Ak­cje ubez­pie­czy­cie­la na­le­żą­ce­go do Ge­tin Hol­ding sta­nia­ły wczo­raj o 0,2 proc., do 188 zł. Nie zmia­na kur­su jest jed­nak im­po­nu­ją­ca, ale ob­ro­ty naj­więk­sze pod wzglę­dem wo­lu­me­nu od po­ło­wy 2003 r. War­to­ścio­wo prze­kro­czy­ły 56 mln zł i dłu­go by­ły naj­więk­sze na GPW (osta­tecz­nie prze­sko­czył je tyl­ko KGHM).

Skąd ta­ki skok? Od­po­wia­da za nie­go tyl­ko dzie­więć trans­ak­cji. Ana­li­ty­cy su­ge­ru­ją, że mo­gło dojść do prze­ta­so­wa­nia mię­dzy fun­du­sza­mi, któ­re ma­ją ak­cje ubez­pie­czy­cie­la. Jak pod­kre­śla­ją, nie­któ­rzy mo­gli chcieć spie­nię­żyć zysk wy­pra­co­wa­ny po ogło­sze­niu we­zwa­nia na ak­cje, kie­dy to kurs pa­pie­rów TU Eu­ro­pa zwyżko­wał o po­nad 20 proc. Z dru­giej stro­ny zaś mo­gli po­ja­wić się chęt­ni, któ­rzy mi­mo wy­so­kie­go kur­su chcą za­ro­bić na różni­cy mię­dzy obec­ną wy­ce­ną a ce­ną z we­zwa­nia, któ­ra ma wy­no­sić 193 zł.

Ty­dzień te­mu spół­ka po­da­ła, że jej głów­ny udzia­ło­wiec Ge­tin Hol­ding za­mie­rza sprze­dać 50 proc. i jed­ną ak­cję ubez­pie­czy­cie­la nie­miec­kiej fir­mie Ta­lanx oraz ja­poń­skiej Me­iji Yasu­da Li­fe In­su­ran­ce. Ku­pu­ją­cy ma­ją za­pła­cić po­nad 900 mln zł.