Przy tym nie jest wykluczone,że nawet do Australii wróci, tyle że pod lokalną marką General Motors - Holden.
Znacznie lepiej idzie Oplowi w Izraelu, gdzie od początku tego roku znalazł 5 tysięcy chętnych na kupno swoich aut. Europejska marka GM jest obecna w tym kraju od wiosny 2011 i zamierza się tam rozwijać. To część strategii tej marki, która jest odpowiedzią na kryzys i nadwyżkę mocy produkcyjnych na rynku europejskim. Teraz ekspansja marki ma koncentrować się w Chinach, Ameryce Południowej (głównie Chile) oraz Afryce Południowej. Opel już jest obecny na Bliskim Wschodzie.W Dubaju ma już swój duży salon.
W kwietniu Ople zostały wystawione w Chinach na salonie motoryzacyjnym w Szanghaju, tyle że szanse tej marki na największym rynku samochodowym świata są niewielkie. Sam prezes GM, Dan Akerson powiedział niemieckiemu „Bild am Sonntag", że Chiny nie są dla Opla priorytetem, a akcja marketingowa prowadząca do opłacalnej sprzedaży musiałaby kosztować setki milionów euro. Nie zmienia to faktu, że w niewielkich ilościach Chińczycy jednak kupują Astry, Insignie, Zafiry oraz Antary. Według danych JATO Dynamics w pierwszych 6 miesiącach tego roku Opel sprzedał w Chinach 2390 aut. W Europie - 436,5 tys. Globalnie nieco ponad pół miliona.
Firma matka zamierza pomóc tej marce na chińskim rynku sprzedając Ople jako Buicki i w Chinach, gdzie są znane chętnie kupowane, a także w samych Stanach Zjednoczonych.
GM zdecydował również o przeniesieniu z koreańskiej fabryki do Hiszpanii produkcji modelu Mokka, który został wprowadzony do sprzedaży w tym roku. Jednocześnie Amerykanie postanowili, że Opel musi zostać „wypchnięty" do wyższego segmentu rynku, tak aby nie konkurował z Chevroletem. To znaczy, że auta niemieckiej marki oraz brytyjskiego Vauxhalla podrożeją, ale będą jeszcze lepiej wyposażone. Nowy wizerunek Opla/Vauxhalla ma być budowany na dwóch modelach,które spotkały się z dużym zainteresowaniem - właśnie Mokki i najmniejszego auta koncernu - Adama. Alan Batey, nowy globalny szef marki Chevrolet nie ukrywa, że marketingowcy w tej chwili skupili się na oddzieleniu tych dwóch marek, tak aby np Chevrolet Trax nie był postrzegany jako „prawie" Mokka, tylko za niższą cenę. To jednak Opel ma pozostać główną marką GM w Europie, zaś dla Chevroleta , który jest marką globalną, budowana jest - tak jak i na pozostałych rynkach- pozycja „dobrego auta za przyzwoitą cenę".