Dzień po Święcie Dziękczynienia to w USA tradycyjny start sezonu świątecznego. Tłumy ruszą do sklepów głównie z powodu wielkich promocji, szykowanych przez sieci handlowe właśnie na ten dzień. Zależnie od branży ceny są obniżane nawet do 70-80 proc. Nic więc dziwnego, że pod wieloma sklepami i centrami handlowymi kolejki ustawiały się od już od kilku dni. Oferta towarów w promocyjnych cenach jest zazwyczaj ograniczona. Jednak agencje informacyjne podawały, że w niektórych miastach firmy ochroniarskie wypraszały klientów, którzy chcieli ustawiać się w kolejkach już nawet w ostatni weekend. Tradycyjnie największe obniżki dotyczą sprzętu elektronicznego.
Amerykanie ruszyli do sklepów - galeria
Branżowa organizacja handlowców National Retail Federation prognozuje, że wszystkie wydatki Amerykanów związane ze świętami Bożego Narodzenia wyniosą w sumie 586,1 mld dol., 4,1 proc. więcej niż rok temu. Jednak już więcej niż 50 proc. ankietowanych przyznało, że obecna sytuacja amerykańskiej gospodarki ma wpływ na podejmowane przez nich decyzje zakupowe.
Choć sklepy nie powinny narzekać na brak zainteresowania to jednak już 31,4 proc. konsumentów planuje zakupy prezentów w sklepach internetowych. W poniedziałek przypada bowiem z koeli Cyber Monday czyli szczyt zamówień w e-sklepach.
Według IBM, podczas ubiegłorocznego, który przypadł na 28 listopada sprzedaż online wzrosła o 33 proc. w porównaniu do 2010 r. Według danych comScore konsumenci wydali wtedy w sieci 1,25 mld dol.