samorządy mają 40 dni na złożenie swoich uwag i wniosków do wojewódzkiego Biura Urbanistycznego. Irena Rogowska zapowiada, że gminy zrobią co mogą, by nie dopuścić do wprowadzenia zmian. Zamierzają zwrócić się do marszałka o wyjaśnienia. W najbliższym czasie komitet Stop Odkrywce chce zwołać spotkanie, na którym poinformuje mieszkańców o planach województwa.

Mieszkańcy podlegnickich gmin nie godzą się na to, by w ich okolicy powstała nowa kopalnia odkrywkowa węgla brunatnego. Tymczasem to właśnie w tamtych okolicach znajdują się największe złoża tego surowca, z którego w Polsce produkuje się ok. 30 proc. energii elektrycznej.