Szybka kolej w Polsce

Świat od lat buduje sieć szybkich kolei. Polska pierwszych szybkich pociągów doczeka się za osiem lat. W ciągu dwóch lat prac podpisaliśmy umowę na studium wykonalności

Publikacja: 09.11.2010 04:08

Szybka kolej w Polsce

Foto: Bloomberg

Pierwsze pociągi poruszające się z prędkością nawet 350 km na godzinę mają się pojawić na polskich torach w 2020 roku. Taki jest plan. Pierwsza faza prac nad planami szybkiej kolei ma się zakończyć za rok. Hiszpańska firma Idom International, która ma sporządzić dokument za 48,95 mln zł, będzie miała jeszcze kolejnych 27 miesięcy na uszczegółowienie projektu. To oznacza, że szybkie tory rząd będzie mógł zacząć budować w 2014 roku. Pod warunkiem, że w czasie opracowywania dokumentacji zakończone zostaną niezbędne formalności, w tym wykup gruntów. Prace przygotowawcze mają kosztować 291 mln zł i być współfinansowane z dotacji unijnych.

Jeżeli uda się zakończyć prace w 2020 roku, będzie to oznaczać, że realizacja projektu zajmie nam 12 lat od momentu podjęcia decyzji. Nie wiadomo jeszcze, z jakich źródeł ma być finansowana warta ok. 20 mld zł inwestycja. Zbigniew Szafrański, prezes PKP Polskich Linii Kolejowych, stwierdził, że projekt może być realizowany z partnerem prywatnym. Nie stać nas na wydanie takich środków z budżetu. Możemy jednak szukać wsparcia w Europejskim Banku Inwestycyjnym. Hiszpanie dostali właśnie z EBI pierwsze 200 mln euro na budowę nowych torów dla szybkich pociągów z Madrytu do Alicante. EBI chce zainwestować w projekt 900 mln euro.

Jeżeli popatrzymy na to, co się dzieje w tym zakresie na świecie, nie mamy się czym pochwalić. Chiny zaczęły budować tory dużych prędkości z Pekinu do Szanghaju w 2008 r. Pod koniec października oddały do ruchu pierwsze 202 km torów między Szanghajem a Hangzhou, po których pociągi mogą się poruszać z prędkością

350 km na godzinę. Cały odcinek ma mieć długość 1318 km, prace mają się zakończyć do 2012 roku. W 2020 roku, kiedy w Polsce ma być pierwsze 450 km szybkiej kolei, Chiny mają mieć sieć o długości 16 tys. km. O ok. 9 tys. km dłuższą niż obecnie. Wartości inwestycji to ok. 300 mld dol. Pocieszeniem może być fakt, że prężne chińskie firmy myślą o budowie szybkiej kolei w Polsce.

Kilka dni przed Chińczykami osiągnięciami w kwestii tras dla szybkich pociągów pochwalili się Szwajcarzy. Zakończyli budowę 57 km tunelu pod Alpami. Jest on częścią trasy, z Lyonu do Rotterdamu, która ma zostać zakończona w 2017 roku. Niemcy i Duńczycy chcą do 2015 r. wybudować za ok. 9 mld euro połączenie między Kopenhagą a Hamburgiem. Czas przejazdu ma się skrócić wówczas z 4,5 godziny do 2,5 godziny.

Szybkie pociągi to na całym świecie alternatywa dla samolotów. Są bezpieczniejszym i szybszy środkiem transportu niż samochody.

To również wymierne korzyści gospodarcze. Brytyjczycy, którzy przymierzają się do budowy kolejnej nitki KDP – z Londynu przez Birmingham i dalej do Manchesteru i Leeds – szacują, że projekt przyczyni się do powstania 10 tys. nowych miejsc pracy.

Pierwsze pociągi poruszające się z prędkością nawet 350 km na godzinę mają się pojawić na polskich torach w 2020 roku. Taki jest plan. Pierwsza faza prac nad planami szybkiej kolei ma się zakończyć za rok. Hiszpańska firma Idom International, która ma sporządzić dokument za 48,95 mln zł, będzie miała jeszcze kolejnych 27 miesięcy na uszczegółowienie projektu. To oznacza, że szybkie tory rząd będzie mógł zacząć budować w 2014 roku. Pod warunkiem, że w czasie opracowywania dokumentacji zakończone zostaną niezbędne formalności, w tym wykup gruntów. Prace przygotowawcze mają kosztować 291 mln zł i być współfinansowane z dotacji unijnych.

Biznes
Będzie likwidacja raportów? Mamy głos ministerstwa
Biznes
XIX Forum Funduszy dzień 1: Jak zachęcić Polaków do aktywnego zarządzania finansami
Biznes
Latające cysterny wciąż nie doleciały
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Biznes
Prezes PGZ: nasz cel to produkować szybciej i więcej