Jak wynika z wewnętrznych danych Exact Systems, jedna na dziesięć przebadanych części samochodowych w Polsce w pierwszym półroczu bieżącego roku, była wadliwa i została wycofana z procesu produkcji. Taki wynik mocno odbił się na statystykach awaryjności. Eksperci Exact Systems zwracają uwagę, że w analizowanym okresie firmy motoryzacyjne wezwały do kampanii naprawczych ponad 72 tysiące pojazdów.
- Liczba aut posiadających części wymagające naprawy mogła być jeszcze większa, lecz do oficjalnych statystyk zgłaszane są tylko te przypadki, w których usterki znacznie wpływają na funkcjonowanie pojazdu bądź są na tyle poważnie, że stanowią zagrożenie dla życia użytkowników. Z naszych danych wynika, że w Polsce 11 proc., z ponad 114 mln przebadanych przez nas części w procesie produkcji, nie spełniało wymogów bezpieczeństwa – zauważa Paweł Gos, prezes zarządu Exact Systems.
Problem wadliwych części dotyczy wszystkich i nie jest to wyłącznie Polski problem. Do serwisów często wzywane są pojazdy, których komponenty wykonano poza granicami naszego kraju.
- Wśród naszych sąsiadów możemy zaobserwować dużo wyższy udział części wymagających naprawy. Przykładem może być rynek rosyjski, na którym po kontroli wykrywamy niemal 30% elementów błędnie zamontowanych lub o niewystarczającej jakości. Odmienną sytuację odnotowujemy w Niemczech, gdzie wadliwość części motoryzacyjnych nie przekracza poziomu 6,5 proc. – tłumaczy Paweł Gos.
Czego powinniśmy więc szukać decydując się na zakup auta? Jeśli nie chcemy, by służyło nam ono głównie do wycieczek do serwisu warto przyjrzeć się rankingom niezawodności. Z zestawienia przygotowanego przez niemiecką organizację TUV wynika, że najbardziej niezawodnym autem jest Volkswagen Polo, który wyprzedził dotychczasowego lidera, Toyotę Prius. Na kolejnych miejscach, w kategorii aut 2-3 letnich znalazły się: Mazda 3, Audi Q5, Toyota Avensis i Volkswagen Golf Plus.