– To wstępna koncepcja, która ma być dopiero przedstawiona radzie nadzorczej Węglokoksu – mówi „Rz” osoba zbliżona do projektu. Sam pomysł powiązania spółek nie jest tajemnicą. Mówiło się, że Węglokoks kupi część udziałów KHW i dokapitalizuje holding, który będzie mógł spłacić przeterminowane długi (ma ich ponad 200 mln zł). Mówiło się, że Węglokoks zadebiutuje w połowie 2011 r. (emisja ok. 400 mln zł), a KHW w 2012 r. (emisja ok. 1 mld zł).
– Moim zdaniem są małe szanse na wejście KHW na giełdę, więc bierzemy pod uwagę zakup jego udziałów – mówił w październiku „Rz” Jerzy Podsiadło, prezes Węglokoksu. Pytanie, czy po sprzedaży ok. 5 proc. akcji Polkomtelu Węglokoks zapłaci dywidendę, czy nie (pakiet szacuje na ok. 600 mln zł), a więc, czy będzie miał finansowanie.
Jednak jeszcze we wrześniu eksporter węgla mówił o zainteresowaniu Kompanią Węglową, co byłoby nawet bardziej logiczne, bo to Kompania dostarcza Węglokoksowi najwięcej paliwa na eksport. Na razie jednak mowa o związku Węglokoks – KHW. Ale to oznaczałoby raczej koniec marzeń o samodzielnym debiucie holdingu.
„Resort gospodarki nie ma oficjalnych dokumentów lub informacji na temat przedstawionej koncepcji. Sprawa nie była dotychczas przedmiotem analizy” – czytamy w odpowiedzi resortu gospodarki dla „Rz”.
W 2007 r. ponad połowa załogi KHW powiedziała w referendum prywatyzacyjnym „tak”. Ale prywatyzacji przez giełdę, a nie przez inwestora strategicznego. – Koncepcja utworzenia wspólnego podmiotu z KHW i Węglokoksem pojawiła się jako możliwość uzyskania synergii i umocnienia obu firm – mówi „Rz” Artur Trzeciakowski, wiceprezes KHW ds. finansowych. – Zasady, na jakich połączenie mogłoby nastąpić, stanowią przedmiot analizy. Nadrzędnym celem jest osiągnięcie maksymalnego efektu ekonomicznego dla obu firm oraz przeprowadzenie procesu ich prywatyzacji z wymierną korzyścią, jak np. powstanie wspólnej, silniejszej struktury gospodarczej, zdolnej do utrzymania mocnej pozycji na rynku węgla – tłumaczy i dodaje, że wnioski zostaną przedstawione właścicielowi oraz uzgodnione ze stroną społeczną.