– Niedobory mocy w Polsce najszybciej będzie można uzupełnić energią słoneczną wytworzoną z ogniw fotowoltaicznych, dlatego tak ważne jest by rozwinąć ten sektor gospodarki – powiedział były minister gospodarki Waldemar Pawlak na konferencji „Fotowoltaika – Energia Jutra", zorganizowanej z inicjatywy firmy Zielona Strona Mocy i „Rz".
Dodał, że elektrownie słoneczne mogą być doskonałym uzupełnieniem polskiego systemu energetycznego, bo największą pracę wykonują w godzinach największego zapotrzebowania na energię.
Chętnych do budowy w Polsce farm słonecznych, jak i mniejszych instalacji, nie brakuje. Potwierdza to Jacek Pierzyński z Banku Ochrony Środowiska, który oferuje kredyty na tego typu inwestycje dla mikroprzedsiębiorstw. – Tylko w ciągu kilku pierwszych dni uruchomienia programu, zgłosiło się do nas około 1400 osób – zapewnia.
Biznes ten nie ruszy jednak bez pomocy rządu, który obiecał przyznać fotowoltaice duże wsparcie. Pomoc ta jest konieczna ze względu na koszty wytworzenia energii ze słońca, które są najwyższe spośród wszystkich źródeł energii. Przepisy wprowadzające wsparcie znalazły się w projekcie ustawy o OZE, ale ten utknął na wiele miesięcy w procesie legislacyjnym. Obecnie w Polsce funkcjonuje tylko jedna większa farma słoneczna, o mocy 1 MW (to mniej niż moc zainstalowana jednego wiatraka w farmie wiatrowej).
– Potencjał słońca jest ogromny. Inne kraje już dostrzegły ten potencjał. My jesteśmy na samym początku drogi, ale musimy działać – przekonuje Stanisław Pietruszko, prezes Polskiego Towarzystwa Fotowoltaiki.