Od wczoraj do 24 stycznia potrwają spotkania zarządu P4 z instytucjami finansowymi. Najmłodsza z czterech dużych sieci komórkowych w kraju ruszyła oficjalnie z emisją obligacji o łącznej wartości 870 mln euro, które chce uplasować na rynku do końca miesiąca.
O starcie roadshow i kwocie, którą chce zebrać, Play poinformowały wczoraj rano agencje finansowe. W ślad za ich depeszami Fitch Ratings podał, że przymierza się do wydania oceny dla papierów emitowanych przez spółki celowe Playa. Fitch zasugerował również, że sporą część z pozyskanych środków komórkowy operator chce przeznaczyć na dywidendę. Kontrolowany przez Thora Bjorgolfssona Novator oraz Tollerton, wehikuł inwestycyjny greckiego biznesmena Panosa Germanosa, mają otrzymać w sumie 1,3 mld zł.
- Bez komentarza – odpowiadał wczoraj Marcin Gruszka, rzecznik prasowy P4 na pytania, w jaki sposób firma chce wykorzystać pozyskane środki. Ile z nich pójdzie na inwestycje, ile na częstotliwości, a ile trafi do kieszeni właścicieli?
O tym, że Play będzie refinansował zadłużenie i wyjdzie na rynek po kilka miliardów złotych "Rz" informowała już w listopadzie. Jak pisaliśmy, telekom ma kilka celów, w tym przeniesienie głównego ciężaru finansowania z China Development Bank na instytucje w Europie i w Polsce. Poza tym, chciał umożliwić udziałowcom odzyskanie części zainwestowanych przez nich pieniędzy.
Fitch zamierza nadać P4 długoterminowy raiting B+ z perspektywą pozytywną, a spółkom emitującym dług: BB- (dla Play Finance 2) i B- (dla Play Finance 1). Ostateczne noty zależeć będą od oprocentowania i innych warunków, jakie telekom ustali z bankami i funduszami. Agencja ratingowa doceniła szybko rosnące przychody P4, poprawiającą się rentowność i przepływy pieniężne. Uzależnia jednak podniesienie ratingu od kilku kwestii, w tym od przejrzystości planów finansowych zarządu i właścicieli. Zaczeka też aż okaże się, czy P4 uda się utrzymać zyskowność i pozyskiwać użytkowników poprawiając strukturę ich bazy (dziś ponad połowa korzysta z telefonu na kartę), utrzymując koszty pozyskania klienta i wskaźnik odejść „na poziomie oczekiwanym przez zarząd".