Reklama

Będzie więcej kontroli na budowach dróg

Aż 16,6 proc. próbek asfaltu, kruszywa czy podbudowy nie spełnia norm.

Aktualizacja: 04.02.2014 08:21 Publikacja: 04.02.2014 01:00

Będzie więcej kontroli na budowach dróg

Foto: Bloomberg

Zaostrzenie kontroli na budowach zapowiada Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Nieoficjalnie można usłyszeć, że ilość przeprowadzanych badań może wzrosnąć nawet kilkakrotnie.

Drogowcy mocno inwestują w niezbędny sprzęt. Do końca ubiegłego roku na laboratoria i urządzenia pomiarowe wydano ok. 100 mln zł. Tylko mazowiecki oddział GDDKiA wydał na sprzęt laboratoryjny ok. 9,5 mln zł, z tego blisko dwie trzecie na obsługę kontraktu obejmującego odcinek drogi ekspresowej od Radziejowic do granicy województwa mazowieckiego.

Cel: mniej niż 10 proc.

Dokładniejsze kontrole jakości zaczęły przynosić efekty. W latach 2010-2012 w ramach Laboratoryjnego Systemu Kontroli Jakości przebadano 140 tys. próbek. To trzy razy więcej niż w poprzednich 3 latach. Jeśli na początku dekady odsetek negatywnych wyników wynosił 27 proc., to po dwóch latach spadł do 15 proc., przy trzykrotnym wzroście liczby przeprowadzanych testów.

W pierwszych trzech kwartałach 2013 r. negatywny wynik przyniosło 16,6 proc. kontroli. Dane za cały rok będą znane za ok. 2 tygodnie. – Dążymy do tego, by odsetek negatywnych wyników badań zszedł poniżej 10 proc. – mówi szef GDDKiA, Lech Witecki.

Na razie nie wiadomo, kiedy to nastąpi. Efektywność kontroli będzie także zależeć od tego, czy stale będą zapewnione na ten cel odpowiednie kwoty. Obecnie GDDKiA weryfikuje średnio ok. 10 proc. wszystkich testów, do jakich zobowiązani są wykonawcy poszczególnych kontraktów w specyfikacji przetargowej. Dużo szczelniejsza ma być kontrola tych przedsiębiorstw, w przypadku których negatywne wyniki pokazało przeszło 25 proc. badań.

Reklama
Reklama

Pozytywny efekt dało także sporządzenie rankingu wykonawców pod względem jakości robót: - Prezesi firm szybciej dostrzegają, że na ich kontrakcie mogą grozić dodatkowe wydatki z powodu złej jakości prac – wyjaśnia rzecznik GDDKiA, Jan Krynicki. Jeden z dużych wykonawców zdecydował się nawet zatrudnić niezależnego eksperta, który dodatkowo sprawdza stan wykonywanych prac.

Dziś do jakości wielu nowych dróg ciągle można mieć zastrzeżenia. – W Norwegii warunki prac są trudne z powodu niskiej temperatury, we Włoszech z powodu upałów, a jakość tamtejszych nawierzchni mimo to może być lepsza niż wielu dróg w Polsce – mówi prof. Jan Burnewicz, kierownik Katedry Badań Porównawczych Systemów Transportowych na Uniwersytecie Gdańskim.

Lepiej niż było

Według założyciela i byłego prezesa Polskiego Stowarzyszenia Wykonawców Nawierzchni Asfaltowych Dariusza Słotwińskiego jakość budowanych u nas dróg zaczęła się mocno poprawiać pod koniec ubiegłej dekady. – Widoczna zmiana nastąpiła gdy pion technologiczny GDDKiA oraz okręgowe laboratoria zaczęły się włączać w proces przygotowania dokumentacji – twierdzi Słotwiński. Jego zdaniem nowe drogi, jak np. autostrada A2 z Nowego Tomyśla do Świecka, nie ustępują jakości tym na Zachodzie.

