Reklama

Wiosenny przetarg wskaże śmigłowiec dla armii

Amerykański i europejscy producenci śmigłowców zmierzą się w wartym 3 mld zł przetargu dla polskiej armii. W poniedziałek armia spodziewa się zgłoszeń chętnych do udziału w konkursie

Publikacja: 13.05.2012 13:41

AW 149

AW 149

Foto: spółka

Rywalizacja o zamówienie na 26 maszyn, program szkoleniowy i pakiet logistyczny już się zaczęła i będzie zacięta, bo firmy walczą również o warte kolejne miliardy złotych  dostawy następnych kilkudziesięciu helikopterów po 2018 roku.

Do niedawna panowało przekonanie, że przetarg rozstrzygnie się między światowymi potentatami, którzy wcześniej zainwestowali we własne fabryki w Polsce.

Amerykański faworyt i włoskie innowacje

Jednym z nich jest amerykański Sikorsky Aircraft, który   pięć lat temu przejął PZL Mielec i oferuje powstające na Podkarpaciu najnowsze wersje, sprawdzonych w wielu konfliktach i armiach black hawków S-70i. Drugi – to  włosko- brytyjski koncern AgustaWestland, który w zeszłym roku sprywatyzował PZL Świdnik. Oferuje nowoczesną ale „nieostrzelaną" jeszcze  konstrukcję: helikopter  AW 149, technologicznie bliski temu, co robi od dawna zakład w Świdniku. AW 149 to maszyna lżejsza od black hawka, bo zbudowana w znacznej mierze z kompozytów, zabiera na pokład oprócz załogi maksymalnie 18 żołnierzy desantu. Mieczysław Majewski wiceszef podlubelskiej spółki zapewnia, że koncern Agusta Westland w razie zwycięstwa w konkursie MON produkcję nowych helikopterów  w całości ulokuje w w Świdniku.

Jednak czarnym koniem przyszłego przetargu może się okazać niemiecko- francuski Eurocopter  oferujący nieco większą maszynę cougar. Jej bojowe wersje służą koalicji NATO w Afganistanie i robią wojskową karierę w Brazylii, Meksyku i krajach Dalekiego Wschodu. Eurocopter w Polsce odnotował już sukces: wyposażył w medyczne, mniejsze śmigłowce Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.

Uniwersalna platforma, produkowana w Polsce

Na razie armia planuje  zamówić 16  maszyn transportowych dla Wojsk Lądowych, 7 śmigłowców  dla lotnictwa Marynarki Wojennej,  w tym 4

Reklama
Reklama

przystosowane  do zwalczania okrętów podwodnych i 3- helikoptery poszukiwania i ratownictwa (SAR) a także 3 śmigłowce  dla Sił Powietrznych w wersji SAR. Dostawy śmigłowców powinny rozpocząć się w 2015 i zakończyć w 2017 roku.

Wszystkie wyspecjalizowane wersje helikopterów mają  bazować na tej samej wielozadaniowej platformie.

-To warunek trudny do spełnienia. Uniwersalnych helikopterów nie ma. Sensowniejsze jest dobieranie  maszyn do konkretnych potrzeb i przyszłych zadań – mówi Bartosz Głowacki z pisma Skrzydlata Polska.

W poniedziałek  producenci mają zgłosić zainteresowanie polskimi zamówieniami. Armia oczekuje , by śmigłowce oferowane siłom zbrojnym były produkowane ( lub  w początkowym okresie, montowane) w kraju.

- To ważne , bo obniża koszty, ułatwia eksploatację, serwis i przyszłą modernizację sprzętu – mówi Jerzy Gruszczyński szef pisma Lotnictwo.

MON  zapowiada ostre testy helikopterów  i to dwukrotnie: przed i po rozstrzygnięciu konkursu.

Reklama
Reklama

Czy do wyścigu o polski kontrakt dołączą Rosjanie ? Raczej mało prawdopodobne. Choć armie państw NATO używają ( nie tylko w Afganistanie), śmigłowców rosyjskiej produkcji Mi 17 i Mi 117 z fabryk w Rostowie i Ułan Ude.  To doskonałe,  wytrzymałe i zdecydowanie najtańsze konstrukcje na rynku.

Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Biznes
Biznes o cyrkularności – co mówią liderzy zmian
Biznes
UE przedłuży życie samochodów spalinowych
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama