Jak wynika z informacji „Rz", Lane Energy z sukcesem przetestowała jeden z łupkowych odwiertów na terenie swojej koncesji. Co ważne, firmie udało się uzyskać długookresowy wypływ gazu ze skał łupkowych, bez wspomagania na znaczącą skalę. Gaz płynie od 21 lipca. Obecnie wydobywa się go około 8 tys. m sześc. na dobę. To pierwszy taki przypadek na skalę europejską.
Odwiert, o którym mowa, nosi nazwę Łebień LE-2H i znajduje się na obszarze koncesji Lębork. Wykonała go w czerwcu 2011 r. spółka Lane Energy Poland, w której 70 proc. udziałów należy do amerykańskiego ConocoPhilips, a pozostałe 30 proc. do 3Legs Resources zarejestrowanego na Wyspie Man. W listopadzie 2012 r. wykonano w jego odcinku poziomym tzw. zabieg szczelinowania hydraulicznego. Polega on na wpompowywaniu do odwiertu, pod wysokim ciśnieniem, mieszaniny wody z dodatkami chemicznymi i piaskiem, co powoduje, że powstają szczeliny, dzięki którym ze skał jest uwalniany gaz. Od ponad miesiąca prowadzony jest test produkcyjny. Po początkowej tzw. stymulacji azotem, od 21 lipca gaz wypływa samoistnie. Zakończenie testu zaplanowano na koniec września.
– To bardzo dobra informacja dla Polski i dla europejskiej geologii naftowej – mówi Piotr Woźniak, wiceminister środowiska i główny geolog kraju, który 23 sierpnia spotkał się na terenie odwiertu z inżynierami Lane Energy Poland. Dodaje, że wydajność odwiertu jest niższa niż w USA i w Kanadzie, natomiast jest to pierwszy tak dobry rezultat w historii rozpoznawania łupkowych złóż gazu w Europie. – Po pierwsze, gaz jest wydobywany z łupków ordowiku, po które sięgają inwestorzy na prawie wszystkich koncesjach w Polsce, ale z różnym powodzeniem. Po drugie, zastosowano typową technikę szczelinowania, nie użyto żadnych nowych metod stymulacyjnych odbiegających od sposobów wypraktykowanych na szeroką skalę w Ameryce – twierdzi Woźniak.
Jego zdaniem najważniejsze jest to, że po krótkiej stymulacji gaz wypływa samodzielnie od ponad miesiąca, w znacznych ilościach. – Taki wynik powinien zachęcić inne firmy do przyspieszenia prac na koncesjach, zwłaszcza że od kilku tygodni obowiązują znacznie usprawnione procedury oceny oddziaływania wierceń na środowisko – ocenia.
Główny geolog kraju przypomina, że rząd również ma pracę do wykonania. – Musimy dokończyć nowelizację ustawy – Prawo geologiczne i górnicze i dostosować nasze regulacje węglowodorowe do europejskich standardów, przede wszystkim w zakresie modelu zarządzania koncesjami – zaznacza Woźniak.