Szef działu badawczego Daimlera, Thomas Weber zapowiedział rozszerzenie współpracy z Renaultem i Nissanem w zakresie silników elektrycznych, baterii i układów przenoszenia napędu. Toyota z kolei za powiedziała premiery rynkowe 6 pojazdów hybrydowych do końca 2012 r. Opóźni też do 2012 r. początek sprzedaży Priusa w wersji plug-in, aby wejść na rynek na najtańszym pojazdem na świecie tego rodzaju.
Te zapowiedzi świadczą, że producenci samochodów i podzespołów prowadzą wyścig o zdobycie jak najlepszej pozycji w segmencie pojazdów bez emisji spalin, gdy zbliżają się terminy ostrzejszych norm. Świat postanowił bowiem walczyć z ocieplaniem klimatu. Komisja Europejska chce doprowadzić do tego, by wszystkie nowe pojazdy sprzedawane w Europie w 2020 r. emitowały po ok. 95 gramów CO2 na kilometr.
. Renault, Nissan i Daimler podpisały w kwietniu umowę o współpracy w produkcji małych aut, furgonetek i silników. Dotąd dotyczyła Smarta fortwo i Twingo nowej generacji, także wersji elektrycznych, oraz rozszerzenia rodzin Smarta i Twingo.
- Nie będziemy w stanie spełnić nowych norm Brukseli bez pojazdów elektrycznych z bateriami i ogniwami paliwowymi — stwierdził Weber. — Nowa technologia jest dopiero w zalążku i nie będzie też łatwo zarabiać na takich samochodach — dodał.
Dlatego Daimler postanowił rozszerzyć dotychczasowe partnerstwo z Renaultem-Nissanem licząc na obniżenie kosztów. Niemcy zaoszczędzą zwłaszcza na małych 3-4-cylindrowych silnikach. — Sami doszliśmy do produkowania ok. 500 tys. rocznie, z Renaultem może to być kilka milionów — uważa Weber. Liczy też, że Nissan w ramach umowy kupi kilkadziesiąt tysięcy silników Diesla Mercedesa.