Reklama
Rozwiń
Reklama

Statki też ekologiczne

Producenci statków będą musieli przestrzegać od 2013 r. nowych norm projektowania, które pozwolą zmniejszyć emisję spalin

Publikacja: 20.07.2011 07:18

Statki też ekologiczne

Foto: Bloomberg

Międzynarodowa Organizacja Morska IMO postanowiła na posiedzeniu w Londynie narzucić stoczniom nowe normy projektowe, które zwiększą sprawność energetyczną statków i pozwolą zmniejszyć emisję spalin. Kraje rozwijające się otrzymają odroczenie do 2017 albo do 2019 r.

Przedstawiciele 48 krajów głosowali na posiedzeniu komisji IMO ds. ochrony środowiska morskiego za przyjęciem dla nowych statków obowiązkowego projektowego wskaźnika sprawności energetycznej (EEDI). Pięciu delegatów było przeciwnych, a 12 wstrzymało się od głosu.

Na żeglugę przypada 3,3 proc. światowych emisji CO2 wywołanych przez człowieka. Według opracowania IMO, emisje te wzrosłyby o 150-250 proc. do 2050 r., gdyby nie przyjęto nowych norm.

Wskaźnik EEDI zmusi producentów statków, by spełniały minimalny poziom sprawności energetycznej. Statki zbudowane w latach 2015-19 będą musiały poprawić ją o 10 proc., w latach 2020-24 o 20 proc., a dostarczane po 2024 r. o 30 proc.

Część delegatów, m. in. Chin, Brazylii, Arabii Saudyjskiej i RPA, zapewniła wyłączenie od tych norm nowe statki rejestrowane w krajach rozwijających się. Spór o to między delegatami krajów rozwiniętych i rozwijających się przypominał różnice zdań o redukcję emisji w rozmowach ONZ o klimacie, zakończonych fiaskiem.

Reklama
Reklama

Jeśli dany kraj postanowi skorzystać z wyłączenia dla nowego statku, to wdrożenie wskaźnika EEDI zostanie odroczone o 4-6 lat poczynając od 2013 r., zależnie od rodzaju kontraktu dotyczącego tego statku. Wyłączenie może oznaczać, że unijne stocznie wyprodukują i zarejestrują statek w kraju rozwijającym się, więc przez kilka, lat będzie zwolniony ze spełniania ostrzejszych norm

Na tym spotkaniu nie zajmowano się rynkowymi mechanizmami kontroli emisji. Komisja Europejska zagroziła objęciem sektora żeglugi własnymi rozwiązaniami rynkowymi, jeśli kontrolowanie rosnących emisji przez statki nie będzie dość stanowcze.

– Przyjęcie wskaźnika EEDI jest krokiem w dobrym kierunku, ale długi czas jego wdrażania mocno osłabia jego znaczenie w krótkim i średnim okresie — uważa szef organizacji pozarządowej Transport & Environment z Brukseli, Bill Hemmings. — Jeśli IMO nie podejmie szybkich działań teraz wobec istniejących statków, to Unii przypadnie wiodąca rola na poziomie regionalnym — dodał.

Biznes
90 mld euro dla Ukrainy, droższy prąd i miliardowy kontrakt ICEYE
Biznes
„Buy European”, czyli… jak nie dać Amerykanom zarobić na rosyjskiej wojnie
Biznes
Geopolityka, gospodarka, technologie - prognozy Rzeczpospolitej na 2026
Biznes
Agnieszka Gajewska nową prezeską PwC w Europie Środkowo-Wschodniej
Biznes
Chińskie auta „widzą i słyszą” wszystko. A Europa jest ślepa
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama