Zawiadomienie w sprawie domniemanej niegospodarności złożyła w prokuraturze NSSZ Solidarność regionu Mazowsze. Jak ujawnił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura  zawiadomienie było lakoniczne i przesłuchano w tej sprawie przedstawiciela związkowców. Przy tym pracownicy spółki nie byli w stanie podać przykładów wadliwych decyzji zarządu, a jedynie powoływali się na straty, jakie linia miała  podczas kadencji ostatniego zarządu – 160 mln zł za 2010, 145,6 mln za 2011 i 300 mln złotych prognozowanej  przez związkowców straty za 2012 r. Ostatecznie, jak informowała poniedziałkowa „Rz", strata za 2012 r. będzie znacznie mniejsza i wyniesie niewiele ponad 100 mln zł, czyli tyle, ile wyniosła zaliczka na uziemione  obecnie  dreamlinery.

Odrzucając skargę związkowców, prokuratura opierała się m.in. na wyjaśnieniach właściciela LOT, czyli Ministerstwa Skarbu Państwa. – Z odpowiedzi wynika, że w PLL LOT nie zostały dotychczas stwierdzone działania bądź zaniechania członków zarządu w latach 2010–2012, skutkujące bądź sprowadzające niebezpieczeństwo wyrządzenia szkody majątkowej – powiedział Dariusz Ślepokura.

W wyjaśnieniach MSP napisano, że zła sytuacja spółki wynika głównie z czynników zewnętrznych. – A warunkiem karalności przestępstwa niegospodarności jest to, aby osoby, które są członkami zarządu podejmowały działania, bądź zaniechania, w których wyniku dochodziłoby do powstania szkód majątkowych. Tutaj nic takiego nie zostało stwierdzone – dodał Dariusz Ślepokura.

Ostateczny skład krótkiej listy  kandydatów na stanowisko  prezesa LOT jest następujący: Bertrand LeGuern (Petrolinvest), Paweł Dąbkowski (LOT Air), Andrzej Wysocki (PLL LOT), Witold Jesionowski (Bomi) i Wojciech Tomikowski (EU-China Consulting). Do 4 lutego mają oni przygotować swój plan restrukturyzacji spółki i wówczas rada nadzorcza linii wybierze najlepszego kandydata. Równolegle plany restrukturyzacji LOT przygotowywane są przez rząd, przy współpracy czterech resortów - skarbu, finansów, gospodarki i transportu.