– Nie uda się również zapewnić przejezdności na autostradzie A1 z Torunia do Strykowa czy na trasie A4 do wschodniej granicy – przyznaje Sławomir Nowak, minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej.
– Staramy się pomóc wykonawcom autostrady A2, ale na 80 proc. trasa nie będzie przejezdna – mówi minister. DSS, która wraz z czeską Bogl a Krysl buduje 20-km odcinek trasy po chińskim Covecu, zgłaszała problemy z dostawą kruszywa na budowę. – Liczba dostaw surowca z obecnych dwóch – trzech na dobę, powinna zostać zwiększona do pięciu – sześciu. Przewoźnik i zarządca infrastruktury mają zrobić wszystko, by tak się stało – twierdzi Nowak.
Co z przejezdnością?
To, że mimo deklaracji sprzed czterech lat znaczna część autostrad nie będzie gotowa na Euro 2012, wiadomo od dawna. Jeszcze do niedawna rząd stał jednak na stanowisku, że wszystkie będą przejezdne (chociaż definicja „przejezdności" wciąż nie została ustalona).
Do końca roku z resortu ma wyjść projekt ustawy o przejezdności dróg. Jak wyjaśnia minister Nowak, ma być w niej określona definicja przejezdności, zaznaczone, na jaki czas może być wprowadzona i jaka prędkość będzie na takich odcinkach obowiązywać.
Według wstępnych założeń przejezdna ma być droga, na której nie została położona jeszcze ostatnia warstwa, tzw. ścieralna (asfalt). Trasa ma być jednak oznakowana, pasy ruchu mają być rozgraniczone.