Ale w ostatnim czasie nie brakło także potężnych wpadek. Przyczyniło się do tego zwłaszcza Euro 2012, przed którym na potęgę przyspieszano prace, nie dbając o odpowiednia jakość. Oddaną do ruchu  w czerwcu 2012 roku  autostradę A2 między Warszawą a Łodzią trzeba było naprawiać już we wrześniu: doliczono się tam blisko dwustu pęknięć nawierzchni. Podobnie było z drogą ekspresową S5 pod Poznaniem. Trasa była nierówna, nawierzchnia pękała już po pierwszej zimie.

Na błędy drogowców można było się natknąć w całym kraju. W zaledwie trzy miesiące od uruchomienia, pojawiły się garby na obwodnicy Bytomia, w rejonie Rudy Śląskiej. Półtora roku temu zaczęła osiadać nawierzchnia nowo budowanej drogi ekspresowej S7 w pobliżu Miłomłyna.

Za to w poprzedniej dekadzie od fuszerek aż się roiło. Oddana jesienią 2004 r. część autostrady A2 między węzłem Komorniki a Nowym Tomyślem wymagała poważnego remontu po niecałych 4 latach. Pękała nawierzchnia, rozsypywała się podbudowa. Próbek nawet nie dało się zbadać, bo materiał był w proszku.

Reklama
Reklama

Z kolei autostradę A4 pod Chorzowem niedostatecznie zabezpieczono przed podziemną eksploatacją kopalni. Najgorszym przypadkiem była jednak A4 między Krakowem a Katowicami, w dodatku płatna, która latami była w remoncie. W 2007 r. na blisko 1/3 płatnego odcinka były przewężenia i ograniczenie prędkości.

W tym roku autostrady dłuższe o 62 kilometry

W tym roku GDDKiA zapowiada oddanie do ruchu 312 km tras szybkiego ruchu, w tym 62 km autostrad. W II kwartale planowane jest oddanie przeszło 19-kilometrowego odcinka autostrady A1 od węzła Włocławek Zachód do węzła Kowal. Będzie to oznaczało możliwość przejechania gotową już trasą od skrzyżowania A1 i A2 na północ od Łodzi do Trójmiasta. Na tej samej autostradzie pod koniec pierwszego kwartału zakończy się naprawa mostu w Mszanie, co pozwoli kontynuować prace budowlane, aby później włączyć do ruchu odcinek o długości 7,5 kilometra od węzła Świerklany do Gorzyczek przy południowej granicy. Z kolei na autostradzie A6 w połowie tego roku oddany zostanie węzeł Tczewska pod Szczecinem, natomiast na A4 na Podkarpaciu zakończy się budowa przeszło 34-kilometrowego fragmentu trasy pomiędzy Tarnowem (węzeł Krzyż) a Dębicą Pustynia. Dzięki temu będzie można przejechać po A4 od granicy z Niemcami aż do Rzeszowa.

Zaostrzenie kontroli na budowach zapowiada Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Nieoficjalnie można usłyszeć, że ilość przeprowadzanych badań może wzrosnąć nawet kilkakrotnie.

Drogowcy mocno inwestują w niezbędny sprzęt. Do końca ubiegłego roku na laboratoria i urządzenia pomiarowe wydano ok. 100 mln zł. Tylko mazowiecki oddział GDDKiA wydał na sprzęt laboratoryjny ok. 9,5 mln zł, z tego blisko dwie trzecie na obsługę kontraktu obejmującego odcinek drogi ekspresowej od Radziejowic do granicy województwa mazowieckiego.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Reklama
Biznes
Hyundai w ogniu napięć USA–Korea Płd. Fabryka w Georgii opóźniona przez akcję służb
Biznes
Zakupy systemów antydronowych, kłopoty niemieckiego eksportu i decyzja EBC
Biznes
Prezes Totalizatora Sportowego: Jest silne lobby, które chce znieść monopol państwa
Biznes
Elon Musk nie jest już najbogatszym człowiekiem świata. Jest nowy król bogactwa
Biznes
Rosyjskie drony nad Polską, strategia rozwoju do 2035 i IPO Smyka
Reklama
Reklama