Zmęczenie pilotów było przyczyną wypadków i bardzo groźnych sytuacji w USA, co doprowadziło do wprowadzenia tam surowych przepisów o czasie wypoczynku.
Europejski urząd bezpieczeństwa transportu lotniczego EASA nie zrobił dość dużo dla poprawienia przepisów o rozkładach lotów, więc piloci kilku linii lotniczych zorganizują 22 stycznia strajk — poinformowały dwie branżowe organizacje: Europejskie Zrzeszenie pracujących w Kokpitach ECA i Europejska Federacja Pracowników Transportu ETWF. Obie reprezentują ponad 38 tys. pilotów i 100 tys. pracowników pokładowych.
- Od lat załogi czekają na bezpieczne przepisy przeciwdziałające groźbie zmęczenia załóg podczas lotów — oświadczył przewodniczący ECA, Nico Voorbach. — Ankiety wskazują, że piloci i pracownicy pokładowi borykają się z dużym zmęczeniem, przysypiają za sterami samolotów.
Prowadzący tę kampanię twierdzą, że Unia Europejska została w tyle za USA we wdrażaniu surowszych norm. Reformy wprowadzono za oceanem po katastrofie samolotu Colgan Air lot 3407 pod Buffalo w 2009 r., w której zginęło 50 osób. W śledzie ustalono, że bezpośrednią przyczyną katastrofy nie było zmęczenie, ale uznano, że załoga była zbyt obciążona pracą.
Te wnioski skłoniły federalny urząd lotnictwa FAA do wprowadzenia w 2011 r. przepisu przewidującego krótsze okresy pracy pilotów i dłuższe przerwy na wypoczynek. Przewoźnicy protestowali twierdząc, że koszty pracownicze wzrosną o miliony dolarów.