Tegoroczny sezon nawozowy nie rozpoczął się najlepiej dla spółek chemicznych. Ceny nawozów azotowych i wieloskładnikowych są niższe niż przed rokiem i to było główną przyczyną spadku zysków tarnowskiej Grupy Azoty i jej spółek zależnych: Zakładów Azotowych w Puławach, Policach i Kędzierzynie, w I kwartale 2014 r.
Azoty zarobiły na czysto niecałe 150 mln zł, podczas gdy w tym samym okresie roku ubiegłego było to 410 mln zł. – W ubiegłym roku zysk był większy dzięki przejęciu puławskich zakładów, a poza tym, porównując nasze wyniki do kondycji całej branży, nie mamy się czego wstydzić – przekonuje Paweł Jarczewski, prezes Grupy Azoty.
850 mln zł planuje wydać w tym roku Grupa Azoty na inwestycje w swoich fabrykach
Gaz z różnych źródeł
Wyniki Azotów, największego w kraju i drugiego w Europie producenta nawozów, dobrze oceniają też analitycy. – W mojej ocenie spółka nieźle poradziła sobie w I kwartale, biorąc pod uwagę trudne otoczenie rynkowe. Co prawda, jej wyniki okazały się skromniejsze niż przed rokiem, ale wiele wskazuje na to, że sytuacja w segmencie nawozowym będzie się poprawiać – zauważa Kamil Szlaga, analityk DM Trigon.
Trudniejsza sytuacja występuje natomiast w drugim biznesie Azotów – produkcji tworzyw. - W tym segmencie nie przewiduję poprawy rentowności, bo nastąpiły tu zmiany strukturalne dzięki zwiększeniu mocy produkcyjnych w Azji – szacuje Tomasz Kasowicz, analityk DM BZW BK.