Bumar: największy kontrakt zbrojeniówki będzie renegocjowany

Bumaru będzie renegocjował warunki kontraktu na dostawę wozów WZT 3 dla Indii. Firma nie jest w stanie wykonać w terminie umowy wartej niemal miliard złotych

Publikacja: 28.03.2012 16:22

Bumar: największy kontrakt zbrojeniówki będzie renegocjowany

Foto: spółka

Zanosi się na kompromitację największego krajowego holdingu obronnego. Uzgadniana od co najmniej trzech lat i podpisana w połowie stycznia umowa z hinduskim koncernem Beml na dostawy dla sił pancernych Indii 204 wozów ewakuacyjno – technicznych WZT 3, za 275 mln dol., miała uratować czołgową fabrykę w Gliwicach  okazuje się w ramach obecnego kontraktu, niewykonalna.

- Zakłady Mechaniczne, Bumar Łabędy producent WZT 3 zobowiązały się do  wyśrubowanego terminu dostaw. W trzy lata trudno będzie zrobić ponad 200 ciężkich, specjalistycznych pojazdów. A na pewno kłopot będzie z dostawą już w tym roku pierwszych 46 zakontraktowanych, maszyn – ocenia Andrzej Kiński, szef fachowego pisma Nowa Technika Wojskowa, znawca broni pancernej.

Umowa do poprawki

- Jesteśmy zdecydowani renegocjować umowę z koncernem Beml, który występuje w imieniu resortu obrony Indii – potwierdza  Mariusz Andrzejczak obecny szef Bumaru. Andrzejczak, który po odwołaniu w zeszłym tygodniu prezesa Edwarda E. Nowaka, kieruje zbrojeniowym holdingiem o zeszłorocznych przychodach sięgających 2,8 mld dol. zapewnia, że polskie firmy, po poprawieniu umowy, są  zdeterminowane aby zrealizować hinduski kontrakt - ważny dla całej zbrojeniówki.

- To jest bardzo trudny kontrakt, ale policzyliśmy to dokładnie – będzie dla zakładu w Łabędach i całej korporacji opłacalny – zapewniał dotąd  Edward Nowak. Były już prezes Bumaru, ale pozostający nadal na etacie we władzach holdingu, podkreśla, że w kalkulacjach uwzględniono różne ryzyka ale nie przewidziano, że trzeba będzie stracić prawie dwa miesiące na uzyskanie korporacyjnej zgody rady nadzorczej na rozpoczęcie projektu, od którego zależy przyszłość kluczowej fabryki pancernej w Polsce.

Prezes z konkursu

Rada nadzorcza Bumaru, 20 marca, w dniu w którym odwołała ze stanowiska  Nowaka, zarzucając mu naruszenie prawa korporacyjnego przy podpisywaniu umowy hinduskiej -równocześnie  zatwierdziła realizację  kontraktu z Bemlem.

Jeśli  uda się renegocjować z Beml krytyczne zapisy umowy, realizacja kontraktu przypadnie nowemu prezesowi zarządu największej w kraju grupy zbrojeniowej wyłonionemu w konkursie. Kandydaci mają czas do 10 kwietnia aby  udokumentować swoje doświadczenie w biznesie, znajomość angielskiego i uprawnienia dostępu do informacji niejawnych. Powinni też być gotowi do lustracji. Po otwarciu aplikacji 11 kwietnia, rada nadzorcza planuje kilkudniowe rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami do najwyższej funkcji w Bumarze.

Zanosi się na kompromitację największego krajowego holdingu obronnego. Uzgadniana od co najmniej trzech lat i podpisana w połowie stycznia umowa z hinduskim koncernem Beml na dostawy dla sił pancernych Indii 204 wozów ewakuacyjno – technicznych WZT 3, za 275 mln dol., miała uratować czołgową fabrykę w Gliwicach  okazuje się w ramach obecnego kontraktu, niewykonalna.

- Zakłady Mechaniczne, Bumar Łabędy producent WZT 3 zobowiązały się do  wyśrubowanego terminu dostaw. W trzy lata trudno będzie zrobić ponad 200 ciężkich, specjalistycznych pojazdów. A na pewno kłopot będzie z dostawą już w tym roku pierwszych 46 zakontraktowanych, maszyn – ocenia Andrzej Kiński, szef fachowego pisma Nowa Technika Wojskowa, znawca broni pancernej.

Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił