Letni wysyp polskich czarterów

Z Warszawy będzie można polecieć do 100 miejscowości na całym świecie, z Katowic do 38, a z Poznania do 30.

Publikacja: 18.05.2013 00:13

Letni wysyp polskich czarterów

Foto: Bloomberg

Swoje czarterowe połączenia mają także mniejsze porty – takie jak Bydgoszcz, Szczecin oraz Lublin, gdzie jednak przewoźnicy optymistycznie „przestrzelili" z ofertą i z 12 tras czarterowych oferowanych z tego miasta pozostało jedynie siedem.

Nie zmienia to faktu, że wykupienie wycieczki u solidnego touroperatora pozostaje  może nie najtańszą, ale z pewnością najprostszą w kupowaniu opcją na wakacyjną podróż. Jest to ważne zwłaszcza dla rodzin podróżujących z małymi dziećmi. Tym bardziej że biura podróży także są coraz bardziej elastyczne.

Niedogodności w podróży

Polacy chętnie wybierają czarterowy przelot na wakacje, jednak narzekają na niepunktualność, częste odwoływanie lotów, niski komfort podróży i czasami „wzięte z księżyca" godziny lotów.

Na polskim rynku działa już stale kilkudziesięciu przewoźników czarterowych, którzy w ubiegłym roku przewieźli ok. 4 mln pasażerów. Ta wielkość nie jest powalająca, bo dla porównania przewozy LOT to 4,9 mln. W ubiegłym roku na Lotnisku im. Fryderyka Chopina pojawiło się ponad 100 linii, tyle że wiele z nich wykonało jedynie po jednorazowym połączeniu, np. podczas rozgrywek Euro 2012.

Największym polskim przewoźnikiem pozostaje prywatny Enter Air, którego pozycja jest niezagrożona – wozi swoich pasażerów boeingami 737-800 nawet z przesiadką do Bangkoku. W głosowaniu czytelników portalu Pasażer.com oraz ekspertów lotniczych Enter został uznany za najlepszą linię czarterową w Polsce.

Największym operatorem tego typu na polskim rynku pozostaje czeski Travel Service, który ma trzy bazy: w Pradze na lotnisku Rużyne i dwie w Polsce – w Katowicach-Pyrzowicach i na Lotnisku im. Chopina w Warszawie. Ma 30 samolotów, głównie boeingów 737-400 oraz 737-800 i lata nimi po 47 trasach.

Połączenia czarterowe kuszą także LOT, który sporadycznie wynajmuje firmom-  -liniom swoje embraery. Teraz jednak polski przewoźnik postanowił wykorzystać dreamlinery w okresie zimowego dołka przewozowego właśnie na loty czarterowe.

Niepunktualne i zatłoczone

Jak się lata czarterami? Z pewnością bardziej komfortowo niż liniami niskokosztowymi, gdzie miejsca nie są numerowane, nie można liczyć na jakikolwiek napój, a waga i wielkość bagażu są rygorystycznie kontrolowane. Chociaż odstępy między fotelami są w Ryanairze wyraźnie większe niż w większości samolotów czarterowych.

Ale przy indywidualnym kupowaniu biletu, po dodaniu wszystkich jego składników w  WizzAirze czy Ryanairze okazuje się, że naprawdę tani bilet trafić jest trudno. Natomiast to, co gwarantują rzeczywiście przewoźnicy, to punktualność, z którą w lotach czarterowych bywa tak sobie. Często zdarza się, że godzina odlotu jest zmieniana dosłownie w ostatniej chwili (przyczyna jak wyżej), co wydłuża bądź skraca urlop albo zmusza do wielogodzinnego wyczekiwania na lotniskach, gdzie infrastruktura jest kiepska, za to ceny horrendalnie wysokie, bo konkurencja żadna. Powodem tych zmian jest brak jakichkolwiek rezerw we flocie, bo samoloty muszą latać, żeby zarobić. Poza tym ze względu na obniżanie kosztów te maszyny bardzo często np. tankowane są w ostatniej kolejności.

Ceny lotów czarterowych wydają się dość niskie w porównaniu z  tym, co trzeba by zapłacić za loty regularne. Tyle że po najniższej cenie trudno jest kupić bilet, praktycznie graniczy to z cudem. Realne ceny czarterów z naszej mapy były średnio o 200–350 złotych wyższe niż oferowane w reklamach. Zdarzają się też  przypadki (tak jest np. w przypadku Bangkoku), gdzie  znacznie taniej można polecieć z Warszawy dubajskimi Emirates czy korzystając z promocji Qatar Airways, niż czarterem.

