Polskie IT coraz ważniejsze na światowej mapie

Globalni giganci z branży informatycznej mocno stawiają na nasz kraj. Ekspertów to nie dziwi.

Aktualizacja: 15.07.2020 21:14 Publikacja: 15.07.2020 21:00

Polskie IT coraz ważniejsze na światowej mapie

Foto: Fotorzepa, Piotr Guział

Google i Microsoft zadeklarowały liczone w miliardach dolarów inwestycje w Polsce w najbliższych latach. Chcą oferować dostęp do najnowocześniejszych rozwiązań firmom znad Wisły i zagranicznym podmiotom. Inwestycje trafią na podatny grunt, ponieważ cyfrowa transformacja w obliczu pandemii mocno przyspiesza.

Firmy łączą siły

Na rynku globalnego IT mamy kolejne polskie akcenty. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", polska firma Bonair, dołącza do grupy Fellowmind, będącej strategicznym partnerem Microsoftu w Europie. Fellowmind dotychczas działał w pięciu krajach: Szwecji, Holandii, Niemczech, Danii i Finlandii. Po połączeniu sił z polską firmą będzie zatrudniać około 1350 pracowników, a obroty spółki wyniosą 180 mln euro. Ambicją grupy jest pozycja lidera w rozwiązaniach MS Dynamics w Europie.

Struktura polskiej firmy pozostanie bez zmian. Członkowie zarządu zostaną akcjonariuszami grupy Fellowmind, a pracownicy (w ramach pracowniczego programu inwestycyjnego) będą mieli możliwość zakupu akcji.

– Planowana transakcja jest elementem rozwoju wpisanym w strategię wzrostu zarówno firmy Bonair, jak i całej grupy Fellowmind, która postrzega Europę Środkowo-Wschodnią jako istotny i atrakcyjny rynek do inwestycji. Z tego powodu postanowiła poszerzyć obszar działania i połączyć siły z naszą firmą – mówi Andrzej Wach, prezes firmy Bonair. Działa ona od prawie 30 lat. Zatrudnia ponad 100 specjalistów.

– Wzrost zatrudnienia jest wpisany w naszą strategię. Wiemy, że chcąc realizować coraz większe projekty, będziemy musieli zwiększać zatrudnienie. Planujemy wzrost o 20 do 30 proc. – informuje Andrzej Wach.W jego ocenie Polska już od dłuższego czasu jest centrum kompetencyjnym w wielu obszarach IT.

– Działania Microsoftu czy Google'a w naszym kraju są drugim krokiem strategii – wchodzimy z infrastrukturą czy data center. Nasz rynek coraz bardziej otwiera się na cyfrową transformację, widzimy wzrost sprzedaży rok do roku usług IT, a także wzrost zaufania. Możemy śmiało powiedzieć, że rynek na zachodzie jest tylko minimalnie przed nami – ocenia prezes. Zwraca też uwagę na wpływ pandemii na cyfryzację.

– Covid w dwa miesiące załatwił to, na co dyrektorzy IT nie mieli zgody przez lata – podsumowuje.

Nieuchronna cyfryzacja

Początek pandemii był ciężki dla wszystkich firm i branża IT nie stanowiła wyjątku. Firmy technologiczne potwierdzają, że u klientów dało się wyczuć wyraźną niepewność – nikt nie wiedział, jak sytuacja się rozwinie. Niektórzy postawili na przeczekanie. Inni stwierdzili, że należy się dostosować do obecnej sytuacji, bo być może wirus zostanie z nami na dłużej.

– Pojawiły się pewne obszary czy całe branże, gdzie utraciliśmy projekty i zlecenia. Jednak dzięki firmom, które próbują się przystosować do otaczającej nas rzeczywistości, inwestycje w IT zdecydowanie się zwiększyły. Nawet jeśli na początku zrobiliśmy jeden krok w tył, to za chwilę zrobiliśmy dwa do przodu – komentuje Bartosz Łopiński, dyrektor zarządzający firmy Billennium. Potwierdza, że transformacja cyfrowa nabrała bardzo dużego rozpędu. W dzisiejszych czasach niemal wszystkie przedsiębiorstwa stają się w pewnym sensie firmami technologicznymi. Produkcja, logistyka, usługi – wszędzie tam są systemy IT.

– Analogicznie digitalizacja procesu obsługi klienta i tak zwanego customer journey, czyli drogi, jaką on przebywa od pierwszego kontaktu, po np. podpisanie umowy, może stanowić o być albo nie być firm. O ile wcześniej rynek często z dystansem podchodził do tego typu rozwiązań, to obecnie zamiast pytać – czy je wdrażać, zaczęto się zastanawiać, jak szybko to zrobić – podkreśla Łopiński. W jego ocenie branżą, w której w niedalekiej przyszłości pojawią się znaczne inwestycje w IT, jest ochrona zdrowia. Mowa tutaj zarówno o firmach farmaceutycznych czy biotechnologicznych, ale też o całych systemach państwowej służby zdrowia.

Po słabych pierwszych sześciu miesiącach 2020 r. rynek IT zaczyna się odradzać, a prawdziwe efekty ożywienia pojawią się w 2021 r. Zdaniem analityków zobaczymy wtedy mocne odbicie, na którym najwięcej zyskają dostawcy oprogramowania dla biznesu. Pandemia pokazała, że firmy, które chcą być sprawne, zwinne i elastyczne potrzebują właściwych narzędzi IT.

– A oprogramowanie to nic innego, jak układ nerwowy przedsiębiorstwa, bez którego nie można sprawnie funkcjonować – podkreśla Rafał Orawski, prezes firmy BPSC.

krajobraz Po pandemii

Covid-19 nie pozostaje bez wpływu na sektor IT. W dłuższym okresie będzie on beneficjentem przyspieszonej cyfryzacji, ale na razie odczuwa negatywne skutki pandemii. Wydatki na IT w tym roku spadną w porównaniu z ubiegłorocznymi. Najnowsze szacunki analityków zakładają, że rynek skurczy się o 6–7 proc. Dobra wiadomość jest natomiast taka, że już w 2021 r. powinniśmy zobaczyć solidne odbicie. Dobre perspektywy mają przed sobą między innymi twórcy oprogramowania dla biznesu, centra danych, dostawcy usług IT oraz rozwiązań telekomunikacyjnych. Instytut badawczy Gartner szacuje, że w przyszłym roku globalna wartość rynku IT przekroczy 3,8 bln dolarów.

Google i Microsoft zadeklarowały liczone w miliardach dolarów inwestycje w Polsce w najbliższych latach. Chcą oferować dostęp do najnowocześniejszych rozwiązań firmom znad Wisły i zagranicznym podmiotom. Inwestycje trafią na podatny grunt, ponieważ cyfrowa transformacja w obliczu pandemii mocno przyspiesza.

Firmy łączą siły

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił