Podczas wywiadu dla telewizji Bloomberga Buffett przyznał, że idealnym kandydatem na przejęcie funkcji prezesa Berkshire byłby jego syn Howard. Jego zdaniem pozwoliłoby to na "ochronę kultury korporacyjnej" spółki. Buffett zapewniał, że stanowisko prezesa nie będzie zbyt obciążające dla Howarda zajmującego się działalnością charytatywną.

Według multimiliardera nie będzie także problemu z wyborem dyrektora generalnego spółki. O tym, kto ma nim zostać wie już rada nadzorcza Berkshire. Buffett sugerował, że będzie to ktoś z wewnętrznego kręgu menedżerskiego firmy. W wywiadzie wziął udział zarówno syn inwestora Howard G. Buffett, jaki i wnuk Howard W. Buffett, którzy promują swoją książkę poświęconą zwalczaniu zjawiska głodu na świecie.

Sukcesja w Berkshire Hathaway jest uważnie obserwowana na Wall Street. Buffett od lat uważany jest za inwestycyjnego guru, a podejmowane przez niego decyzje mają wpływ na zachowanie giełdowych spółek. Sukces multimiliardera próbują naśladować inni inwestorzy.  Na Wall Street funkcjonuje nawet pojęcie „efekt Buffetta": inwestycja Berkshire w spółkę z reguły zwiększa popyt na jej akcje, bo jej śladami podążają inni inwestorzy i w rezultacie jej wartość rośnie. To dlatego władze regulacyjne często celowo opóźniają ujawnienie informacji o manewrach giełdowych Buffetta, nie chcąc prowokować gwałtownych wahań kursów.

Buffett, który dorobił się fortuny lokując długoterminowo w akcje niedowartościowanych spółek rozdaje stopniowo swój majątek. Wśród pięciu fundacji charytatywnych, które wspiera, znajduje się także Fundacja Melindy i Billa Gatesów.

Tomasz Deptuła z Nowego Jorku