Dlaczego tak drogo

Biura podróży najchętniej sprzedają całe pakiety – transport, hotel, ubezpieczenie, a bilet na sam przelot oferują dopiero w ostatniej chwili, kiedy nie ma już nadziei na sprzedanie całej wycieczki. –Jest tak, ponieważ z Polski latają nieduże maszyny. Gdyby na lotnisku w Warszawie podstawić 600-miejscowego jumbo, jednostkowe ceny przelotów natychmiast by spadły. Tymczasem eksploatowane są maszyny posiadające na pokładzie niecałe 200 miejsc, co znacznie zmniejsza zyskowność takich lotów –mówi Gediminas Ziemelis, prezes AviaAM Leasing, spółki zajmującej się leasingiem używanych samolotów komercyjnych. Ziemelis pośrednio kontrolował również polsko-litewską linię czarterową – Small Planet Airlines, która   została sprzedana grupie menedżerów przewoźnika. Zdaniem  Ziemelisa powodem wysokich cen czarterów z Polski jest zbyt duża liczba lotnisk, z których realizowane są loty. – Nie ma tam wystarczającej liczby pasażerów, stąd i wysokie koszty – mówi Gediminas Ziemelis. Sceptycznie ocenia  pomysł wykorzystania dreamlinera Lotu do przewozów czarterowych. – To nie jest maszyna tania w eksploatacji, jej raty leasingowe są wysokie, a dodatkowo z niewystarczającą liczbą miejsc na pokładzie  – podkreśla.

– Tyle że wypełnienie bierze na siebie Rainbow Tours a nie LOT. Touroperator zamierza sprzedawać bilety nie tylko w klasie ekonomicznej, ale po dopłaceniu na długiej trasie ok. tysiąca złotych podróżny będzie miał prawo  do fotela w klasie ekopremium, zaś za nieco ponad 1,5 tys. złotych przy przelocie w obie strony może się przespać na płaskim łóżku klasy biznes.  U zagranicznych przewoźników za taki komfort płaci się zazwyczaj od 750 euro w górę.

Nadlatują low costy

Jednakże według CAPA Aviation Center rynek przewozów czarterowych w Europie będzie się kurczył. Powód to konkurencja linii niskokosztowych i coraz większa sprawność urlopowiczów w wyszukiwaniu tanich opcji podróży w Internecie. Zdaniem CAPA czartery nie znikną z czasem, ale pozostaną niszą. Ich miejsce powoli zaczną zajmować linie niskokosztowe.

Europejski rynek czarterowy zresztą już zaczął się kurczyć. Według Eurocontrol w roku 2011 miał on wprawdzie udział wynoszący 5,1 proc., podczas gdy w roku  ubiegłym – 5,4 proc. Tyle że rok 2011 był nietypowy z powodu Arabskiej Wiosny, która znacznie ograniczyła loty wakacyjne do Maroka, Tunezji i Egiptu. Przy tym ten udział w 2005 r. wynosił jeszcze 7,7 proc.

Na włączenie do swojej oferty  przelotów liniami niskokosztowymi  zdecydował się  Ecco Travel. – To dlatego mogliśmy zaoferować tuż po weekendzie majowym pakiet przelot i trzygwiazdkowy hotel ze śniadaniem na Malcie za 1049 zł. Teraz taki wyjazd z przelotem Ryanairem  jest dostępny w cenie 1240 złotych – mówi Aleksandra Olechnowicz z Ecco Travel. I przyznaje, że tanie wyjazdy np. na Majorkę i właśnie na Maltę możliwe są dzięki temu, że Ecco korzysta z niskokosztowych linii lotniczych. A ponieważ takie linie latają do miejsc wakacyjnych codziennie, więc można stworzyć pakiet z pobytem np. 9- czy 13-dniowym, a nie standardowe 7 bądź 14 dni – podkreśla Aleksandra Olechnowicz.

Opcji low costów jako największej konkurencji nie przyjmuje do wiadomości prezes Enter Aira Grzegorz Połaniecki, który zamierza rozwijać działalność nie tylko w Polsce, ale też we Francji i Wielkiej Brytanii. Przygotowuje strategię, w której Enter ma się stać nawet nie polską, ale wręcz europejską linią lotniczą. Na razie Enter rozpoczął sprzedaż biletów na własną rękę – zarezerwował  10–20 miejsc na rejsach do Hurgady i Sarm el-Szejk z Poznania i z Warszawy do Werony, Szarmu, Hurgady i Agadiru. To pierwszy krok, aby Enter stał się regularną linią.

Swoje czarterowe połączenia mają także mniejsze porty – takie jak Bydgoszcz, Szczecin oraz Lublin, gdzie jednak przewoźnicy optymistycznie „przestrzelili" z ofertą i z 12 tras czarterowych oferowanych z tego miasta pozostało jedynie siedem.

Nie zmienia to faktu, że wykupienie wycieczki u solidnego touroperatora pozostaje  może nie najtańszą, ale z pewnością najprostszą w kupowaniu opcją na wakacyjną podróż. Jest to ważne zwłaszcza dla rodzin podróżujących z małymi dziećmi. Tym bardziej że biura podróży także są coraz bardziej elastyczne.

Pozostało 93% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca