Opel w Gliwicach najlepszą fabryką GM w Europie

Gliwicki Opel w zakończonym w ubiegłym tygodniu audycie uzyskał najlepszą ocenę zarządzania produkcją ze wszystkich zakładów GM w Europie

Publikacja: 19.10.2011 03:47

Samochody z polskich firm

Samochody z polskich firm

Foto: Rzeczpospolita

Gliwicki zakład General Motors Manufacturing Poland (GMMP) został najbardziej efektywną fabryką koncernu w Europie.

Taką ocenę przyniósł zakończony w ubiegłym tygodniu audyt, jaki General Motors przeprowadził w siedmiu swych europejskich zakładach. Badanie miało sprawdzić, jak polska fabryka stosuje standardowe dla wszystkich zakładów koncernu zasady zarządzania produkcją. – Osiągnęliśmy świetny wynik mimo bardzo trudnego okresu. Gliwice są pierwszym zakładem, który przechodził audyt w czasie uruchamiania produkcji nowego modelu – mówi „Rz" dyrektor generalny GMMP Andrzej Korpak.

W najbliższych dniach fabryka ma jeszcze uzyskać certyfikat jakości BIQ IV. Będzie obok niemieckiego Eisenach jednym z dwóch europejskich zakładów Opel/Vauxhall, które otrzymały najwyższą z dotąd przyznanych ocenę jakości produkowanych aut.

Nie tylko Opel ma powody do satysfakcji. Równie dobrą marką cieszy się fabryka Fiata w Tychach. Ten największy w Europie zakład koncernu jeszcze w 2007 roku otrzymał nagrodę World Class Manufacturing dla firm stosujących najbardziej zaawansowane i najskuteczniejsze metody zarządzania produkcją. W ubiegłym roku produkowany tu fiat 500 okazał się – według raportu Niemieckiego Stowarzyszenia Nadzoru Technicznego GTU – najbardziej niezawodnym samochodem w grupie aut małych. Rok wcześniej, w opinii niemieckiego automobilklubu ADAC, był to fiat panda.

799 tysięcy samochodów osobowych wyjechało z polskich fabryk w ubiegłym roku

Globalne koncerny motoryzacyjne wysoko oceniają polskich poddostawców. W grupie 47 firm z 16 krajów, które otrzymały nagrodę Ford World Excellence Award, znalazł się zakład Ronal w Wałbrzychu produkujący aluminiowe felgi.

Eksperci branży wyróżniają także silniki z Polski. Małolitrażowy TwinAir produkowany przez Fiat Powertrain w Bielsku-Białej zgarnął w konkursie International Engine of the Year 2011 najwyższe wyróżnienie i nagrodę dla najlepszego debiutu. Z kolei w ub. roku nagrodę Best New Engine 2010 dostał silnik MultiAir Turbo.

Okazuje się jednak, że dobre oceny nie gwarantują spokoju w czasie kryzysu. Fiat nie dostał nowej pandy, która będzie wyjeżdżać z włoskich zakładów w Pomigliano, choć Tychy gwarantują wysoką jakość i niższe koszty. Podobnie jest z gliwickim Oplem: produkcję pięciodrzwiowej astry właśnie rozpoczęły zakłady w Russelsheim, choć Gliwice mają niewykorzystane zdolności produkcyjne na poziomie 30 tys. aut, a koszty produkcji są trzykrotnie niższe w porównaniu z fabrykami w Niemczech. Według prezesa Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego Jakuba Farysia jakość i koszty produkcji, choć bardzo ważne, nie muszą być w czasie kryzysu decydującymi czynnikami w wyborze miejsca na produkcję nowych aut. – Choć bardzo pomagają – zastrzega Faryś. Jego zdaniem w obecnej chwili atrakcyjność Polski w oczach zachodnich koncernów mogłyby podnieść takie zachęty ze strony rządu, które wzmacniałyby kondycję polskiego przemysłu motoryzacyjnego i zarazem zwiększały chłonność rodzimego rynku.

– Mielibyśmy większe szanse na przyciągnięcie do Polski nowej produkcji w fabrykach motoryzacyjnych – twierdzi Faryś.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora : a.wozniak@rp.pl

Biznes
Aktywa oligarchów trafią do firm i osób w Unii poszkodowanych przez rosyjski reżim
Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Biznes
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
Dlaczego Polacy boją się założenia firmy?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne