Walka Beechrafta z Embraerem o kontrakt dla armii

Amerykański Beechcraft zapowiedział oficjalny protest wobec decyzji dowództwa lotnictwa wojskowego USA o przyznaniu Embraerowi kontraktu na samoloty A-29 Super Tucano

Publikacja: 10.03.2013 14:26

W drugim przetargu z silnymi akcentami politycznymi dowództwo US Air Force przyznało 27 lutego kontrakt wartości 428 mln dolarów na dostawę 20 lekkich samolotów ataku do wykorzystywania w Afganistanie do zwalczania rebeliantów brazylijskiemu Embraerowi i jego amerykańskiemu partnerowi, firmie Sierra Nevada.

Beechcraft, wcześniej Hawker Beechcraft, zakończył w lutym proces sanacji prowadzony pod ochroną przed wierzycielami (art 11 kodeksu o bankructwach). Teraz oświadczył, że decyzja lotnictwa wojskowego USA zagraża 1400 miejscom pracy w jego siedzibie w Kansas i w innych stanach.

Prezes firmy Bill Boisture oświadczył, że jest bardzo zakłopotany tą decyzją i złoży w urzędzie rządowej sprawozdawczości GAO (organ kontroli przy Kongresie USA) protest wskazujący na błędy w procedurze wyboru wykonawcy kontraktu. — Po prostu nie rozumiemy, jak lotnictwo wojskowe może uzasadnić wydatek o ponad 40 proc. większy, o 125 mln dolarów, za coś, co my uważamy za mniej sprawny samolot — dodał.

Embraer i Sierra Nevada wygrały pierwszy przetarg w grudniu 2011 o wartości 355 mln dolarów, ale umowa została anulowana po zakwestionowaniu jej przez przegranego Hawkera Beechcrafta.

Od samego początku procedura była mocno naznaczona politycznie. Przedstawiciele władz brazylijskich wyrazili w ubiegłym roku zdumienie, gdy cofnięto kontrakt Embraerowi, konsekwencje polityczne przegranej Beechcrafta przeniknęły do kampanii wyborczej prezydenta USA.

Wygrani wyjaśniają

Embraer i Sierra Nevada oświadczyły z kolei na piśmie, że dowództwo lotnictwa wojskowego USA oceniło oferty konkurentów na postawie 3 kryteriów: możliwości operacyjnych, dotychczasowych osiągów tych samolotów i ich ceny przed podjęciem decyzji w najnowszym przetargu. „Ze względu na wartość naszej propozycji i staranności oceny dokonanej przez US Air Force ponowne kwestionowanie wyniku przetargu przez Beechcrafta jest niefortunne" — stwierdza ich komunikat.

Międzynarodowa organizacja mechaników i pracowników lotnictwa IAMA, branżowy związek zawodowy reprezentujący ponad 3 tys. pracujących i zwolnionych pracowników Beechcrafta zaapelował do dowództwa lotnictwa wojskowego o odebranie kontraktu Embraerowi.

Związek twierdzi, że procedura przetargowa zostanie sprawdzona, bo Air Force wybrało droższy samolot w sytuacji, gdy proces sekwestracji w USA przewiduje duże cięcia wydatków, także na obronę. — Powinniśmy być bardzo zaniepokojeni za każdym razem, gdy pieniądze podatników amerykańskich są używane do tworzenia setek miejsc pracy w innym kraju — stwierdził szef związku Tom Buffenbarger. Nazwał decyzję lotnictwa wojskowego prawdziwym ciosem dla amerykańskich robotników i podatników.

Embraer i Sierra Nevada twierdzą, że proponowany przez nie samolot z jednym silnikiem turbośmigłowym A-29 Super Tucano da pracę ponad 1400 Amerykanom i będzie produkowany w Jacksonville na Florydzie. Podkreśliły swe podejście „in-sourcing" polegające na wykorzystaniu miejsc pracy w Jacksonville. Sierra Nevada zatrudnia w USA 2500 ludzi, Embraer 1200.

Obie firmy oczekują szybkiej decyzji GAO w sprawie protestu Beechcrafta.

Biznes
Zatopiony superjacht „brytyjskiego Billa Gates'a" podniesiony z dna
Biznes
Kto inwestuje w Rosji? Nikt. Prezes Sbierbanku alarmuje
Biznes
Chińskie firmy medyczne wykluczone z dużych unijnych przetargów
Biznes
Trump ostrożny ws. Iranu. Europejska produkcja zbrojeniowa, Rosja na krawędzi kryzysu
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Biznes
Europa musi produkować pięć razy więcej broni, by stawić czoło Rosji