Branża motoryzacyjna w Polsce ma się coraz lepiej. Trzy czwarte firm planuje w 2011 roku inwestycje, ponad połowa zakłada wzrost sprzedaży i przychodów w najbliższych sześciu miesiącach. W jednej trzeciej planowany jest wzrost zatrudnienia. – Producenci nie tylko wyszli obronną ręką z kryzysu, ale też zakładają wzrost popytu – mówi dyrektor w dziale audytu Deloitte Marek Turczyński.
Z zakończonego w ubiegłym miesiącu badania branży, jakie firma Deloitte prowadziła od września, wynika, że zaledwie 5 proc. przedsiębiorców znacznie ograniczyło w mijającym roku działalność. Wcześniej wydawało się, że będzie dużo gorzej: na początku roku niemiecka branżowa organizacja VDA prognozowała na ten rok zmniejszenie tamtejszego rynku – a jest on najważniejszy dla polskich producentów – o 1 mln aut. Tymczasem rosnący w ostatnich miesiącach eksport niemieckich aut podkręcił tempo w tamtejszych fabrykach. W rezultacie tegoroczny eksport polskiej motoryzacji (wchłania zdecydowaną większość jej produkcji) sięgnie 17 – 17,4 mld euro i będzie lepszy niż w roku 2009 o 8 – 10 proc. Nic dziwnego, że w branży panuje optymizm. – On nie opiera się na nadziejach, lecz na już podpisanych kontraktach – zaznacza Rafał Orłowski z firmy analitycznej AutomotiveSuppliers.pl.
Perspektywy wzrostu produkcji widoczne są przede wszystkim w firmach wytwarzających części i komponenty. Już od połowy roku ten sektor zwiększa zatrudnienie dzięki rosnącym zamówieniom. Część firm, zwłaszcza mocno powiązanych z producentami samochodów w Polsce, inwestycje już rozpoczęła. Jest to związane z nowymi modelami aut: Astry IV w gliwickim Oplu oraz Lancii Ypsilon, której rynkowa produkcja zacznie się na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2011 roku w tyskich zakładach Fiata.
Producenci samochodów także liczą na przyspieszenie. – Ten rok jest lepszy, niż się początkowo spodziewaliśmy. Produkcja powinna przekroczyć 530 tys. aut. A w roku przyszłym będzie jeszcze wyższa dzięki autom Lancia Ypsilon – powiedział „Rz” prezes Fiat Auto Poland Enrico Pavoni. Spółka liczy także na poprawę wyników sprzedaży na rynku polskim. – Zakładamy, że w roku 2013 grupa Fiata osiągnie w nim udział dwucyfrowy – zadeklarował wczoraj dyrektor handlowy FAP Wojciech Masalski.
Wzrostu produkcji może się także spodziewać Opel Polska. Dzięki nowej astrze fabryka w Gliwicach przez najbliższe trzy lata nie musi się martwić o przyszłość. Jak podaje Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, w ciągu tego roku produkcja Opla wzrosła o prawie 70 proc. Dało to producentowi ponad 7-procentowy wzrost udziału w rynku polskich firm – do prawie 18 proc. Według dyrektora gliwickiej fabryki Andrzeja Korpaka tegoroczna produkcja ma wynieść 162 tys. samochodów. A jeśli zamówienia na astry będą spływać w takim tempie jak obecnie, w przyszłym roku może wzrosnąć do 190 tys. Z kolei w roku 2012, po wprowadzeniu do produkcji astry trzydrzwiowej – nawet do 220 tys. sztuk.