Nadchodzące lato nie przyniesie podtrzymania trendu, bo czeka nas w najlepszym razie lotnicza stagnacja. A w niektórych portach wręcz spadek przewozów.
Rzeszów w górę, ?Łódź w dół
Zimowy wzrost rozkładał się nierównomiernie. Dla przykładu: w pierwszych dwóch miesiącach roku rzeszowskie lotnisko zanotowało 15-proc. wzrost przewozów, wrocławskie ponad 7-proc., w Gdańsku wzrost wyniósł 2 proc. Ale były i spadki – najgłębszy w Łodzi, o prawie 40 proc., w Katowicach – 2,5 proc. pasażerów mniej niż przed rokiem.
Spadek zaliczył też warszawski port im. Chopina – prawie 6 proc. Jest to jednak efekt przeprowadzki Ryanaira do Modlina, który stał się już szóstym największym lotniskiem w Polsce i pod względem oferty wyprzedza np. Poznań.
25,4 proc. wynosi udział Ryanaira w polskim rynku lotniczym
Jak wynika z analizy Polskiego Rynku Transportu Lotniczego (PRTL), tegoroczna letnia oferta będzie nieco skromniejsza niż rok temu. Przede wszystkim wynika ona z wycofywania się LOT z połączeń regionalnych i ograniczania siatki przez narodowego przewoźnika oraz wycofania się Ryanaira z wielu połączeń. Irlandczycy postanowili przenieść flotę na główne lotniska w zachodniej Europie. Z zainteresowaniem rynek czeka teraz na efekty decyzji Ryanaira, który zapowiedział właśnie w sezonie letnim latanie po Polsce – z Modlina do Gdańska i Wrocławia. To dlatego łączne oferowanie w sezonie na rynku krajowym wyniesie 1,168 mln foteli – prawie 5 proc. więcej niż w 2013 r.