Od tego zależy przyszłość zakładów kilku branż, m.in. stalowej, papierniczej, cementowej, chemicznej. Formalnie w planie obrad Komitetu jest głosowanie nad przepisami określającymi kryteria przydziału pozwoleń, które zaczną obowiązywać od 2013r.
Jeśli zyskają poparcie w obecnym kształcie, to będą groźne dla polskiej gospodarki. Uderzą w firmy z branż energochłonnych – m.in. stalowej, papierniczej, cementowej, chemicznej. Sposób wyliczenia ilości darmowych pozwoleń opiera się bowiem na podstawowym paliwie jakim jest gaz, podczas gdy w polskim przemyśle jest nim węgiel.
Przedstawiciele firm alarmują od kilku miesięcy, że jeśli będą ponosić wyższe wydatki na zakup uprawnień do emisji niż konkurenci w Europie Zachodniej, trzeba będzie w Polsce ograniczyć produkcję. A to oznacza zwolnienia, zaś przemysł energochłonny daje w Polsce zatrudnienie 500 tys. ludzi.
Dlatego w ostatnich tygodniach polskie władze zabiegały usilnie o poparcie wśród przynajmniej kilku krajów członkowskich Unii Europejskiej dla propozycji zmiany niekorzystnych przepisów. Argumentują, że chodzi jedynie o taki sposób wyliczenia pozwoleń, by uwzględniał polską specyfikę.
I – według nieoficjalnych informacji - na pewno udało się pozyskać głosy Bułgarii, Czech, Rumunii i Słowacji. Wicedyrektor departamentu rozwoju gospodarki w Ministerstwie Gospodarki, Zbigniew Kamieński, zapewnia, że możemy też liczyć jeszcze na wsparcie przedstawicieli dwóch lub trzech państw, ale nie ujawnia których.