Poczta Polska żądała nakazanie pozwanym zaniechania świadczenia usług pocztowych polegających na dostarczaniu przesyłek o masie nieprzekraczającej 50 g za kwotę nie niższą niż 2,5-krotność kosztu wysłania takiego listu za pośrednictwem Poczty Polskiej. Operator domagał się ponadto zasądzenia od pozwanych 60,7 mln zł odszkodowania tytułem zwrotu bezpodstawnie uzyskanych przez nich korzyści majątkowych.

- Od początku byłem przekonany, że proces musi się tak skończyć. Poczta Polska zapewne odwoła się od wyroku sądu. Liczę jednak na to, że i tak przegra ten proces, gdyż od samego początku chodziło jej jedynie o przestraszenie naszych klientów - powiedział nam prezes spółki Rafał Brzoska.

W opublikowanym na swoje stronie internetowej komunikacie Poczta Polska napisała, że po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem postanowienia sądu spółka „podejmie wszystkie działania mające na celu ochronę jej ekonomicznych i prawnych interesów". Przedstawiciele narodowego operatora podkreślają, że podstawą jego stanowiska jest m. in. prawomocna decyzja Urzędu Komunikacji Elektronicznej „stwierdzająca niezgodne z prawem działania InPost/Integer na rynku usług pocztowych".