– Pod względem wszelkich zgód formalnych na fuzję Tarnowa i Puław jestem spokojny. Ten projekt został dokładnie zbadany i oceniam, że nie będzie problemu ze zgodą na koncentrację tych podmiotów – stwierdził minister. Dodał, że rozstrzygnięcia losów polskiej chemii należy oczekiwać w ciągu sześciu miesięcy.
Zarząd Tarnowa, który w związku z planowanym przejęciem przygotowuje wniosek do UOKiK, chce, by trafił on do Komisji Europejskiej. – Na obecnym etapie wniosku nie musimy jeszcze składać, bo ogłosiliśmy wezwanie na 32 proc. Przygotowujemy go jednak z myślą o tym, że urząd przekaże je do Komisji Europejskiej, bo utworzona w wyniku fuzji grupa będzie miała globalny charakter – dodał Jerzy Marciniak, prezes Azotów Tarnów. Z wyliczeń spółki wynika, że synergie kosztowe wyniosą ponad 100 mln zł rocznie, a oszczędności wynikające z redukcji wydatków inwestycyjnych oscylować będą wokół 200 mln zł. Ale, jak zaznacza prezes, są to szacunki bardzo ostrożne.
Jakubas inwestuje
Zdaniem Łukasza Prokopiuka z DM IDMSA najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że Skarb Państwa będzie chciał większą część swojego pakietu w Puławach wymienić na akcje Tarnowa, by posiadać jak największą kontrolę nad stworzonym w ten sposób gigantem. Teraz resort kontroluje ponad 32 proc. Tarnowa i ponad 50 proc. Puław. – Docelowo może więc mieć około 40 proc. w połączonej grupie i te udziały może pozostawić w portfelu jako strategiczne – twierdzi analityk.
Podobnie ocenia jeden z zarządzających funduszami. Według niego resort wraz z kontrolowaną przez siebie Kompanią Węglową chce zachować do drugiego etapu fuzji jak największy pakiet akcji.
Nie wiadomo, jak zachowa się ING OFE (ma 5,02 proc.). Zarządzający tym funduszem odmówili nam komentarza. – Fuzja obu spółek nawozowych jest bardzo dobrym pomysłem. Dlatego wraz z grupą firm przeze mnie kontrolowanych będę chciał zwiększać swój udział w branży chemicznej i docelowo stworzyć fundusz, który powalczy o znaczący pakiet w takim podmiocie – mówi Zbigniew Jakubas, który ma 5,12 proc. akcji spółki z Puław. Nie zamierza ich sprzedawać w wezwaniu. W najbliższym czasie będzie natomiast zwiększał zaangażowanie w obu grupach. Czy weźmie udział w drugim etapie fuzji po zaproponowanym parytecie? – Nie podjąłem jeszcze decyzji w tej sprawie – mówi inwestor.
Synthos rezygnuje, Acron może być w mniejszości
Wezwanie Tarnowa na 32 proc. akcji Puław i stanowisko Skarbu Państwa w sprawie fuzji oddala zagrożenie przejęcia puławskich zakładów przez Synthos. Kontrolowana przez Michała Sołowowa spółka oficjalnie oferty nie wycofała, ale nie zamierza podnieść ceny, która jest niższa niż 110 zł proponowane przez Tarnów. Z kolei rosyjski Acron, który płacił w zakończonym wczoraj wezwaniu na 66 proc. akcji tarnowskich Azotów 45 zł za walor, podtrzymał chęć objęcia pakietu mniejszościowego w tej spółce.