Amerykański producent znany choćby z lalek Barbie chce za spółkę zapłacić 460 mln dol. Podał w komunikacie, że dzięki tej operacji chce wzmocnić swoją pozycję w segmencie klocków – obecnie dominuje w nim duńskie Lego.
Zabawy związane z budowaniem są niesłychanie popularne, uniwersalne i dodatkowo ten segment rynku w ciągu ostatnich trzech lat rośnie jako jeden z najdynamiczniejszych – wyjaśnia Bryan G. Stockton, prezes Mattel. Mega Brands jest ich drugim co do wielkości producentem na świecie – cały rynek Mattel wycenia na 4 mld dol. rocznie.
Zresztą Kanadyjczycy walczyli z Lego przed sądem – wątpliwości dotyczył zasadności niektórych patentów. Duńczycy przegrali sprawę przed Trybunałem w Luksemburgu.
W 2010 r. podtrzymał on wcześniejszy wyrok sądu powszechnego, który odrzucił apelację duńskiej firmy od decyzji urzędu ds. znaków fabrycznych OHIM. - Przedsiębiorstwa nie mogą używać ustawy o znakach fabrycznych do korzystania bez końca z wyłącznych praw związanych z rozwiązaniami technicznymi — orzekł. Klocka nie można więc zarejestrować jako znaku chronionego, bo konkretne jego cechy mają spełniać funkcje użytkowe, a nie służą identyfikacji — dodał unijny sąd.
Choć wyrok miał być dla Lego zagrożeniem, to firma ma za sobą kolejny najlepszy w historii rok i jest już bardzo blisko pozycji Mattel, wieloletniego światowego lidera rynku zabawek. Amerykanie przejęciem ponownie odskoczyli Duńczykom.