Niewidzialni Japończycy

Siły samoobrony Japonii szukają nowego myśliwca wielozadaniowego. Faworytem do wygrania wartego 4 mld dol. przetargu jest Lockheed Martin

Publikacja: 03.09.2011 22:02

Niewidzialni Japończycy

Foto: Bloomberg

Amerykańska spółka wystawiła do wyścigu swój najnowszy myśliwiec F-35 Lightning. Przeciwko mają rodzimego konkurenta - Boeinga oferującego samolot F-18 Super Hornet. W przetargu bierze też udział europejskie konsorcjum BAE Systems, które proponuje swój flagowy produkt myśliwiec Eurofighter Typhoon.

Z tych trzech wymienionych maszyn za niemal murowanego pewniaka do zwycięstwa uważa się F-35. Kluczem do sukcesu tej maszyny ma być jej niewykrywalność. Pod tym względem produkt Lockheeda bije F-18 i Eurofighter na głowę, gdyż już od samego początku był projektowany tak, by być jak najtrudniejszy do wykrycia przez radary. To może przesądzić o powodzeniu oferty, ponieważ w najlepszym stopniu spełnia ona wymagania i potrzeby Tokio. Japończycy potrzebują samolotu, który przysłuży się im nie tylko w walce ale także jako maszyna szpiegowsko-zwiadowcza. Dlatego właśnie niewidzialność dla systemów wykrywania przeciwnika jest uznawana za największy atut.

-  Technologia stealth jest najwyraźniej tym czego szukają Japończycy – stwierdził dla agencji Bloomberg Craig Caffrey, analityk z IHS Jane's DS Forecast specjalizujący się w doradztwie firmom przemysłu zbrojeniowego. – W tym wyścigu jest to kluczowy atut działający na korzyść oferty Lockheed Martin – dodaje.

W sumie kraj Kwitnącej Wiśni zamierza zakupić 40 maszyn. Wartość całego przetargu wynosi około 4 mld dol. Zwycięzcę powinniśmy poznać jeszcze w tym roku a pierwsze samoloty mają dolecieć na wyspy w 2016 r. Nowe maszyny zastąpią w służbie wysłużone Boeingi F-4s, których produkcja zakończyła się w 1981 r.

Jeśli chodzi o siły zbrojne to Japonia jest krajem dosyć specyficznym bowiem oficjalnie nie posiada armii. Posiada za to szósty, pod względem wielkości, budżet obronny na świecie a siły samoobrony są uznawane za jedną z najnowocześniejszych „armii" świata. Poszukiwania nowego myśliwca wymusiły na Tokio działania dwóch głównych sił w regionie Chin i Rosji. Oba te kraje planują wprowadzić do służby własne maszyny typu stealth. Z tej pary wyróżniają się przede wszystkim Chińczycy. W tym roku wydatki na zbrojenia Państwa Środka wzrosną o 13 proc. Osiągając poziom 601,1 bln juanów (93 mld dol.). W najbliższym sąsiedztwie wysp japońskich znajduje się jeszcze jeden niepewny sąsiad - Korea Płn.

Możliwości techniczne to jednak nie jedyny atut Amerykanów. Japońskie siły samoobrony tradycyjnie już od wielu lat polegają na przemyśle obronnym USA i głównie tam zaopatrują się w nowy sprzęt. Z tego powodu do przetargu nie wystartował francuski Dessault Aviation, który produkuje myśliwce Rafale. Jak poinformował rzecznik spółki Stephane Fort, Francuzi nie chcieli „pełnić roli dokładki" do ofert firm amerykańskich. Japończycy nie kryją jednak swoich preferencji. Pierwotnie zasygnalizowali, że najchętniej kupili by inny produkt Lockheed Martin myśliwiec F-22. Na to jednak nie było żadnych szans z powodu zakazu eksportu tej maszyny.

Czy oznacza to, że pozostali producenci są całkowicie bez szans? Każda z maszyn ma swoje plusy. W przypadku Boeinga jest to cena co może okazać się niezwykle ważne po klęskach żywiołowych jakie spotkały Japonię w tym roku. Po trzęsieniu ziemi i tsunami Tokio może być po prostu nie stać na drogi sprzęt. Pod względem ceny wygrywa F-18, którego cena spadła ostatnimi czasy do 49,9 mln dol. za sztukę. Eurofighter zajmuje pod tym względem drugie miejsce. Zakup europejskiej maszyny to wydatek 59 mln euro (84 mln dol.). Najdroższy jest F-35. Koszt jednego samolotu to 133 mln dol.

Z drugiej strony Europa wygrywa jeśli chodzi o możliwość outsourcingu produkcji swojej maszyny. Zdaniem niektórych specjalistów BAE Systems mogłoby po prostu sprzedać licencję na Typhoona pozwalając Japończykom, by sami go budowali. W przypadku F-35 nie byłoby to już takie proste.

Amerykańska spółka wystawiła do wyścigu swój najnowszy myśliwiec F-35 Lightning. Przeciwko mają rodzimego konkurenta - Boeinga oferującego samolot F-18 Super Hornet. W przetargu bierze też udział europejskie konsorcjum BAE Systems, które proponuje swój flagowy produkt myśliwiec Eurofighter Typhoon.

Z tych trzech wymienionych maszyn za niemal murowanego pewniaka do zwycięstwa uważa się F-35. Kluczem do sukcesu tej maszyny ma być jej niewykrywalność. Pod tym względem produkt Lockheeda bije F-18 i Eurofighter na głowę, gdyż już od samego początku był projektowany tak, by być jak najtrudniejszy do wykrycia przez radary. To może przesądzić o powodzeniu oferty, ponieważ w najlepszym stopniu spełnia ona wymagania i potrzeby Tokio. Japończycy potrzebują samolotu, który przysłuży się im nie tylko w walce ale także jako maszyna szpiegowsko-zwiadowcza. Dlatego właśnie niewidzialność dla systemów wykrywania przeciwnika jest uznawana za największy atut.

Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce bojowe Malezji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej